Mimo wszystkich uroków zimy,nie lubię jej.Dla mnie mogłoby wcale tej pory roku nie być.Innego zdania są moje dzieci,które w takie snieżne dni jak dzisiaj ,cały dzień na sankach by spędzily.Ja mogłabym w zimie w ogóle z domu nie wychodzić.Najlepiej przespałabym ją jak niedżwiedż.
Zrobiłam z domu przez szybę kilka zdjęć
I piękny zachód słońca.Niebo bylo dzisiaj niesamowite.
Sama natura za oknem; pięknie. Ja zaraz mam bloki, trasę ekspresową :( chociaż mam malutki przesmyk między blokami i widzę jezioro kórnickie. Ja też nie przepadam za zimą ze względu na jazdę samochodem; stresują mnie zimowe warunki jazdy buuu
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kasia
Kasiu masz rację jesli chodzi o zimowe warunki do jazdy samochodem.Ja się czasami po prostu boję jeżdzić.A poza tym mój samochód jest ,,nie pierwszej młodosci,,no i czasami na mrozie odmawia ,niestety,posłuszeństwa.Nie pali po prostu.Ja chcę,zeby juz była wiosnaaaaa.....
OdpowiedzUsuńAle masz widoki z okna - pozazdrościć. Ślicznie! U mnie dziś w nocy sypało i dalej sypie, więc śniegu przybywa.
OdpowiedzUsuńA jeżdżenie po naszych drogach w zimie to sam stres... Niestety zima zawsze zaskakuje drogowców :(
Mieszkam na obrzeżach miasta.Prawie wieś.Sąsiadka obok ma kozę i krowę.Hihi...swojskie klimaty.
OdpowiedzUsuńPraktycznie z dwóch stron działki mam ,,szczere pole,,.Stąd takie widoki.
Jo-hanah,u nas też sypie cały czas.Nosa dzisiaj z domu nie wystawiam...