niedziela, 25 lipca 2010

Prezenty.Sałatka


Szczęścia w konkursach to ja raczej nie mam ale od czasu do czasu zdarzy się cud i uda mi się wygrać piękne rzeczy np. w blogowych candy.Ostatnio  dostałam kilka  przesyłek z takimi właśnie wygranymi i muszę się nimi pochwalić.
Na blogu u Kasi  wzięłam udział w sękaczowej zagadce. Już samo zaglądanie do Kasi,to czysta przyjemność a gdy jeszcze okazuje się ,że za odwiedziny i komentarz można otrzymać takie cuda,to już w ogóle jest MEGA szczęście . Byłam naprawdę szczerze i mile  zaskoczona,gdy otworzyłam przesyłkę od Kasi. Wszystkie rzeczy baaardzo mi się podobają a sękacz jak smakuje...mniam...
Po rozpakowaniu tak ślicznie zapakowanej niespodzianki, ukazał się  smakowity sękacz.




Wpaczuszce znajdowała się też skrzyneczka ,która jest rewelacyjna! Nie wiem jeszcze ,gdzie docelowo stanie ale na pewno znajdę dla niej odpowiednie miejsce.









     Jeszcze jeden prezent znajdował się w paczuszce.
Ręcznie wykonana poszeweczka.Śliczna.Już leży na łóżku w sypialni.
Mimo,że napis CARPE DIEM to inaczej chwytaj dzień ale sama poszeweczka jest tak słodka,że wiedziałam od razu ,że tylko w sypialni będzie jej właściwe miejsce.

Kasiu, dziękuję Ci za wszystko.

Kolejna niespodzianka przyleciała do mnie od Janyi.
Dostałam aniołka.A ,że aniołki uwielbiam,więc radość z przesyłki podwójna.
W paczuszce znalazła się jeszcze śliczna tabliczka i serwetki.
Wszystko wykorzystałam  dzisiaj by umilić sobie poranną kawkę .
Janya dziękuję Ci.


Zakupiłam następną  filiżankę w różyczki. Wiem,że to tylko  "chińskie badziewie" ale  co ja poradzę ,że tak mi się ten badziew podoba.Zobaczyłam ją na wystawie  i ..wróciłam do domu z kolejną różaną filiżanką.



Serweta na poniższym zdjęciu przyleciała do mnie od Lambi   jako dodatek do  wygranej w postaci krzaczka bzu.Krzaczorka pokaże ,gdy już zaklimatyzuje się u mnie na dobre.Jest dzielny.Przeżył podróż i te susze,podlewany zresztą codziennie. Mam nadzieję,że na wiosnę będę miała już swoje bzowe kwiaty.
Dorotko, dziękuję Ci bardzo.


Robiłam wczoraj,po raz pierwszy,bardzo ciekawą mieszankę jarzynową w słoiczki.Przepis mam  od koleżanki z pracy.
Etykietki wydrukowałam ze strony   poleconej przez Llookę. Dziękuję Ci.
Przy tak kolorowej sałatce etykietki tez powinny być kolorowe ale niestety drukarki odpowiedniej nie posiadam.




Sałatka od razu wypróbowana i z czystym sumieniem mogę ją wszystkim polecić.

Składniki:
-1 kalafior,
-2-3 papryki,
-0,5 kg fasolki,
-1 kg ogórków

Zalewa:
-0,5 l octu 10%
-1,5 l wody
-16 łyżek czubatych cukru,
- 1 płaska łyżka soli.

Składniki zalewy zagotować.
Ogórki  pokroić ze skórką w grubsze plastry,paprykę pokroić w paseczki.
Kalafior pokroić na różyczki,pogotować 2 min.Fasolkę  pokroić i gotować 5 min.
Warzywa wkładać do słoików.Zalać ciepłą zalewą i pasteryzować 5 min.
Smacznego!

Dziękuję pięknie za wszystkie odwiedziny i komentarze.Jest mi baaardzo miło.
Pozdrawiam

wtorek, 20 lipca 2010

Urlopowe migawki

Urlop,urlop i po urlopie.
Tydzień zleciał jak z bicza trzasł  i znowu szara rzeczywistość.
Zostało po nim mnóstwo zdjęć, cudne wspomnienia i opalenizna.
Odpoczęłam,przeczytałam dwie książki i nawet zdążyłam zatęsknić za domem i za pracą(troszkę).
Dzieci zadowolone a to najważniejsze.Wymoczyły się za wszystkie czasy,poznały nowych kolegów.
Zadziwiające jak dzieci potrafią szybko nawiązywać nowe znajomości,jak szybko znajdują 
wspólny język z dziećmi,które znają od paru minut.Po godzinie już wiedzą o sobie wszystko,wymieniają się nr telefonów.
Fajne to takie.Szkoda,że my dorośli tak nie mamy.

A poniżej małe streszczenie tego, jak nam BYŁO dobrze.


Pozdrawiam wszystkich wakacyjnie.

niedziela, 11 lipca 2010

Urlopik.Deserek Yrsy

Mam urlop!!! Cały tydzień.Cieszę się bardzo, bo czułam,że potrzebuję odpoczynku,małej zmiany i odskoczni. Muszę się przede wszystkim wyspać.

Jutro jedziemy do Okuninki  nad Jezioro Białe w woj.lubelskim. Ja najchętniej  posiedziałąbym przez ten tydzień w domu.Tu najlepiej odpoczywam , no i nie ma to jak własne łóżko . Wybieramy się nad Białe tylko ze względu na dzieci.
Mam nadzieję,że pogoda nie ulegnie zmianie ,dzieci wymoczą się na maxa a ja odpocznę,opalę się  i naładuję baterie.
Dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze.
Zapraszam na deserek , który zrobiłam w/g przepisu podanego przez Yrsę   . 
Rewelacja! Robi się szybko a efekt super.I jak smakują czerwone porzeczki w tym zestawie!!!
Są idealne do tych serków i galaretek!Serdecznie polecam.Yrso,dziękuję za fajny przepis.