niedziela, 28 kwietnia 2013

Amarantowy gadżet

Biedronkowe pufy królowały na blogach już jakis czas temu, no ale ja oczywiście jak zwykle w tyle jestem i dopiero teraz pokazuję mój nabytek. Kupiłam w amarantowym kolorze, bo tak jakoś najbardziej mi ten odcień pasował....Synowi tak spodobał sie ten fajny gadżecik,że kupiłam mu do pokoju beżowy...Puf ma powodzenie,gdy przychodzą koledzy. Pewnie niedługo im się znudzi i wyląduje biedaczek gdzies w kącie ale na razie jest oblegany.
Uważam ,że pufki są fantastyczne! Lubię takie dziergane cuda.Cenowo może nie są zbyt atrakcyjne bo "stówka" to wcale nie tak mało ale myślę,że warto.











Zimno dzisiaj u nas..Popadało,jest szaro i ponuro.. Wczoraj wsiałam warzywka,posadziłam cebulę,seler,por i sałatę. Dzisiaj wszystko podlane i ...rośnie...
Jeszcze dwa dni i majówka...Nie mogę się doczekać tych kilku dni wolnego....Mam tyle ogrodowo-porządkowych i wypoczynkowo-imprezowych planów....
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie. Dziękuję za wszystkie odwiedziny i życzę Wam dużo słońca!