Witam serdecznie!
Pastelowe dodatki w domu to jedna z moich miłości i nie zamierzam jej zdradzić. Gdy jednak patrzę na mieszkanko Dagi to czuję,że w biało-czarnych wnętrzach też bym się odnalazła...Postanowilam spróbować.Kanapa w kwiaty w moim salonie gra główne skrzypce pastelowo-kwieciste. Zmienię jej ubranko na białe i dam czarno-białe poduchy. Zobaczymy ,czy wytrzymam bez pasteli.Jak nie, to zmieniam pokrowiec kanapy,poszewki i jest jak zwykle.
Mam od Dagi poduchy i piękny wazon z bąbelkami. Cudo!!!
Bloga Ady i jej meble znają wszyscy.
Na Świeta kupowalam u Ady choinki i gwiazdki a teraz zafundowalam sobie skandynawski taborecik.Najczęściej stoi w przedpokoju,torebe odkladam na niego ale w pokoju tez bardzo sie przydaje. Jest piękny i bardzo pożyteczny.
Wiosenne słoneczko dzisiaj zaglądalo mi w okna , więc zrobiłam duzo zdjęc i dużo dodalam do posta. Dziękuję za cierpliwość i serdecznie pozdrawiam.
Bardzo lubię taką kolorystykę, nawet do żółtego się przekonałam. A taboret oczywiście świetny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńNo, ciekawa jestem ile wytrzymasz ;) Wazon cudny, w sam raz na naręcza kwiatów. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńhehe....a wiesz,ze ja też jestem ciekawa? Dziękuję Ci za odwiedzinki!
UsuńTaboret świetny,jak i ta chevronowa podusia i biała ławeczka -cudne!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję Ci bardzo!!!
UsuńPołączenie bieli z czarnym w jasnych, słonecznych mieszkaniach jest świetne. Poduchy u Ciebie wyglądają cudnie. Ja z osobistych powodów nie znoszę u siebie czarnego koloru.
OdpowiedzUsuńKrysiu, u mnie czarnego sporo, bo podloga chociażby w połowie czarna...dodatków czarnych mało mam...spróbuje z tym czarnym, zobaczymy...dziękuję Ci za odwiedziny....
UsuńMnie też ostatnio ciągnie do żółtego w domu:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna ławeczka.
Mnie też żólty bardzo pasuje do czarnego i białego...Dziękuję Ci!
UsuńBąbelkowy wazonik prezentuje się super, a poduchy idealne do mojego saloniku;) o taboreciku marzę i jak nie uda mi się go wygrać to na pewno go kupię ;)
OdpowiedzUsuńJa też bym chciała drugi wygrać...a jak nie, to tak jak Ty,za jakis czas dokupię sobie drugi....
UsuńPozdrowionka
Żonkile uwielbiam ,a w Twoich aranżacjach pięknie się prezentują.Są prawdziwą oznaką nadchodzącej wiosny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ollina
A jak one pachną! Pozdrowienia ślę!
UsuńNajważniejsze to nie stać w miejscu tylko eksperymentować...Stołek nawet do Twojej podłogi kuchennej będzie fajnie sie komponował.miłego tygodnia
OdpowiedzUsuńno właśnie...jak nie spróbuję to sie nie dowiem,czy z takimi dodatkami bedzie fajnie,,,,
UsuńDziękuję Ci kochana!
Pięknie, a gdzie można nabyć ławeczkę, bardzo mi sie podoba:-)
OdpowiedzUsuńŁaweczkę robił mi stolarz na podstawie zdjęć ławeczki Kopciuszka...Pozdrowionka
UsuńPiękny wazon, taki trójwymiarowy! Podziwiam zamiłowanie do czarno-białego, dla mnie jest to jednak zbyt kontrastowe.
OdpowiedzUsuńAle u Ciebie wygląda super, tylko chyba wymaga dużej dyscypliny,
Pozdrawiam,
M.
Czarno białe zawsze gdzieś tam za mna idzie....najlepszym tego przykładem są moje podłogi...a z dodatkami nie wiem....no nie wiem...dzieki bardzo!
UsuńCzarno-bałw wnaetza moga podziwiac na zdjęciach, ale to zdecydowanie nie dla mnie w domu.
OdpowiedzUsuńAle bardzo fajnie jest tak cos zmienić dodatkami. Poduchy, narzuty, zasłony, obrus i już mamy inne wnętrze :)
Taboret świety!
A żonkile zawsze są piekne :)
Serdeczności
no wlaśnie...jak czarno-białe nie wypali to wrócą poduchy,przykrycia,zaslony pastelowe...toż to moment!!! Asiu ,dziękuję Ci kochana za odwiedziny!
UsuńWiem jak to jest - mam tak jak patrzę na Wasze białe meble [np] i też mnie korci ale...jestem wierna swoim:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niedzielnie
I dobrze...przynajmniej nie masz dylematów....Pozdrowionka
UsuńLubię bardzo takie połączenia i wprowadzam do siebie chociaż wbrew pozorom do czekolady nie powinno pasować. U Ciebie piękna podłoga idealna , jasne meble, dlaczego nie spróbować i zawsze można zmienić. Poduchy świetne, wazonik. Szyć będziesz pokrowiec ?, ja bez mała dwa lata się zbieram ale muszę !!!!! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPokrowiec kupiłam gotowy na A. Muszę już ten kwiecisty przynajmniej zdjąć do prania...az sie boje...
UsuńPozdrowionka
och Agula ja bym nie wytrzymała hihihihi czerń i biel zdecydowanie nie dla mnie, ale za Ciebie trzymam kciuki :) uściski kochana!
OdpowiedzUsuńAga..wiem wiem/....Ty to jestes mega pastelowa....:))))
UsuńBuziaczki
Trzymaj sie tego co lubisz,a nie tego,co widzisz u innych.To tak jakbys nie miala wlasnego zdania.
OdpowiedzUsuńWłasne zdanie mam ale podobno tylko krowa go nie zmienia....Pozdrawiam Cie serdecznie:)))
UsuńPiękne nowości Aga. Uważam, że warto czasem przełamywać schematy i przyzwyczajenia. U mnie też się zażółciło, ale w kuchni. Kwiaty to zawsze dobry, kolorystyczny dodatek. Wazon od Dagi jest piękny! Już mnie kusił wcześniej :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam wiosennie
marta
Marta, Twoje wnetrza tez podziwiam..Inspirująco działaja bardzo!
UsuńDziękuję Ci! Pozdrawiam serdecznie
Duże zmiany, ale chyba bardziej lubię twój dom w "delikatnościach" pastelowych kolorów. Chociaż taboret bardzo oryginalny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Wiolu,dziękuję Ci!
UsuńDo Twojego domku bardzo pasują czernie, już podłoga pozwala na wprowadzenie tego koloru bez szoku dla oka. czarny+żółty=pięknie
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Ania
Aniu, dziękuję Ci za wsparcie i miłe słowa! Pozdrowionka
Usuńślicznie u Ciebie! bardzo ładnie wygląda u Ciebie ten stołek od Ady! :))))))
OdpowiedzUsuńach i ten kolorek żółty:) iście wiosenny, taki optymistyczny:)
Stołek piękny prawda? Mnie też się bardzo podoba...
UsuńPięknie jest u Ciebie, chętnie będę zaglądać:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:-) I dziękuję za odwiedziny. Cieszę się, że mogłam Ci pomóc:-)
Dziękuję jeszcze raz!
UsuńŚwietne aranżacje. Ja nie przepadam ,za połączeniem żółci z czernią, ale w Twoim wydaniu przypadło mi to połączenie do gustu.
OdpowiedzUsuńTa żółć to tylko w kwiatach..na razie..hehe...pozdrowionka
UsuńDodana tonacja B&W do twoich wnetrz wyglada niesamowicie, mysle ze to idealny wybor.
OdpowiedzUsuńusciski
Anetko-dziękuję Ci bardzo!
UsuńPiękny wazon i śliczne aranże.
OdpowiedzUsuńdobrze że można zmieniać ubranka na kanapach ,myk i nowe mieszkanie
Jadziu-ta zmiana ubranek jest własnie najfajniejsza....Buziaczki
UsuńPięknie u Ciebie i tak troszeczkę odmienionoooo. Wiesz tez myślę nad tym taborecikiem ale z "krowim" materiałem :)) Ty czarny wpasowałaś super :))
OdpowiedzUsuńDorotuś,ja kupię sobie za jakiś czas jeszcze jeden, bo w parze wygladałyby lepiej..Może własnie krowę wezmę? A może szczęście mi dopisze i wygram w zabawie organizowanej przez Adę? Pozdrowionka
UsuńMasz pięknie urządzony domek i myślę ,że biało czarne dodatki pięknie się wkomponują :)
OdpowiedzUsuńJak to dobrze że można pokombinować z dodatkami.kolorami i całkowicie odmienić wnętrze.
To kombinowanie dodatkami jest NAJ!!!!
Usuńta ława mnie po prostu zachwyciła;) jest swietna! a polaczenie tych kolorow..NAPRAWDE FAJNY POMYSL!;)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję!
UsuńCudnie to sobie wykombinowsłaś, bardzo mi sie podoba ! Wazonik przepiękny , a stołek to moje marzenie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę sie ,że Ci sie podoba!
UsuńStawiam na B&W + pastele :) Jednak w takim zestawieniu pastelki nie wzorzyste, raczej monochromatyczne. Myślę, że byłoby cudnie :)
OdpowiedzUsuńAle co tu dużo mówić, u Ciebie Aguś zawsze jest cudnie! :)
Buźka :*
Alu,masz rację..Troszke pasteli musi być. Dziekuję Ci!
UsuńUuu, ale elegancko się od razu zrobiło...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
:)))) Bużka!
Usuńprzeglądnęłam prawie cały Twój blog, cieszę się, że tu trafiłam, sporo cudnych inspiracji
OdpowiedzUsuńu mnie w wazonie kwitną forsycje
całuski :)
Ciesze się ze mnie znalazłaś..Byłam juz u Ciebie i jeszcze wrócę..Dziękuję
UsuńOdrobina czerni i inne wnętrze, prawda? Fajne jest to, że można dodatkami zmieniać klimat domowych pokoi:) Ja też zakochałam się w czarnych dodatkach i ostatnio nawet czarne abażury zawisły w kinkietach:) U Ciebie jak zawsze cudnie:) Pozdróweczki, iszart
OdpowiedzUsuńU mnie czerni to zawsze troche było...Teraz może ciut wiecej bedzie, Pozdrowionka
UsuńNooooo,ciekawa metamorfoza się kroi,pozdrawiam Aguś;)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia:)))
OdpowiedzUsuńPS. kochana, biegam. Ledwie żyję...takie mam zakwasy... a kondycję na poziomie -10, bo tak się zziajałam za pierwszym razem, że myślałam, że zejdę na zawał;)))
Buziaki!!
Slicznie u Ciebie Aga!
OdpowiedzUsuńA te kwiatki sa niesamowite! Noooo i ta laweczka odrazu wpadla mi w oko-cudna!
Ciesze sie, ze zakupy sie podobaja. :)
Pozdrawoam serdecznie Kochana!
Dagi
Pięknie! Ta żółć kwiatów w połączeniu z czarno-białym wnętrzem jest przepiękna. I na odwrót ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Kasia
Tego mi było trzeba wiosennych kolorów i pięknych wnętrz .... to sobie pooglądałam.
OdpowiedzUsuńStworzyłaś piękne, bardzo klimatyczne wnętrza....jutro koniecznie muszę kupić żonkile, bardzo ożywiają wnętrza. Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńTaborecik jest boski. A połączenie bieli, czerni i żółtego jest niesamowite!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
ślicznie tutaj u Ciebie ! :)
OdpowiedzUsuńFajny ekologiczny wystrój, lubie jasne pomieszczenia :) Grzejniki gdzieś bym ustawił i jest minimalizm.modern.
OdpowiedzUsuńprzepiękne kolory ! :)
OdpowiedzUsuńAhh ten taborecik... uroczy ;-) Wzdycham do niego i wzdycham ale na nowe M sobie taki zafunduje ;-)
OdpowiedzUsuńCudowny ten taborecik!
OdpowiedzUsuńNader ciekawe miejsce i wspaniale czyta się twoje wpisy :) Oczekuję na kolejne a także zapraszam do siebie na moją stronke on-line - chyba jeszcze nie raz tutaj wpadne przeczytać twoje wpisy ;-)
OdpowiedzUsuń