niedziela, 25 kwietnia 2010

Mój " Janko Muzykant"

Zawsze ,gdy wchodziłam do sklepu,gdzie stał ten piękny anioł, to tak po cichu wzdychałam sobie do niego.Już dawno zwrócił moją uwagę ale ciągle brakowało mi na niego kasy.
Mąż pewnie zauważył jak mu się czasami przyglądam i uknuł z chłopakami mały spisek.Zrobili we trzech "składkę" i zafundowali mi tego ślicznego Janka Muzykanta na imieniny.
Dzięki chłopaki! Prezent trafiony i strasznie mi się podoba!




Weekend upłynął nam na proszeniu gości na uroczystość przyjęcia I Komunii Świętej przez mojego młodszego syna.
Zaproszenia zrobiła dla nas  Dagmara  .
Są przepiękne.Delikatne i subtelne .
Daguś jeszcze raz przyjmij ode mnie serdeczne podziękowania.


Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę udanego,słonecznego tygodnia.

czwartek, 22 kwietnia 2010

Pierwsze spotkanie z soczewicą

Soczewica-jednym dobrze znana innym praktycznie wcale.
Ja należę do tych drugich.Przeżyłam już "parę wiosenek" i ani nie widziałam ,ani nie jadłam soczewicy.
Nie pytajcie,gdzie ja się uchowałam,że z soczewicą nie miałam styczności ale jakoś nie było nam dane się spotkać do tej pory.
Siostra zrobiła pierogi i bardzo soczewicę zachwalała, więc z ciekawości postanowiłam sprawdzić jak to cudo smakuje.Często przeglądam kulinarne blogi i jakoś tak przypadkiem wpadł mi w oko pasztet z soczewicy na blogu Na Grabinie   .
Spróbowałam .....
Bardzo polecam, bo naprawdę wyszedł świetny.Smakował mężowi i dzieciom.
Wiem,że teraz już z soczewicą będziemy "spotykały" się częściej.Przynajmniej w pasztecie.
Nie wpisuję przepisu.Bardzo dokładnie,krok po kroku jest opisany na blogu u Moniki.
Z podanych porcji wyszła mi jedna "keksówka".
Smacznego życzę wszystkim.
Pozdrawiam serdecznie
 



sobota, 17 kwietnia 2010

Kwiatowo


Rzadko kupuję kwiaty doniczkowe,bo parapetów i miejsca mi już na nie brakuje. No i żaden "kupny" doniczkowiec nie cieszy oka tak ,jak ten wyhodowany przez siebie z odnóżki.
Czasami jednak skuszę się na jakąś roślinkę w kwiaciarni.Tak też było właśnie z tym ślicznym drzewkiem.Pierwszy raz coś takiego widziałam.Drzewko iglaste a na dodatek  z kwiatuszkami.
Fachowo to "cuś " nazywa się "chamelaucium uncinatum".






Kilka zdjęć z mojego ogródka.Kwitnących tulipanów na razie mało ale będzie duuuużo jak wszystkie pąki się rozwiną.Sporo cebulek wygrzebały mi koty-dranie małe.



Pięknie zakwitł mi też amarylis.
Ten jest pierwszy ale  czekam jeszcze na białe i czerwone.Mają już pąki ,więc myślę ,że lada dzień też zakwitną.
Nie mogę się doczekać, są takie piękne!



W starej miednicy posadziłam dzisiaj bratki.
Czuję ostatnio potrzebę otaczania się kolorami,kwiatami.
Rozjaśniają,rozweselają otoczenie,bo jakoś tak smutno jest.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie!

sobota, 10 kwietnia 2010

.......................



Tragedia...
Smutek...
Brak słów...

czwartek, 8 kwietnia 2010

Podziękowania

Bardzo serdecznie chciałabym podziękować za wszystkie życzenia świąteczne.Spełniły się w 100%:
-było słonecznie i pogodnie -całe dwa dni
-było wesoło i radośnie -byliśmy na weselu pierwszego dnia
-było zdrowo-nie przejadłam się,byłam na spacerku
-było rodzinnie i w ogóle pięknie.
Dziękuję
Takich życzeń chciałabym sobie życzyć zawsze,takich ,które się spełniają.
Dziękuje również za śliczne karteczki ,które dostałam od:
                -  Dagmary



oraz od:
                        -Moniki



Dziękuję bardzo.A wyrzuty sumienia mam normalnie jak stąd do Was dziewczyny,że ja taka gapa jestem i nie miałam nawet czasu na wysłanie kartek.

Czytałam na blogach,że pogoda płatała figle w Święta.U nas było naprawdę przyjemnie.W miarę ciepło i w miarę słonecznie.
Spacerek do lasu obowiązkowy.Zdjęcia zresztą też.Udało się podejrzeć kilka "zwierzątek".








Pozdrawiam wszystkich wiosennie.
Jeszcze raz dziękuję za życzenia.

piątek, 2 kwietnia 2010

Wesołych Świąt!!

Wszystkim  moim Gościom miłym życzę zdrowych, pogodnych i rodzinnych Świąt Wielkiej Nocy.
Samych słonecznych i wypełnionych 
  miłością i pogodnym nastrojem chwil!

Serdecznie pozdrawiam

Agnieszka