Witam serdecznie !!
Rzadko piekę ciastka ,bo wymagaja sporo fatygi.Siostra podrzucila mi przepis,który rozgości się u mnie na długo. Przepis na ciasteczka lawendowe...Ciasto zagniotlam po prostu w misce,bez wyjmowania i mycia stolnicy....Ciasteczka nie wymagają wykrawania foremkami,pokroiłam po prostu na desce do krojenia...Mało mycia,mało bałaganu a szybko i efekt bardzo smaczny. Polecam wszystkim zabieganym,ktorzy tak jak ja,mimo mody na odchudzanie ,lubia sobie jednak czasami osłodzić życie.
Ciasto można zrobić 2-3 dni przed imprezą a pożniej tuż przed przyjściem gości upiec swieżutkie ciasteczka.. A jaki aromat po całym domu sie rozchodzi...wszystkie odswieżacze sie kryją przy tym.
Zapraszam na :
ciasteczka lawendowe
Składniki:
210 g masła (w pokojowej temp.)
3/4 szklanki cukru pudru
1 żółtko
szczypta soli
1 łyżka suszonych kwiatków lawendy (lub 2 łyżki świeżych)
otarta skórka z cytryny lub 1 łyżka soku z cytryny
1,5 szklanki mąki
3 łyżki mąki ziemniaczanej
Wszystkie składniki zagnieść, podzielić na 2 lub 3 części części. Z każdej uformować wałek grubości około 3 - 3,5 cm, owinąć folią, włożyć do lodówki na 2 h (można trzymać w lodówce do 3 dni).
Schłodzone ciasto wyjąć, pokroić na 5 - 7 mm plasterki (jeśli będą trochę niekształtne, nie martwić się - podczas pieczenia kształt się wyrówna). Piec około 12 - 14 minut w temperaturze 170ºC (zostawiać odległość pomiędzy ciastkami - powiększają się na boki). Studzić na kratce.
smacznego:)
Dziękuję ,że jesteście!!
Pozdrawiam serdecznie
Wyglądają pysznie!
OdpowiedzUsuń.........................................................................
http://sweetcountrycottage.blogspot.com/
ojej jakie one ładne! u mnie lawendy dostatek, więc może też spróbuję zrobić takie ciacha?
OdpowiedzUsuńdobrego wieczorku:)
Wyglądają apetycznie i pachnąco.Muszę zanotować bo lubię takie szybkie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lubię tak łatwo, szybko i bez wyciągania tych wszystkich sprzętów. Już wyobrażam sobie jak one pachną. Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAż do mnie zapach doleciał ;) Uwielbiam te ciasteczka. Smacznego :)
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie zapach jaki się roznosi:)dziękuję za przepis,nie omieszkam skorzystać:)
OdpowiedzUsuńLevandulové sušenky musí krásně vonět, S dovolením recept vyzkouším a pak napíšu jak chutnali :O) Zdraví a pěkný večer přeje Maryša :O)
OdpowiedzUsuńŁŁął -tego jeszcze nie gralii...-zaskakujące połączenie.Usciski for you.
OdpowiedzUsuńA robiłam, robiłam kiedyś takie ciastka i potwierdzam- są pyszne i roztaczają taaaaki zapach, że aż w pewnym momencie ma się go dosyć :)
OdpowiedzUsuńLawendowych ciasteczek nie jadłam.
OdpowiedzUsuńTakie ciasteczka chodzą za mną, odkąd o nich przeczytałam na blogu chyba Ili:) Zrobiłaś mi smaka:)
OdpowiedzUsuńAga, pozdrowienia serdeczne ślę:)))
Dawno temu robiłam prawie identyczne ciasteczka i smakowały obłędzie, zwłaszcza po kilku dniach. Twoje wyglądają pięknie, już czuję zapach lawendy w powietrzu:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Patrzę na Twoje zdjęcia i czuję zapach ciastek u siebie. Przepis prosty więc może i ja (beztalencie w tej dziedzinie) spróbuję je upiec;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Muszą być pyszne! A mozna gdzies dostac taka lawendę "spożywczą"?
OdpowiedzUsuńJa coraz więcej ciasteczek robię "z wałka". Nawet takie, które kiedyś wykrawałam. Tak jak piszesz to wielka oszczędność czasu, a smaku nie zmienia :)
Uściski
Asiu,pyszne są! A lawendy używam tej normalnej suszonej. Nie wiem nawet czy jest jakaś typowo przeznaczona do wypieków...Na razie żyję..hehe.. Buziaczki
UsuńDziękuję za odwiedziny dziewczyny!!!
OdpowiedzUsuńMój Boże, ale musi być oszałamiający zapach tych ciasteczek !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Ale to misi być zapach i smak!!!!! Szkoda, że u mnie w tym roku lawendy brak. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo wyglądają cudnie i jak tak smakują to na pewno są pyszne:))Pozdrawiam i zapraszam do siebie:))
OdpowiedzUsuńWygladaja smakowicie, i juz wyobrazam sobie jak pachna.
OdpowiedzUsuńusciski
ps: Agus mi zawsze brakuje czasu na napisanie maila, dlatego tu zostawie wiadomosc, niestety stolikow brak :(
Takich ciasteczek jeszcze nie jadłam,jestem bardzo ciekawa jak smakują,Twoje wyglądają bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
zawsze chcialam sprobowac takich ciastek:)
OdpowiedzUsuńAga, mam zapas lawendy więc chyba się skusze ...tylko kiedy?
OdpowiedzUsuń