Zima taka jak dzisiaj jest całkiem fajna.Można wytrzymać.Nie było mrozu,temp.ok 0 C.
Żadnych zamieci,zawiei a spokojnie,trochę słonecznie i bardzo,bardzo biało!
Pięknie!
Soboty mam zawsze sprzątająco-piorąco-zakupowe ale znalazłam chwilę,żeby wyjść z chłopakami na podwórko.Mąż napalił ognisko,piekliśmy kiełbachę.Wyciągnęliśmy nawet stołeczki!Dało się przy ogniu posiedzieć,nie marzły ręce i kiełbaski zjedliśmy na dworze!
Bajka po prostu!!!
Futrzane łakomczuchy siedziały spokojnie i czekały aż im coś ,,skapnie,,.Doczekały się ,a jakże...
wspaniały pomysł:)
OdpowiedzUsuńi baardzo smakowity, futrzaki wiedzą, co dobre...
A Twoje futrzaki odporne na mróz i śnieg? Bo że na kiełbaski - nie, to jasne...
OdpowiedzUsuńAniu DS-futrzaki wiedzą co dobre.Na odległość czują.
OdpowiedzUsuńAnno-koty moje zahartowane!
Pozdrawiam serdecznie
Aleś mi smaka narobiła:))) normalnie ślinka cieknie, kicie śliczne i jak wiernie towarzyszą:) pozdrawiam i dziekuje:)
OdpowiedzUsuńdawno takiej kiebachy z ogniska nie jadlam :)
OdpowiedzUsuńWhat a wonderful idea!!!!
OdpowiedzUsuńAnd the sausage looks delicious, the bread, mmmm....
There are few things in life I long for so much, that Polish food!
I think, maby I´ll go visit my family this summer =).
Have a wonderful weekend!
Love/
Luiza
Ale fajnie!!! A ta kiełbacha z ogniska to mmmmmmniamuśnie wygląda :) Szkoda, że tu takiej kupić nie da rady, bo też bym sobie zapodała...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i smacznego (choć już pewnie nie ma do czego ;)).
Świetny pomysł !!!!!!!!Do Takich swiat należy !!!!!
OdpowiedzUsuńPssss pięknie Tobie to zdjęcie ognia wyszło no suppppppeeeerrrr!!!!!
Ściskam Anusia
Dzięki wielkie za wizytę!Jesteście kochane!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam-już niedzielnie
Ognisko w zimowej scenerii to dopiero frajda!
OdpowiedzUsuńw zeszłym roku miałam ogromną przyjemność spędzić miły czas przy ognisku podczas zaimy, a przed ogniskiem był jeszcze kulig w przwdziwych saniach, ciągnięty przez konie! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo fajny pomysł! szkoda, że ja nie mam gdzie sobie takiego ogniska rozpalić ;) nie wiem dlaczego ale ogień do zimowej scenerii bardzo pasuje, może dlatego że jedno z drugim się uzupełnia?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i za trzymanie kciuków dziękuję, przydały się :)
Super pomysł na spędzenie miło zimą czasu:)A i kotki na tym skorzystały:)
OdpowiedzUsuńGdybym miała ogród to na pewno też rozpaliłabym wielkie ognicho i przyszykowała kiełbaski, tak mi smaka narobiłaś! :) Super:)
Mieliście sobotę do pozazdroszczenia! Też lubię ogniska zimowe. Nie mogę doczekać się jak mój domek już się wybuduje, wtedy też będziemy ogniskować zimą.
OdpowiedzUsuńMacie superskie koty!!
Pozdrawiam:)
:))))))))) Aga, jak swietnie, sam bym się chetnie podłączyła pod takie ognicho:P
OdpowiedzUsuńA kociaki......ymmm....super:))))))))
pozdrawiam
Patrzę na tę kiełbaskę z takim samym utęsknieniem jak Wasze kotki. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńNo nie:) Jak robiłaś grilla, to mówiłam,że ja chcę ognicho! Ja dalej nic, a Ty już miałaś:)))Bomba, a jeszcze teraz pogoda w sam raz, bo nie ma takich trzaskających mrozów!Zazdroszczę , jak nic, bo u mnie zawsze coś...i jakoś nie po drodze:((
OdpowiedzUsuńKociarnia urocza:))
buziaki Aguś, ja dzisiaj idę igllo robić:)
Świetny pomysł! U mnie by nie przeszedł :-(
OdpowiedzUsuńWitam w niedzielne południe.Bardzo dziękuję,że wpadłyście i serdecznie pozdrawiam!!!!Pogoda dzisiaj podobna do wczorajszej,idealnie nadaje się na ognisko!Szkoda,że mieszkacie daleko!!!
OdpowiedzUsuńBuziaki przesyłam
Ale świetnie!
OdpowiedzUsuńBOMBOWO!
Rewelacyjnie!!! :))
I mogłabym tak wymieniać bez końca! :)
Aguś, no super, aż zazdroszczę Wam tej werwy, zapału i chęci.
Ja nawet gdybym ją miała, to nie rozpalę ogniska przed blokiem 11-klatkowym...!
Ale Wam zazdroszczę :)
Zimowy buziak :*
Ale fajnie:), takie zimowe ognisko to super pomysl.
OdpowiedzUsuńgenialny pomysł :)
OdpowiedzUsuńognisko zimą :)
oby zima się wystraszyła i uciekła, robiąc miejsce wiośnie :)
Jak mi się marzy posiedzieć przy ognisku. Przypomnieć sobie wakacje z dzieciństwa gdzie zawsze ognisko było kulminacyjnym punktem wieczoru. Troszkę zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ago , ale pyszności serwujesz , zaczytałam się o rogalikach , kurczaku w sezamie i grillowanej kiełbasie , same rarytasy, a w dodatku nietrudne do wykonania .
OdpowiedzUsuńDla mnie jednak zima nie łaskawa , nie przepadam za niskimi temperaturami , a tu jeszcze śnieg w strasznych ilościach i śnieżne zadymki . Pocieszają mnie tylko piękne widoki za oknem .Pozdrawiam Yrsa
Witaj aagaa! Jak ja Ci zazdroszczę tego ogniska i kiełbasek i kotów, które uwielbiam! Dziękuję, że wpadłaś do mnie. Pozdrawiam cieplutko z zasypanego Gdańska.
OdpowiedzUsuńWspaniala sprawa takie ognisko, wlasnie w zimie. Kielbaski wygladaly niezwykle apetycznie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńoch.... no i głodna pójdę spać przez Ciebie!
OdpowiedzUsuńJedna pyszota goni drugą jak widzę :)
A za mailika dziękuję, niestety M. popsuł mi zabawę, bo zobaczył i powiedział rozwiązanie :D
Pozdrawiam!!
Aluś,powiem Ci ,że tak niewiele trzeba do szczęścia..Trochę patyków,kiełbasa..Wiem ,że mieszkając w bloku to jednak mały problem..Cieszę się,że wpadłaś..
OdpowiedzUsuńLeno,Peggy-dziękuję.Oby zima się przestraszyła!
Imoen-ja też tak sentymentalnie wspominam ogniska.Teraz to grille królują,o ogniskach się zapomina.A pamiętasz ziemniaki z ogniska...
Yrso-ja za zimą to też nie przepadam ale taka jak była wczoraj i dzisiaj,to naprawdę do zniesienia.Mąż mnie wyciągnął nawet dzisiaj na spacerek do lasu.Kondycji nie mam za grosz.Zasapałam się brnąc przez śnieg,że o matko.....
Koronko-dziękuję za odwiedziny!
Violuś-dziękuję.
Ula-dzięki!
A co do zagadki,to szkoda,że mąż Cię uprzedził z odpowiedzią.Fajna zabawa!
Pozdrawiam wszystkich bardzo,bardzo serdecznie!!!!!!
Zimowa impreza jak się patrzy! Jak jest smak na pieczoną kiełbaskę to i nad palnikiem człowiek by ją opalił, nic nie powstrzyma!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
No świetny pomysł :))) A te urocze futrzaki to chyba są stałymi gośćmi czy domownikami ? Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńPrawda, że można jak się chce umilić sobie zimę ! Tak trzymać.
OdpowiedzUsuńŚciskam, a koteczki wygłaszcz bo cudne :)
Llooka-oj masz rację!Chęci tylko trochę i płomienia,i gotowe!
OdpowiedzUsuńNettiko-kociaki moje domowe.
Joluś-kotki wygłaskam..
Dziękuję i pozdrowienia ślę gorące
O Ty szalona kobieto :)
OdpowiedzUsuńAle zjadłabym taką pieczoną kiełbachę, nawet na mrozie :)
Futrzaki cudowne jak zawsze.
mój mąż wpadł kiedyś na taki sam pomysł ! ognisko w zimie , toczone śniegiem :) Przy ogniu rzeczywiście cieplutko więc dało się nawet długo posiedzieć. A frajda !? Bezcenna !
OdpowiedzUsuń