Zima daje się we znaki niesamowicie.W nocy było u nas dzisiaj 23 na minusie.W ciągu dnia też mrozik nieźle daje .Słoneczko próbuje trochę załagodzić sprawę i całkiem sympatycznie świeci.
Mimo wszystko mnie nawet nie chce się z domu nosa wystawić ,jak nie muszę.Poszłam dzisiaj tylko do kościoła i resztę niedzieli spędziłam w domu.
Zrobiłam rogaliki.Przepis dała mi na nie kuzynka.Drożdżowych ciast nie umiem piec ale akurat te rogaliki są proste i naprawdę smaczne!
Rogaliki
0,5 kg mąki
1 margaryna
2 jajka
5 dkg drożdży
5 łyżek mleka
10 dkg cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
cukier waniliowy
marmolada na nadzienie
cukier puder do posypania
cukier puder do posypania
Drożdże wymieszać dokładnie z mlekiem i cukrem.Dodać do nich rozpuszczoną i przestudzoną margarynę i pozostałe składniki.Zagnieść i odstawić do lodówki na 2 godz.
Stolnicę oprószyć mąką,rozwałkować ciasto na okrągły placek.Pociąć na trójkąty.Na każdym położyć nadzienie.Zwinąć w rogalik.Posmarować rozmąconym jajkiem.
Piec 10-15 min.
Po przestudzeniu posypać cukrem pudrem.
Miło tak posiedzieć w domku ze smacznymi rogalikami i dobrą kawusią.Za oknem mróz a w domu wpadające przez okno słoneczko i mała,nieśmiała namiastka wiosny.
Ptaszki,to tuż po aniołach,akcenty,których mam w domu sporo.Mam do nich jakąś słabość i wyleczyć tego nie mogę.Strasznie urzekła mnie porcelanowa taca z ptaszynami ,którą ujrzałam niedawno na A .Trochę się wahałam,bo dużo mam tych różnych rupieci ale tak mnie korciło,żeby ją kupić,że w końcu zalicytowałam i wygrałam aukcję.No i mam ją.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.Trzymajcie się cieplutko!
Pierwsza?? No to nadaje: rogaliki wyglądają mniamuśnie :) Też bym zrobiła, ale za późno.. u mnie dzisiaj ciasto cynamonowe z jabłkami ( o ile wyszło, bo jeszcze nhie próbowałam :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Paluchy lizać ! Miniwiosna wraz z ptaszkami...Ciepło i przytulnie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmilo popatrzec jak pieknie wyrasta Ci wiosna. rogaliki wygladaja pysznie :)
OdpowiedzUsuńPtaszyny piękne a patera! brak słów, sama bym taką przygruchała ;)
OdpowiedzUsuńWiosenne zdjęcia cudne...
Pozdrawiam, oczywiście wiosennie ;)
Jakie śliczne te Twoje ptaszki!! i kwiatuchy wiosenne :)
OdpowiedzUsuńa rogaliczki.. ach.. zjadłoby się :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Nie umiem pies i z tego powodu zazdroszczę rogalików.Mogę sobie wyobrazić jak smakują...Co mi również przykuło uwagę to talerz z ptaszkiem niesamowicie uroczy
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agusia
Ania
AHHHH PIEC chciało mi sie napisać....hihihi
OdpowiedzUsuńHmmm, tylko dlaczego w tych rogalikach i drożdże i proszek do pieczenia? Przecież daje się jedno, albo drugie:) Ale wyglądają mniamniuśnie :)Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńOj kochana ja sie wcale nie dziwię, że Ty si skusiłaś na ta tacę! pna jest piękna!!! A rogaliki..mmmm chyba też zrobie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za wszystkie miłe słowa.Rogaliki polecam szczerze,bo nie tylko pysznie wyglądają ale i pysznie smakują.A dlaczego daje się i drożdże i proszek? Nie wiem! Ale coś w tym musi być.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco,bo mrrrrrożnie dzisiaj!
Aguś, u Ciebie też zaklinanie wiosny. Wszystkie mamy już dość śniegu, mrozu i tej wszechobecnej bieli. Patera śliczna, ale mnie urzekła miseczka, w której rosną cebulki. Pięknie zdobiona.
OdpowiedzUsuńNie bardzo znam się na drożdżowym cieście, ale myślałam, że ono lubi ciepło a w Twoim przepisie maszeruje jak kruche do lodówki. Ale skoro po tym wygląda tak kusząco, to niech mu, może być i z lodówki :))))
Mira-a wiesz,że też się nad tym zastanawiałam.Dzwoniłam specjalnie do Moniki(to ta kuzyneczka moja),czy nie pomyliła się pisząc mi na kartce ,że to do lodówki trzeba włożyć.Okazało się ,że jednak lodówka! Co prawda ja trochę krócej trzymałam,bo już się nie mogłam doczekać ale udały się!
OdpowiedzUsuńBuziaki przesyłam
rogaliki wyglądają pysznie, prawie do herbatki:)
OdpowiedzUsuńa taca..
pięknie wygląda, ptaki to równie piękny motyw jak anioły:)
Cudny nabytek :))
OdpowiedzUsuńA rogaliki zapisuję do wyprobowania.
Ściskam gorąco :))
Ciasto drożdżowe jest proste jak drut, muszę Ci podać przepis, a rogaliki- wyglądają kusząco, żeby mi się tylko chciało zawijać...Będę się musiała zmobilizować niebawem...
OdpowiedzUsuńTaca- poezja, zazdraszczam szczerze!:)
Smakowicie u Ciebie dzisiaj. Oj, przyłączyłabym się do kawusi.
OdpowiedzUsuńGratuluję zwycieskiej licytacji. Najwyraźniej ta śliczna ptaszyna ma chrapkę na rogalika.
Pozdrawiam cieplutko.
rogaliki rogalikami, ale taca jest cudowna
OdpowiedzUsuńja dziś nic nie piekłam, bo mam jeszcze piernika i pijaka ze świąt :D
buziaki północne
Pyszności:) Zwiastuny wiosny:) Oby ją szybko przywowały.
OdpowiedzUsuńTeż bym taką tacą nie pogardziła!
OdpowiedzUsuńNawet mogłaby pusta stać na stole , bo puki co u mnie z pieczeniem muszę poczekać. Piekarnik padła i niestetyn szykuje się nowy wydatek;)
Apetyczny przepis! Bardzo dziękuję!
OdpowiedzUsuńA tacy i ja serdecznie i zazdroszczę :-)
Upiekłam rogaliki są bardzo dobre polecam je :))))) (też jestem posiadaczką takiego talerzyka dostałam na gwiazdkę)
OdpowiedzUsuńRogaliczki w sam raz do kawusi z mleczkiem, którą zaraz właśnie mam zamiar wypić :)
OdpowiedzUsuńŚliczne te ptaszęta, zwłaszcza ten w kpl z nową tacą.
Moc zimowych pozdrowień :)
Ojejku.... jaka piękna taca!!!!!! Już Ci zazdroszczę. Jest przecudna!!!!
OdpowiedzUsuńI rogaliki, i wiosna w doniczkach. Nic dziwnego, że niegroźne Ci -23 ;-)
Pozdrawiam serdecznie
Przy takich słodkościach to faktycznie można zapomnieć o tym okropnym mrozie:-)Cudne ptasię!P.
OdpowiedzUsuńAniu-dziękuję za odwiedziny i miłe słówka,
OdpowiedzUsuńJoanno-wypróbuj.Będą Ci smakowały
Lejdik-pewnie,że chcę jakiś sprawdzony przepis na drożdżowca.I jeszcze dokładna instrukcja mi do niego potrzebna
Penelopo-kawusi chętnie bym się z Tobą napiła
Kasiu-pijaka to ja też mam jeszcze trochę.Tyle juz stoi i nic się z nim nie dzieje.Zakonserwowany przez ten alkohol solidnie jest jest..
Małgosiu,Kamilko,Atuś-DZIĘKI
Dorotko-już robiłaś te rogaliki?Cieszę się ,że smakują!!I tacę masz taką samą!!Fajna jest prawda?Na zdjęciach nie wygląda tak super jak w rzeczywistości!!
Aluś,Alizee,Małgosiu-dzięki,że wpadłyście!
Ta moja wiosenka w doniczkach to taka mikra a zima dzisiaj szaleje..Minus 25 u nas..
Buziaki przesyłam i dużo ciepełka
Aż ślinka kapie, oj zjadłabym rogalika. Taca urocza, ja wiem że na aukcjach można świetne rzeczy upolować :-)Takie wdzięczne te ptaszyny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Wlasnie jestem w Polsce, wiec zalapalam sie na te najgorsze mrozy;)...
OdpowiedzUsuńMusze przyznac, ze idealnie wpasowalas sie z rogalikami w ten zimowy czas, na pewno sprobuje zrobic:).
Pozdrawiam!
Miałam kiedyś podobny przepis z drożdżwoymi rogalikami co co je do lodówki się ładuje na godzinkę... musze go odszukać! I upiec... Aż mi ślinka leci na widok twoich rogalików.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;-)))
wspaniałe te rogaliki, zapiszę sobie przepis :)
OdpowiedzUsuńTak wielkiej narobiłaś mi ochoty na te rogaliki , że w weekend chyba sama zrobię .
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
A w życiu ich nie upiekę, tyłek mi rośnie, zima nie puszcza, a M wraca z pracy zmęczony i gdzie ja mam spalić to wszystko????????????
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;)
Patera przepiękna, tez mam slabosc do porcelany zwłaszcza białej i tak wiosennie u Ciebie, a za oknem śnieg i zawierucha. Miło było wpaść i rogalikami zapachniało :). A co do ciasta drozdżowego to przy pieczeniu chleba juz spotkałam sie z tym, ze chowa sie go do lodówki, tak, że z tym ciepłem przy cieście drożdżowym to nie końca prawda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Wczoraj myślałam o rogalikach..no i bedę musiała upiec bo ślinię się już na samą myśl o nich :)
OdpowiedzUsuńJa też kocham i anioły i ptaszki, nie mam już gdzie tego wszystkiego ustawiać i wieszać hihi
Patera jest booosssska!!!! Zakochałam się w niej! Jak bym taką spotkała to też bym licytowała ostro:)
Pozdrawiam ciepło.
witam Cię też tak mam:) nie lubię zimy i jak nie muszę noska nie wychylam:) a te rogaliki wyglądają świetnie, właśnie jestem w trakcie spisywania przepisu i zaraz biore się do parcy:) dziękuje!!!! pozdrawiam serdecznie!!!
OdpowiedzUsuńWitam mistrzynie wspanialych wypiekow!
OdpowiedzUsuńslinka cieknie!
pozdrawiam cieplo z ,eszcze raz niestety,zasniezonego zakamarka.
Magdalena/Color Sepia
Ależ klimat ... nic tylko się zaszyć w tak miłym otoczeniu ...rogaliki uwielbiam w każdym wydaniu ...
OdpowiedzUsuńWiosna w doniczce wygląda bardzo egzotycznie - biorąc pod uwagę krajobraz za oknem. Pozdrawiam Cię bardzo cieplutko i życzę miłego weekendu , niech trwa w tej cudnej domowej atmosferze
Hello dear Aagaa, Bon appetit:)
OdpowiedzUsuńHave a nice evening and very nice sunday
Fleurette
Powolutku czytam cały blog ;))) i baaardzo mi się podoba. Mam podobny przepis na rogaliki, ale moje NIGDY nie były takie ładne i kształtne. Dlatego robię bułeczki. Robisz piękne zdjęcia i masz bardzo ładne bibeloty w domu. Pozdrawiam serdecznie, agovaty
OdpowiedzUsuń