Sobota to u mnie dzień wolny od pracy ale niestety nie wolny od zajęć w domu.Nadrabiam zaległości porządkowe,robię większe zakupy,większe pranie.Raczej zawsze pracowicie mi mija.Jedynym plusem jest to,że nie muszę tego wszystkiego robić z zegarkiem w ręku,w pośpiechu.Lubię pospać w sobotę dłużej,wypić kawkę w łóżku.Robota -nie zając, nie ucieknie.
Mąż rzucił dzisiaj hasło: a może byśmy tak upiekli skrzydełka na grillu?Mnie dwa razy nie trzeba powtarzać,jeśli o skrzydełka chodzi.Pojechałam,kupiłam a mąż upiekł.Zjedliśmy razem...Dzieciom też trochę daliśmy ....))))))
Nie było jeszcze okazji pokazać mojej kociej trzódki.
Czarno-biały nie lubi pozować do zdjęć.
Czarny nie zwracał uwagi na moje kicikici i miał gdzieś sesję zdjęciową.
Tylko biały był grzeczny i spokojnie czekał aż sobie porobię zdjęć i mi ręce zmarzną.
Są takie miejsca na naszej działce ,gdzie leży śnieg nie podeptany nawet przez psy i koty.Powierzchnia jest taka gładka i błyszcząca . A dzisiaj w słoneczku wyglądało to niesamowicie!
Serdecznie pozdrawiam .Miłej niedzieli życzę wszystkim!
Skrzydełka z grilla,mniam...i to o tej porze.Syn tydzień temu też zrobił ale piekł kiełbaski.Czyli możemy powiedzieć,że sezon grillowy otwarty.
OdpowiedzUsuńKotki śliczne-tak żałuję,że nie mogę mieć kotka.Musi mi wystarczyć pies.U mnie też są takie "dziewicze"tereny.
Miłej Niedzieli
Ta niewygnieciona śniegowa pierzynka na Twojej działce wygląda jak z bajki. A Futrzaści są cudni - jejku, ale mi brakuje kota!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko wygrzewając nózie przy kominku :)
Ależ mieszkasz w pięknym miejscu :) i te koty...
OdpowiedzUsuńświetny
świetny tekst "dzieciom tez trochę daliśmy.." czy mogę go używać? ;))
Pozdrawiam Aga
Witam ,,nocnych marków,,!!!
OdpowiedzUsuńAszka-sezon grillowy otwarty! W styczniu!!!Nieżle co?
Dezeal- kominka to zazdroszczę Ci bardzo!
Agnieszko-pewnie,że możesz...
Buziaki przesyłam
grill w styczniu;D to jest coś!!! a kociaki... śliczne!!!
OdpowiedzUsuńAle masz bombowe kociaki! A grill w styczniu... Mój mąż chyba by się nie dał namówić...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Pewnie ten bialy liczyl wlasnie na te skrzydelka z grilla, wiec cierpliwie czekal ;)
OdpowiedzUsuńA sniezek w ogrodzie ze az milo popatrzec, basniowo i iskrzaco jak by ktos brylantami posypal, pozdrawiam
Wspaniałe kocięta! Przepiękne. Mam ogromną słabość do zwierząt, do kotów i psów w szczególności - nie żeby tam zaraz jakiś świr, ot po prostu najzwyklejsza w świecie miłość i czułość. Ja za sobotami nie przepadam, kiedyś było inaczej i mocno wierzę w to, że kiedy już zamieszkamy z mężem u siebie w domu, będziemy uwielbiać ten dzień tygodnia z pyszną kawusią w łóżku...
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli, Ago.
Najpierw zobaczyłam koty, później grill. O żesz czymże zawiniły? pomyślałam, a później doczytałam że to kurczacze i odetchnęłam z ulgą ;DDD.
OdpowiedzUsuńNieskazitelnie biała kołdra rzeczywiście jak z bajki, aż mnie korci żeby tam wskoczyć i zrobić orła.
Pazurkowi no no no jakże dostojni na tej bieli ... pozdrawiam serdecznie z rana
Uhm ... skrzydełka na grillu ... pycha !!! Ten śnieg nienaruszony boski !!!! A kociaczki urocze Aguniu ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Oooh, I know just what you mean!
OdpowiedzUsuńEven if you are free from work, you still have to do it at home...=P
Well, I guess we [women] , always has something to do...
Your cat´s are gorgeous, the black one is just a bit shy =D.
Haha, I know just what you mean, my cat isn´t that interested in being a model.
Have a wonderful sunday!
Hugs/
Luiza
Jeść skrzydełka i patrzeć na taki widok-marzenie!!Kocurki milutkie!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
J:O)
Oj ale mi ochoty narobiłas na takie skrzydełka..:) Za mną od paru dni chodzi zrobienie wielkiego ognicha:) pamietam jak robilismy takie w zimę stulecia i jak było wspaniale! Kocurki masz urocze!
OdpowiedzUsuńJa również życzę Tobie udanej niedzieli i gorąco pozdrawiam
O, skrzydełka z grilla w środku zimy,ale fajnie!:-))) I jakie pyszne musiały być:-)))
OdpowiedzUsuńCzteronożni przyjaciele są super!Sama miałam kiedyś kotkę i to 10 lat...więc mam sentyment:-))
I zazdroszczę widoków jakie masz wokół siebie!:-))
Pozdrawiam ciepluteńko:-)))
To jeszcze raz ja :) Agusiu, nie ma co zazdrościć kominka - ja się troszkę przesunę, Ty sobie klapniesz obok i razem sobie nózie wygrzejemy, co?:) Pozdrawiam Cię mocno i życze cudownej niedzieli :)
OdpowiedzUsuńOj to weekend jak u mnie ... sprzątaniowo - praniowy ;-)
OdpowiedzUsuńTylko u mnie bez skrzydełek :-(
Ależ mi ślinka pociekła ...
Pozdrawiam
Ewa
noo takie skrzydelka to tez zjadla,rzeczywiscie snieg nienaruszony ,nieskazitelnie gladki wyglada przeuroczo :)
OdpowiedzUsuńPodebrałam skrzydełko:-)wygłaskałam cudne kociaki i wybiegam z czerwonym nosem:-)nie przepadam za zimą:-(ale przyznać muszę ,że ta jej biel na Twoich fotkach jest piękna:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco.
A pewnie że można w zimie grilować, ja ognisko Ty grila - a co ! Każda pora dobra :))
OdpowiedzUsuńKotki są urocze, sama chciałabym mieć choćby jednego takiego w domku, kto wie może dzieciaki jakiegoś przytaszczą kiedyś do domu i wtedy się zdecyduję ( w blokowym mieszkanku troszkę ciasno ) Piękną macie pierzynkę śniegową.
Ściskam
Grillek... Mmmm... Ciekawe jak smakuje w taką pogodę? Na pewno inaczej niż latem ;-))
OdpowiedzUsuńA kociarnia też coś dostała?
Ipsa,Imoen-dziękuję w imieniu kociaczków!
OdpowiedzUsuńSavannah-myślę,że masz rację.I faktycznie dostał najwięcej!
Lawendo-jeśli chodzi o soboty ,i jeśli nie mieszkasz sama,to wiem o co chodzi.....
13-ko-ale się urechotałam z Twojego komentarza.Niemożliwa jesteś!!!
Kasiu, Asiu -dziękuję!
Luiza-I thank you!
Eliza-ognicho też już za mną ,,chodzi,,.Myślę,że w przyszły weekend napalimy.Kiełbaskę bym zjadła taką gorącą..mniam....
Dezeal-ok,dzięki,pogrzejemy się razem!!!A ja przyniosę skrzydełka na przekąskę i kociaka do miziania!!!
Blogu niedzielny,Małgosiu,Elisaday,Ewa-wielkie dzięki za odwiedzinki!
Joluś-i w bloku dasz radę z kociakiem..
Ata,kociarnia też dostała.A co nie zmogła to psy dokończyły!U nas nic się nie marnuje!
Pozdrawiam niedzielnie!!!
Mmmmmm grillowanie w środku zimy... aż mi się ciepełko zrobiło :)
OdpowiedzUsuńJednym słowem - fajny dzień mieliście :)
Pozdrawiam :)
Skrzydełka grilowane w środku zimy... Mmmm, pychotka! :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że masz aż trzy kociaczki, są cudne :)
Moc zimowych pozdrowień Aguś :)
Koty słodziaszcze, ale rodzicielska postawa jeszcze lepsza!:D
OdpowiedzUsuń...ja tam nie wiem czy bym dziecku dała skrzydełek z grilla, przecież to dobre żarcie jest!!;))
Elle-oj fajny dzień!
OdpowiedzUsuńAluś mam trzy kociaki i dwa psy.I żyją ze sobą jak prawdziwy pies z kotem..
Lejdik-dziękuję za pochwały.Ale tak za często to im nie daję...)))
Buziaki ślę ogromne
Puchate te kociaki! I cudnie się prezentują na śniegu :)
OdpowiedzUsuńA skrzydełkiem się poczęstowałam, a co ;)
Aaaa, z całego kuraka najbardziej lubię skrzydełka, a Ty mi tu teraz wyskakujesz z takimi grilowanymi.Niedobra Ty ;)
OdpowiedzUsuńKociaki cudne, niestety Kubas na nie uczulony i swojego oddaliśmy teściowej:(
Kołderka fajna, ale na fotce- jak już gdzieś pisałam, nie lubię zimy brrr.
Pozdrawiam niedzielnie :)
Chyba w złym momencie czytam tego posta,bo jestem w pracy do rana,a po tych Twoich zdjęciach grillowych zaczyna mnie ssać na żołądku;)Próbowałaś zrobić takie skrzydełka w miodowej marynacie??mówię Ci pycha Aguś.Kotki urocze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczne te kocie stadko ! A skrzydełkami przywołałaś lato ! palce lizać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsliczna zima, ale ja wole delektowac sie tutejsza pogoda, dzisiaj jest 20C, a ze swieto dzisiaj to i lenistwo musi byc, chociaz bez kurczakow (obejrzalam wczoraj Food Inc. i przechodze na strajk glodowy). Pozdrawiam goraco :)artdeco
OdpowiedzUsuńOj jak mi slinka poleciala na widok skrzydelek. Ja ostatrnio gloduje troche bo chce zgubic swiateczny tluszcz. Trzoda pokazna. Pozdrawiam serecznie
OdpowiedzUsuńFajny taki gril w środku zimy :) mieliście zaparcie aby jeść na takim zimnie ;)
OdpowiedzUsuńa zwierzyniec w swoim żywiole...
pozdrawiam!
Hello Aagaa!
OdpowiedzUsuńThanks for your nice comments on my blog, I´m always glad og it!!! I like your winter photos, it is idyll :-)
Have a nice evening!
Hugs,
Vianne from Prague
Ostatnie zdjęcie zachwyciło mnie. Cudnie.
OdpowiedzUsuńprzepiekna kocia trzódka:) i to zdjęcie ostatnie z tym słońcem na śniegu!!! coś pięknego!!!!
OdpowiedzUsuń