sobota, 16 stycznia 2010

Sobota

Sobota to u mnie dzień wolny od pracy ale niestety nie wolny od zajęć w domu.Nadrabiam zaległości porządkowe,robię większe zakupy,większe pranie.Raczej zawsze pracowicie mi mija.Jedynym plusem jest to,że nie muszę tego wszystkiego robić z zegarkiem w ręku,w pośpiechu.Lubię pospać w sobotę dłużej,wypić kawkę w łóżku.Robota -nie zając, nie ucieknie.


Mąż rzucił dzisiaj hasło: a może byśmy tak upiekli skrzydełka na grillu?Mnie dwa razy nie trzeba powtarzać,jeśli o skrzydełka chodzi.Pojechałam,kupiłam a mąż upiekł.Zjedliśmy razem...Dzieciom też trochę daliśmy ....))))))



Nie było jeszcze okazji pokazać mojej kociej trzódki.


Czarno-biały nie lubi pozować do zdjęć.

Czarny nie zwracał uwagi na moje kicikici i miał gdzieś sesję zdjęciową.

Tylko biały był grzeczny i spokojnie czekał aż sobie porobię zdjęć i mi ręce zmarzną.


Są takie miejsca na naszej działce ,gdzie leży śnieg nie podeptany nawet przez psy i koty.Powierzchnia jest taka gładka i błyszcząca . A dzisiaj w słoneczku wyglądało to niesamowicie!


Serdecznie pozdrawiam .Miłej niedzieli życzę wszystkim!

35 komentarzy:

  1. Skrzydełka z grilla,mniam...i to o tej porze.Syn tydzień temu też zrobił ale piekł kiełbaski.Czyli możemy powiedzieć,że sezon grillowy otwarty.
    Kotki śliczne-tak żałuję,że nie mogę mieć kotka.Musi mi wystarczyć pies.U mnie też są takie "dziewicze"tereny.
    Miłej Niedzieli

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta niewygnieciona śniegowa pierzynka na Twojej działce wygląda jak z bajki. A Futrzaści są cudni - jejku, ale mi brakuje kota!
    Pozdrawiam cieplutko wygrzewając nózie przy kominku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ mieszkasz w pięknym miejscu :) i te koty...
    świetny
    świetny tekst "dzieciom tez trochę daliśmy.." czy mogę go używać? ;))
    Pozdrawiam Aga

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam ,,nocnych marków,,!!!
    Aszka-sezon grillowy otwarty! W styczniu!!!Nieżle co?
    Dezeal- kominka to zazdroszczę Ci bardzo!
    Agnieszko-pewnie,że możesz...

    Buziaki przesyłam

    OdpowiedzUsuń
  5. grill w styczniu;D to jest coś!!! a kociaki... śliczne!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale masz bombowe kociaki! A grill w styczniu... Mój mąż chyba by się nie dał namówić...

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Pewnie ten bialy liczyl wlasnie na te skrzydelka z grilla, wiec cierpliwie czekal ;)
    A sniezek w ogrodzie ze az milo popatrzec, basniowo i iskrzaco jak by ktos brylantami posypal, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniałe kocięta! Przepiękne. Mam ogromną słabość do zwierząt, do kotów i psów w szczególności - nie żeby tam zaraz jakiś świr, ot po prostu najzwyklejsza w świecie miłość i czułość. Ja za sobotami nie przepadam, kiedyś było inaczej i mocno wierzę w to, że kiedy już zamieszkamy z mężem u siebie w domu, będziemy uwielbiać ten dzień tygodnia z pyszną kawusią w łóżku...
    Miłej niedzieli, Ago.

    OdpowiedzUsuń
  9. Najpierw zobaczyłam koty, później grill. O żesz czymże zawiniły? pomyślałam, a później doczytałam że to kurczacze i odetchnęłam z ulgą ;DDD.

    Nieskazitelnie biała kołdra rzeczywiście jak z bajki, aż mnie korci żeby tam wskoczyć i zrobić orła.

    Pazurkowi no no no jakże dostojni na tej bieli ... pozdrawiam serdecznie z rana

    OdpowiedzUsuń
  10. Uhm ... skrzydełka na grillu ... pycha !!! Ten śnieg nienaruszony boski !!!! A kociaczki urocze Aguniu ...

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  11. Oooh, I know just what you mean!
    Even if you are free from work, you still have to do it at home...=P

    Well, I guess we [women] , always has something to do...

    Your cat´s are gorgeous, the black one is just a bit shy =D.
    Haha, I know just what you mean, my cat isn´t that interested in being a model.

    Have a wonderful sunday!

    Hugs/
    Luiza

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeść skrzydełka i patrzeć na taki widok-marzenie!!Kocurki milutkie!!
    Pozdrawiam.
    J:O)

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj ale mi ochoty narobiłas na takie skrzydełka..:) Za mną od paru dni chodzi zrobienie wielkiego ognicha:) pamietam jak robilismy takie w zimę stulecia i jak było wspaniale! Kocurki masz urocze!
    Ja również życzę Tobie udanej niedzieli i gorąco pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. O, skrzydełka z grilla w środku zimy,ale fajnie!:-))) I jakie pyszne musiały być:-)))
    Czteronożni przyjaciele są super!Sama miałam kiedyś kotkę i to 10 lat...więc mam sentyment:-))
    I zazdroszczę widoków jakie masz wokół siebie!:-))
    Pozdrawiam ciepluteńko:-)))

    OdpowiedzUsuń
  15. To jeszcze raz ja :) Agusiu, nie ma co zazdrościć kominka - ja się troszkę przesunę, Ty sobie klapniesz obok i razem sobie nózie wygrzejemy, co?:) Pozdrawiam Cię mocno i życze cudownej niedzieli :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Oj to weekend jak u mnie ... sprzątaniowo - praniowy ;-)
    Tylko u mnie bez skrzydełek :-(
    Ależ mi ślinka pociekła ...
    Pozdrawiam
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  17. noo takie skrzydelka to tez zjadla,rzeczywiscie snieg nienaruszony ,nieskazitelnie gladki wyglada przeuroczo :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Podebrałam skrzydełko:-)wygłaskałam cudne kociaki i wybiegam z czerwonym nosem:-)nie przepadam za zimą:-(ale przyznać muszę ,że ta jej biel na Twoich fotkach jest piękna:)
    Pozdrawiam gorąco.

    OdpowiedzUsuń
  19. A pewnie że można w zimie grilować, ja ognisko Ty grila - a co ! Każda pora dobra :))
    Kotki są urocze, sama chciałabym mieć choćby jednego takiego w domku, kto wie może dzieciaki jakiegoś przytaszczą kiedyś do domu i wtedy się zdecyduję ( w blokowym mieszkanku troszkę ciasno ) Piękną macie pierzynkę śniegową.
    Ściskam

    OdpowiedzUsuń
  20. Grillek... Mmmm... Ciekawe jak smakuje w taką pogodę? Na pewno inaczej niż latem ;-))
    A kociarnia też coś dostała?

    OdpowiedzUsuń
  21. Ipsa,Imoen-dziękuję w imieniu kociaczków!
    Savannah-myślę,że masz rację.I faktycznie dostał najwięcej!
    Lawendo-jeśli chodzi o soboty ,i jeśli nie mieszkasz sama,to wiem o co chodzi.....
    13-ko-ale się urechotałam z Twojego komentarza.Niemożliwa jesteś!!!
    Kasiu, Asiu -dziękuję!
    Luiza-I thank you!
    Eliza-ognicho też już za mną ,,chodzi,,.Myślę,że w przyszły weekend napalimy.Kiełbaskę bym zjadła taką gorącą..mniam....
    Dezeal-ok,dzięki,pogrzejemy się razem!!!A ja przyniosę skrzydełka na przekąskę i kociaka do miziania!!!
    Blogu niedzielny,Małgosiu,Elisaday,Ewa-wielkie dzięki za odwiedzinki!
    Joluś-i w bloku dasz radę z kociakiem..
    Ata,kociarnia też dostała.A co nie zmogła to psy dokończyły!U nas nic się nie marnuje!

    Pozdrawiam niedzielnie!!!

    OdpowiedzUsuń
  22. Mmmmmm grillowanie w środku zimy... aż mi się ciepełko zrobiło :)
    Jednym słowem - fajny dzień mieliście :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Skrzydełka grilowane w środku zimy... Mmmm, pychotka! :)
    Nie wiedziałam, że masz aż trzy kociaczki, są cudne :)
    Moc zimowych pozdrowień Aguś :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Koty słodziaszcze, ale rodzicielska postawa jeszcze lepsza!:D
    ...ja tam nie wiem czy bym dziecku dała skrzydełek z grilla, przecież to dobre żarcie jest!!;))

    OdpowiedzUsuń
  25. Elle-oj fajny dzień!
    Aluś mam trzy kociaki i dwa psy.I żyją ze sobą jak prawdziwy pies z kotem..
    Lejdik-dziękuję za pochwały.Ale tak za często to im nie daję...)))

    Buziaki ślę ogromne

    OdpowiedzUsuń
  26. Puchate te kociaki! I cudnie się prezentują na śniegu :)

    A skrzydełkiem się poczęstowałam, a co ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Aaaa, z całego kuraka najbardziej lubię skrzydełka, a Ty mi tu teraz wyskakujesz z takimi grilowanymi.Niedobra Ty ;)
    Kociaki cudne, niestety Kubas na nie uczulony i swojego oddaliśmy teściowej:(
    Kołderka fajna, ale na fotce- jak już gdzieś pisałam, nie lubię zimy brrr.
    Pozdrawiam niedzielnie :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Chyba w złym momencie czytam tego posta,bo jestem w pracy do rana,a po tych Twoich zdjęciach grillowych zaczyna mnie ssać na żołądku;)Próbowałaś zrobić takie skrzydełka w miodowej marynacie??mówię Ci pycha Aguś.Kotki urocze.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  29. Śliczne te kocie stadko ! A skrzydełkami przywołałaś lato ! palce lizać. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. sliczna zima, ale ja wole delektowac sie tutejsza pogoda, dzisiaj jest 20C, a ze swieto dzisiaj to i lenistwo musi byc, chociaz bez kurczakow (obejrzalam wczoraj Food Inc. i przechodze na strajk glodowy). Pozdrawiam goraco :)artdeco

    OdpowiedzUsuń
  31. Oj jak mi slinka poleciala na widok skrzydelek. Ja ostatrnio gloduje troche bo chce zgubic swiateczny tluszcz. Trzoda pokazna. Pozdrawiam serecznie

    OdpowiedzUsuń
  32. Fajny taki gril w środku zimy :) mieliście zaparcie aby jeść na takim zimnie ;)
    a zwierzyniec w swoim żywiole...
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  33. Hello Aagaa!
    Thanks for your nice comments on my blog, I´m always glad og it!!! I like your winter photos, it is idyll :-)
    Have a nice evening!
    Hugs,
    Vianne from Prague

    OdpowiedzUsuń
  34. Ostatnie zdjęcie zachwyciło mnie. Cudnie.

    OdpowiedzUsuń
  35. przepiekna kocia trzódka:) i to zdjęcie ostatnie z tym słońcem na śniegu!!! coś pięknego!!!!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ...