Jabłka na mojej działce obrodziły w tym roku wyjątkowo.
Ciężko przerobić i zjeść wszystko,więc Kuba z Maciejem zbierają spady w worki, tata wywozi na skup a oni zadowoleni z każdej zarobionej złotóweczki.
Zrobiłam na weekend ciasto z jabłkami. Często odwiedzam blog Dagmary
W kuchennym oknie .
To właśnie u niej znalazłam przepis na super jabłecznik z kremem cappuccino. Jest świetny.
Bardzo polecam.
Przepis pozwoliłam sobie skopiować od Dagmary.
Składniki na biszkopt:
- 6 jajek
- 6 łyżek gorącej wody
- 18 dag cukru
- 18 dag mąki pszennej
- szczypta soli
- szczypta proszku do pieczenia
Składniki na masę jabłkowo - ananasową:
- 1 kg jabłek winnych
- 1 puszka ananasów
- 2 - 3 łyżki cukru
- 2 galaretki cytrynowe
Składniki kremu cappuccino:
- 600 - 700 ml śmietany kremówki 36%
- 2 - 3 łyżki cukru pudru
- 1 op. Mokate Cappuccino o smaku czekoladowym (120 g)
- 1 tabliczka czekolady mlecznej (100 g)
- 6 łyżeczek żelatyny + ¹⁄³ szklanki zimnej wody + ²⁄³ szklanki wrzątku
dodatkowo:
- 1 tabliczka czekolady deserowej lub mlecznej (100 g)
- płatki dekoracyjne do ciast
Wykonanie biszkoptu:
Żółtka ucieramy z cukrem i gorącą wodą do uzyskania pulchnej masy. Białka ubijamy na sztywną pianę ze szczyptą soli i dodajemy do masy żółtkowej. Delikatnie mieszając wsiewamy porcjami mąkę z proszkiem do pieczenia. Ciasto przekładamy do formy o
wym. 28 x 40 cm i pieczemy w piekarniku nagrzanym do temp. 180°C przez ok. 35 minut. Upieczone ciasto pozostawiamy do wystudzenia. Wierzch biszkoptu ścinamy.
Wykonanie masy jabłkowo - ananasowej:
Obrane i pokrojone w ósemki jabłka rozprażamy. Dodajemy zmiksowane wraz z zalewą ananasy i niemal stale mieszając, zagotowujemy. Maksymalnie zmniejszamy ogień, wsypujemy galaretki i stale mieszamy do chwili ich rozpuszczenia. Dodajemy cukier wg uznania( dałam 3 łyżki) i mieszamy. Odstawiamy do całkowitego ostudzenia*. Gdy zacznie tężeć smarujemy nią przygotowany wcześniej biszkopt.
*po ostudzeniu wstawiłam do lodówki, aby przyśpieszyć zatężanie.
Wykonanie kremu cappucino:
Czekoladę ścieramy na wiórki. Żelatynę zalewamy zimną wodą i gdy napęcznieje rozpuszczamy we wrzątku. Śmietanę ubijamy na sztywno. Dodajemy porcjami cukier puder i kawę cappuccino, stale mieszając mikserem na zmniejszonych obrotach. Cienkim strumieniem wlewamy żelatynę stale mieszając. Nie przerywając mieszania dajemy rozdrobnioną czekoladę. Tak przygotowaną masę szybciutko, aby nam zbyt nie zatężała, rozprowadzamy na warstwie owocowej. Powierzchnię ciasta posypujemy wiórkami czekoladowymi i ewentualnie płatkami dekoracyjnymi. Jabłecznik schładzamy w lodówce.
A oto jabłecznik w moim wykonaniu oraz kilka jesiennych dekoracji.
Pozdrawiam wszystkich cieplutko,aczkolwiek już jesiennie.
Oddech Pani Jesieni czuć już wszędzie.
Bardzo jestem wdzięczna za wszystkie odwiedziny.
Dziękuję.
To ja się poczęstuję :)
OdpowiedzUsuńto ja tez poprosze kawaleczek:-)
OdpowiedzUsuńa zdjecia cudowne zrobilas, jak z jakiegos czasopisma kulinarnego!
buziaki
Basia
ja nie wiem juz tyle razy probowalam biszkop upiec ale nigdy mi nie wychodzi taki jak powinien,sprobuje ostatni raz wg Twojego przepisu i jak nie wyjdzie to dam chyba sobie spokoj z ciasatmi biszkoptowymi :) bardzo jesienne zdjecia u ciebie :)
OdpowiedzUsuńAlez smakowicie wyglada mniam...mniam...
OdpowiedzUsuńaz chcialobysie reke wyciagnac i zlowic taki smaczny kasek :)
Dekoracje jesienne piekne, zreszta te z ciastem tez, a jak sie to mowi "oczy tez jedza"...
I zjadły wszystko...koleżanki, to ja się ponapawam zapachem wrzosu, ogrzeję w cieple świec i zaapeluję do Twego sumienia...Nie zamieszczaj tak smakowitych zdjęć bo jak na nie patrzę to mam ochotę zjeść monitor;))
OdpowiedzUsuńPozdrowienia, miłego tygodnia!!
ps info dla blogniedzielny- jak zmiksujesz jajka z cukrem mąkę dosypuj powoluśku, powoluśku i zmieszaj delikatnie łyżką, już nie miksuj- i uda się na pewno:)
Uwielbiam ciasta z jabłkami:) a w takim otoczeniu jak Ty pokazałaś to sama przyjemność skosztować:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie!
p.s. piękne te ptaszki w dekoracji!
Agatko,Basiu-dziękuję dziewczyny i częstujcie się na zdrowie.
OdpowiedzUsuńBlogu kochany, ja zawsze inaczej robiłam biszkopt.Po raz pierwszy zrobiłam z tą gorąca wodą. Wyszedł naprawdę fajny.Polecam.
Savannah-dziękuję Ci.
Lejdiczku- zostało jeszcze,zostało.
Szkoda,że nie można Was jakoś wirtualnie poczęstować.
Olu-dzięki kochana.
Pozdrawiam wieczornie
mmmm, kochana, piękne foty- aż się ręka sama wyciąga po ciasto, a tu zonk - zderzenie z monitorem ;)
OdpowiedzUsuńbuziaki
Aga bosko,przepysznie i przepieknie jak ty to robisz.To ciasto wyglada niesamowicie aja holera nie umie piec...brrrr za kazdym razem zakalec ..super pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńP.S. OJ CO BYM DAŁA ZA JEDEN KAWALEK PRZY KAWCE U CIEBIE ::))
Ciasto wygląda naprawdę apetycznie! Tylko mnie nigdy nie wychodzą biszkopty, chyba że ktoś chce nimi stoczyć walkę. Wtedy są wyśmienite, takie twarde, że można krzywdę zrobić. Powinnam wojsko zaopatrywać ;) Przepiękne zdjęcia i super dekoracje, wielka szkoda, że widoczne tylko na zdjęciu, na żywo na pewno dodatkowo cudowanie pachną lasem i jesienią. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAle apetycznie się zrobiło ...;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Powaliły mnie na kolana Twoje jesienne dekoracje !!! I wiesz co, brakło mi słów :) Pięknie wszystko ułożyłaś i obfociłaś. Jestem pod wielkim wrażeniem :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCiacho wygląda smakowicie, ale ja chyba nie miałabym cierpliwości, żeby je zrobić!
OdpowiedzUsuńTa patera piętrowa jest przepiękna:)
Ps. W Kazimierzu Dolnym byłam od środy do piątku:)
pozdrawiam
Kasia-może ktoś kiedyś wymyśli takie przesyłanie jedzonka przez internet.Ja bym zjadła Twojej karpatki...hehe..
OdpowiedzUsuńPatrycja -ten biszkopt wychodzi super.a reszta ciasta..Trzeba tylko w/g instrukcji robić.Naprawde proste.
Zosiu-uśmiałam się z Twojego biszkoptu. A spróbuj z tego przepisu.
Laurentino,Agrafko-dziękuję.
Aguś-dziękuję.
Ja planowałam dzisiaj pojechać do Kazimierza ale wypadła nam impreza urodzinowa chrześniaka i wyjazd musiałam odłożyć.
Pozdrawiam wszystkich "nocnych marków".
Buziaki
Ciasto jak ciasto,choć pewnie pyszota,ale patera,cynkowa taca i świeczniczki...mmmm...cuda istne!!
OdpowiedzUsuńAguś,kusisz...więc nie dziw się,że i Pani Jesień do Ciebie zajrzała:):)
Piękne jesienne klimaty!!
Pozdrawiam!
O jak smakowicie wygląda to ciasto mniam mniam. Kompozycje jesienne piękne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Świetny klimat stworzyłaś, że nie chce się od Ciebie wyjść :-)
OdpowiedzUsuńPięknie i smakowicie.
Miłego dnia
Jak pieknie u Ciebie, tak jesiennie. Przesliczne zdjecia. Ciasto wyglada smakowicie, az slinka leci. POzdrawiam Ciebie rowniez cieplutko i zycze udanego tygodnia.
OdpowiedzUsuńależ ono smakowicie wygląda, przydałby się kawałeczek do kawki ;)
OdpowiedzUsuńdekoracje urzekły mnie bardzo, super zdjęcia!
buziak
Ja się gruszeczką poczęstuję, bo mi słodkiego nie wolno - szlaban mam;)
OdpowiedzUsuńAle dla gości, to chętnie wypróbuję, bo wygląda obłędnie, jak i cała aranżacja.
Ciepełko ślę!
Aguś wyglada i oczyma wyobraźni wyobrazam sobie że na równi smakuje bosko!!.Dzieki za ucztę i wyczarowany klimat.!!!Łał !!
OdpowiedzUsuńps.przy okazji-Podpowiedz mi proszę jak wprowadzić pod postem okienka z postów wcześniejszych i w jaki sposób zapiasć-usystematyzować blogi na pasku ?
Buźki-aga
Ciasto wygląda bardzo apetycznie i tak tez na pewno smakuje!:)Dawno nic nie piekłam...więc...może się skusze na spróbowanie?:)
OdpowiedzUsuńDekoracje świetne, klimatyczne bardzo!
Przy okazji zapytam -gdzie kupiłaś tą super tackę cynkową? To śmieszne, ale marze o takiej od dawna a nie mogę trafić:)
Ciasto wygląda BARDZO smakowicie!
OdpowiedzUsuńOj smakowicie, smakowicie i dla podniebienia rozkosznie i dla oka. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMmmm, zapachniało jesienią, ciepłym jabłecznikiem, gorącą kawką z mleczkiem i lasem! Mchem i wrzosami - magicznie u Ciebie!
OdpowiedzUsuńAga jak u Ciebie jest pieknie, jesien i smak jablek az czuc przez monitor.
OdpowiedzUsuńW takich dekoracjach cisto na pewno smakuje jeszcze lepiej.
Sciskam
taka ilość cudnych - przecudnych zdjęć, ile na nich inspiracji , ile obietnic smaków wszelkich...no chora jestem ... Uwielbiam takie ciasta i faktycznie szkoda, że podziwiając je wirtualnie - to jedynie można sobie w realu ochoty narobić i poczuć ssanie w brzuszku... Ta paterka na ciasto i owoce- to też jest zjawiskowa
OdpowiedzUsuńMoc serdecznych pozdrowień załączam
Cudne jesienne dekoracje, a na ciasto narobiłaś takiego apetytu, że ja też spróbuję takie ciasto wymodzić. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa dopiero dzisiaj...jest jeszcze kawałek???
OdpowiedzUsuńŚlicznie u Ciebie Aguś, jesiennie i nastrojowo - Pozdrawiam
ale smakowite ...mniam..
OdpowiedzUsuńAle swietne ciasto, juz kielkuje pomysł w mojej glowie...Piekna kompozycja tym razem metalowe ozdoby grają pierwsze skrzypce.Śliczne.Zwlaszcza ta patera:)
OdpowiedzUsuńAgunia, ale u Ciebie już pięknie, jesiennie, przytulnie.
OdpowiedzUsuńDo tego kawusia i pycha ciasto...
Jak można w takich chwilach nie czuć się szczęśliwym? :)
Dziewczyny-dziękuję za odwiedziny.
OdpowiedzUsuńAguś-z potrzeby wnętrza-http://www.linkwithin.com/learn?ref=widget
powyższy link musisz sobie otworzyć.Po prawej stronie będą takie tabelki i tam trzeba wpisać maila, nazwe bloga i na pulpicie nawigacyjnym u siebie na blogu szukasz opcji "dodaj gadżet" a pózniej dodaj HTML i wklejasz ten uzupełniony link.
Kurcze, masło maslane ale dasz rade.W razie czego pisz.
Izuś-tę tacę kupiłam kiedys w Jysku.Jakiś czas temu to było i powiem Ci szczerze,że nie wiem czy jeszcze są.
Dziękuję ,dziękuję, dziękuję wszystkim razem i każdemu z osobna
O jejku, mniam, mniam!
OdpowiedzUsuńmniammmm, mniammmmm czemu ja tak ,,łasuchowata,, jestem?
OdpowiedzUsuńPięknie wyglada, pewnie tak samo smakuje....
Przepiekne zdjecia! Nie wiem jak bym sie starala, to mi takie cudownosci nie wychodza. Moze wlasnie dlatago, ze mam "kompleksy fotograficzne" moj blog stoi w miejscu? Kto to wie?
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda smakowicie ;) Jestem miłośniczką słodkich wypieków, więc na pewno wypróbuje Twój przepis.
OdpowiedzUsuńA ptaszek na zdjęciach jest przesłodki. Uwielbiam ptaszki ;) Pozdrawiam
Ciasto wygląda smakowicie i pewnie też tak smakuje - lecz cóż mogę tylko się napatrzeć;)Dekoracje cudowne - pięknie komponują się i wrzosy i owoce z tymi metalowymi cudami.
OdpowiedzUsuńJabłka niestety u mnie w tym roku nie obrodziły więc krucho będzie z jabłecznikami:(
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
ja z tego zaproszenia chętnie korzystam.. i przy okazji jabłek.. zapraszam Cię do konkursu pysznego.
OdpowiedzUsuńMniam ;)wygląda bardzo apetycznie, aż chciało by się skosztować:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko w ten jesienny wieczór:)
Bardzo ,bardzo dziękuję za odwiedziny i wszystkie przemiłe słowa!!!
OdpowiedzUsuńCiasto na pewno jest pyszne, bo wygląda obłędnie ;))
OdpowiedzUsuńAle te dekoracje mnie powaliły - CUDOWNE!!!
I świetne zdjęcia :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Na takie pyszne ciacho w zaserwowane w takiej pięknej aranżacji ja się piszę!
OdpowiedzUsuńKurcze,jak to można sobie w życiu dogadzać,bez wydawania grubych pieniędzy :)
Ach ochota wielka mnie naszła na to ciacho, ale ja mam postanowienie troszkę ciałka zrzucić ;))
OdpowiedzUsuńCudowne aranżacje Aguś !!!
Buziaki
Ciasto wygląda smakowicie, niestety nie upiekę, w pieczeniu ciast jestem kiepska:>
OdpowiedzUsuńPopatrzę sobie na Twoje:))))
Ciasto wygląda przepysznie i śliczny klimat stworzyłas.Pozdrawiam cieplutko:).
OdpowiedzUsuńśliczne fotki robisz... oj jak ja bym chciała nowy aparat, jak patrzę na takie foteczki jak Twoje to już bym do sklepu pędziła najchętniej :)
OdpowiedzUsuńCiach pychaście wygląda ale jak ona jest podane!Dekoracja wspaniała!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAguś! Jak u Ciebie wrzosowo i ślicznie i apetycznie. Ciacho wykonam z pewnością!
OdpowiedzUsuńSzafa jest po prostu piękna z tymi dekorami. A zdjęcie ślubne Babci całkiem mnie zauroczyło.
Pozdrawiam cieplutko
Ojejuuu ja na diecie! nie patrzę na zdjęcia z ciachem... nie komentuje :P
OdpowiedzUsuńAle dekoracje masz cudne i zdjecia jakie piękne, nastrojowe! :) buziaki :*
Jesienny stół przebogaty w dary i przepiękny. Dekoracje mistrzowsko wykonane! Stolik od maszyny podoba mi się bardzo, bo mam taki sam!!!
OdpowiedzUsuńChciałabym upiec takie ciasto, ale czy potrafię?
Aguś - zapraszam po Nagrodę
OdpowiedzUsuńhttp://aniolzzielenca.blogspot.com/
Aga jestem mile zaskoczona wstępem do Twojego postu! Sprawiłaś mi wielką przyjemność Te słowa są bardzo budujące i motywują do dalszych kulinarnych inspiracji. Mam pytanie, czy jak dodałaś w tym torciku do żelatyny 2/3 szklanki wrzątku, to czy krem nie był zbyt rzadki. Ja dawałam w rzeczywistości 1/3 szklanki, a nie tak jak omyłkowo podałam na swoim blogu 2/3. Błąd już poprawiłam.Przepraszam za tą pomyłkę.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twój blog. Tutaj u Ciebie jest tak bardzo elegancko i przytulnie. Zdjęcia są rewelacyjne! Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego:)
Dziękuję za wszystkie przemiłe komentarze.
OdpowiedzUsuńBea-potrafisz.Ciasto wydaje się takie skomplikowane ale w rzeczywistości jest naprawdę bardzo proste.
Dagmara-dziękuję Ci za odwiedziny.Ja dałam 2/3 szkl wrzątku i masa nie była za rzadka.Może też dlatego,że dałam 6 łyżeczek żelatyny ale takich czubatych.
Bardzo dziękuję Ci za świetny przepis.
Pozdrawiam
Aga, krásna jesenná atmosféra a určite chutný koláč na posedenie pri kávičke :)
OdpowiedzUsuńPekný deň a ďakujem za pravidelné návštevy na mojom blogu ♥
Jana