Weekend upłynął mi pracowicie i aktywnie. Było wrzosowo i baaaardzo grzybowo.
Mąż miał wolne w piątek i w sobotę ,więc wiadoma sprawa ,że nie omieszka pojechać na grzyby. Tym bardziej ,że jest teraz prawdziwy wysyp.
Od piątku więc obieram, gotuję,marynuję i mrożę grzyby.
Zaczęłam też robić moje małe wrzosowisko.
Powoli nabiera wyglądu.Nie ma jeszcze wysypanej kory i nie posadziłam wszystkich wrzosów ale coś już widać. No i jakie grzyby w nim rosną. Od razu marynowane w słoikach.....
Piękna pogoda dzisiaj była.Wybraliśmy się więc po obiedzie do Janowca n/Wisłą.
Spacerowaliśmy po Górze Zamkowej.Byłam tam setki razy a zawsze urzeka mnie swoim pięknem.
Wracając z Janowca zajechaliśmy do lasu.Było już póżno ale "naszych " grzybów nikt nie wyzbierał i całkiem sporo udało nam się znależć. Narobiliśmy kilometrów i pewnie jutro moje zardzewiałe za biurkiem kości będą mnie bolały.
A poniżej ja jak pędzę z górki na pazurki.I na dodatek obładowana kurtkami, bo panowie się zagrzali, i kurtki okazały się zbędne.
Chciałabym jeszcze pokazać starą, dębową szafę, którą niedawno odnowiliśmy pospołu z mężem.Szafa należała do babci mojego męża i stała u teściów długo na strychu. Nie zrobiłam zdjęć jak wyglądała wcześniej, bo jakoś nie przyszło mi to do głowy. Rozbierana była na części od razu na strychu i dopiero znoszona.Ponad rok czekała aż się ktoś nią zajmie. W końcu udało się. Wyczyszczona,odrobaczona( śmierdzący ten odrobaczacz ), polakierowana. Dębowe dekory zakupiłam u miłego Pana sprzedawcy na Allegro a namiary na niego dała mi MariaPar . Tak w sumie to od niej odgapiłam pomysł na "przystrojenie" szafy.
Dziękuję Ci ,kochana Violu, za inspirację.
Dziękuję Ci ,kochana Violu, za inspirację.
U mojej babci stała podobna szafa i jak pamiętam to zawsze stało na niej radio.
Szafy już nie ma, radia też ale zostały wspomnienia i taką małą namiastkę " babcinych" klimatów postanowiłam zorganizować sobie w domu.
Szafy już nie ma, radia też ale zostały wspomnienia i taką małą namiastkę " babcinych" klimatów postanowiłam zorganizować sobie w domu.
Na szafie stoi kolejny portret do mojej małej kolekcji pamiątkowej. Na zdjęciu babcia( ta od tkania kilimów). Zdjęcie zachowało się w idealnym stanie,oryginał. Musiałam tylko zmienić ramę, bo się trochę sypała.
Bardzo dziękuję wszystkim za odwiedziny,za wszystkie ciepłe słowa.
Życzę udanego,pogodnego tygodnia.
Do miłego!!!!!
Kochana..jeszcze nie zdążyłam przeczytać Twojego postu, ale mam ambicję być pierwszą komentującą, więc sama rozumiesz- trzeba się spieszyć bo konkurencja spora, już czuję jej oddech na plecach;):D:D Pozdrowienia i miłego tygodnia
OdpowiedzUsuńDobry wieczór. Zazdroszczę, oj, zazdroszczę wycieczki do Janowca. Moi Rodzice mieszkają niedaleko, a ja już dawno się z nimi nie widziałam. Zazdroszczę też wrzosów, które tak pięknie kwitną. Ale to taka słodka zazdrość, nie zawiść. Słodka, bo inspirująca. Jutro idę do kwiaciarni po wrzos ;-) A do Rodziców wybieram się w przyszłym tygodniu. Pozdrawiam serdecznie, Zosia.
OdpowiedzUsuńA ja przeczytalam obejrzalam zdjecia i teraz zakomentuje: Uwaga:
OdpowiedzUsuń-wrzosowisko, piekna rzecz, gdybym miala kawalek ogrodu tez bym takie zrobila, grzyby rosnace juz w sloikach w Italii nie wystepuja jednak;-)
- szafa marzenie, zazdroszcze Ci jej, bez dekorow tez bylaby piekna, ale one dodaly jej romantycznego wygladu. Nie bede prosic o namiar na pana od dekorow, bo mam w rodzinie kogos takiego.
sciskam serdecznie i uwazaj na trujaki i kleszcze w lesie
Basia
Oj szafa wyszła
OdpowiedzUsuńR E W E L A C Y J N I E
Grzybków zazdroszczę :)
Pozdrawiam
Grzybki dobrze miec...w swoich zapasach te suszone i te marynowane...
OdpowiedzUsuńJa poprosze o przepis na maila jak robisz te marynowane...
Szafa potrzebna jak w kazdym domu, a te prawdziwe z dusza daja charakter wnetrzy...no i bynajmniej obecnisc bliskich czujemy..
Szafa powaliła mnie na kolana Aguniu!!Radio plus stary portret-moje klimaty100%!!!Pięknie!!!
OdpowiedzUsuńGrzybki-pewnie mniam,mniam,wrzosowisko jak z natury!!
Caluje Cie serdecznie!
Szafa wspaniala...i taka duża....Gratuluje również niezwykłego wrzosowo-grzybowego kącika:)
OdpowiedzUsuńAguniu, moja Babunia miała identyczną szafę, tylko bez dekorów oczywiście ;))
OdpowiedzUsuńGrzybkami marynowanymi smaczka mi na samą noc narobiłaś...
A "prywatne" wrzosowisko to już niemal szczyt marzeń :)
Dobranoc Agusiu, śpij dobrze :*
Widzę, że podobnie spędziłyśmy weekend! Ja też gotuję, marynuję i suszę:) A po nocach tylko zbieranie grzybów mi się śni:)
OdpowiedzUsuńPiękne wrzosowisko, pokaż koniecznie zdjęcie całego!
A szafa cudna, też mam taką na strychu i czeka na swoją kolej.
pozdrawiam
Zazdroszczę pogody no i grzybów. U nas pada cały tydzień i zimno.Grzybów też mało no ale cóż zrobić. Szafa piękna i te dekorki super.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wrzosy, jak ja je lubię :)
OdpowiedzUsuńA szafy, to Ci po prostu zazdroszczę...jest przepiękna !!! Dekory dodają jej uroku. Fajny pomysł ! Pozdrawiam
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAguś popatrz ile może być warta taka szafa:
OdpowiedzUsuńhttp://allegro.pl/piekna-stara-klasyczna-trzydrzwiowa-szafa-i1205233541.html
I myslę, że w Twoim wypadku nie chodzi o kasę, tylko o wartość - wspomnienia, tradycję... I jeszcze, że zrobione wszystko własnymi łapkami :))
Radio - cudne!
Prywatne wrzosowisko - marzenie :))
Ślę usciski :)
PS. ten usunięty komentarz - to mój pies pomylił się;)
Aguś a gdzie koszyczek z grzybkami? no chyba że Ty byłaś od noszenia toreb a koszyczki kto inny dźwigał ;)
OdpowiedzUsuńSzafa wyszła bombowo, taka gdańska a zdjęcia dziadków najnormalniej w świecie zazdroszczę :)
Buziaki wysyłam
Mieszkam wśród grzybowych lasów i wstyd, bo jeszcze nie byłam ani razu.
OdpowiedzUsuńSzafa cudowna ! Cieszę się, że mogłam pomóc.
Pozdrawiam serdecznie
Piękna fotografia i fantastycznie wygląda na szafie. Zresztą radio również tworzy świetny klimat... no a sama szafa.... cudo!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Ze swojej szafy się odzywam:)))
OdpowiedzUsuńPiękna szafa, klimatyczna, i z charakterem, zdjęcie Dziadków cudne :)))
Super szafa ,rodzinna z tradycją.
OdpowiedzUsuńW moim rodzinnym domu równiez na szafie stało takie radio.
Czytam i oglądam zdjęcia z grzybobrania i chce mi sie jechać w las....
Wow, jak te wrzosy pieknie u Ciebie wygladaja no i te grzybki urocze;-)))
OdpowiedzUsuńSzafa jestem tez zachwycona, moge tylko wyobrazic sobie ile z nia bylo pracy podziwiam.
Sciskam
Piekna szafa, taka okazala i dostojna, to byla naprawde udana zdobycz :)
OdpowiedzUsuńGrzybki...mniam, wygladaja smakowicie i az sie do mnie usmiechaja z tych sloiczkow;)
Ciekawa jestem, czy Twoi dziadkowie pozowali do tego zdjęcia, bo moi mają taki sam portret ślubny, z tym, że był "robiony" z dwóch innych zdjęć, zupełnie nie związanych ze ślubem:)
OdpowiedzUsuńA szafa wyszła rewelacyjnie!
Lejdiczku-buziak wielki za suuuper komentarz.
OdpowiedzUsuńZosiu-dziękuję Ci za odwiedziny.Ja do Janowca mam 25 km.Niedaleko. Jeżdzimy tam często połazić po Górze Zamkowej.
Basiu-dziękuję bardzo.Grzyby znam, raczej trującego nie wezmę ale wiadomo,że zawsze trzeba trzymać się na baczności.A kleszczy się boję.I tego się niestety nie da uniknąć.I to jedyny minus wypraw do lasu.
Alewe-dziękuję,
Pati-przepisik Ci zaraz podeślę.
Kasiu,Agatko, Alu-dziękuję.
Agnieszko-wrzosowisko pokażę, tylko muszę jeszcze korę wysypać.
Trzeba się teraz narobić przy tych grzybkach ale póżniej są jak znalazł w zimie.
Ja tylko nie suszę, bo nie bardzo mam gdzie.
Danusiu,Agrafko-dziękuję.
Joasiu-tak szczerze, to nie myślałam własnie nigdy ile ta szafa może być warta.Mojej teściowej aż świeczki w oczach stanęły,gdy zobaczyła jak szafa po jej rodzicach teraz wygląda....
Ikuś-to zdjęcie z Janowca.A pózniej, to a jakże, koszyczek nosiłam...
Violu-pomogłaś.Jeszcze raz dziękuję.
Alizee,Ivalia,Jaga,Anetko,Savannah-dziękuję Wam.
Llooka-zapytam babcię przy najbliższej okazji jak to z tymi portretami wtedy było.Dziękuję Ci.
Pozdrawiam serdecznie
Witaj
OdpowiedzUsuńPiękna szafa.
Dekorki przecudne.
Proszę o sprawdzony sposób na marynowane grzybki.
Jak zrobie, mąż mój mnie ozłoci. OnTobie wtedy tez trochę złota odsypie (hi, hi)
Pozdrawiam
Szafa jest przepiękna, taka romantyczna i nostalgiczna - do tego to radio i babcine zdjęcie i już przeniosłam się w inny świat...
OdpowiedzUsuńWrzosowisko cudne, też zakładam swoje właśnie:)Grzybków nie planuję, bo nie przepadam, ale Twoje ogrodowe są niczego sobie:P
Noo, ale szafisko piękne.
OdpowiedzUsuńA wrzosy ze słoikowymi grzybami robią wrażenie :)
Buziaczki.
Fuerto-przepisik za chwilkę Ci wyślę.
OdpowiedzUsuńAna-dziękuję za odwiedziny i miłe słowa
Kasiula-dziękiiiii
Pozdrawiam
Ja mam wrazenie ze moja prabacia miala podobna, tylko dwudrzwiowa. sliczenie odnowiona, z tym zdjeciem stanowi prawdziwy klimatyczny kacik
OdpowiedzUsuńGdyby grzyby rosły tak jak na twoich zdjęciach , też poszłabym na grzybobranie;-)
OdpowiedzUsuńSzafa jest śliczna, wspominam często starą szafę porąbaną w czasie kolejnej przeprowadzki przez mojego ojca;-(
Moniko-dziękuję bardzo,
OdpowiedzUsuńBarbaro-u mnie w domu tez taka jedna poszła z dymem..Aż zal...
Pozdrowionka
I grzyby i wrzosowisko i szafa...pięknie, pięknie, nie wiem na co mam się gapić, wzrok rozbiegany. Pozdrawiam serdecznie!!!
OdpowiedzUsuńJak wiesz, u mnie też grzybowo. Tyle, że moje nie rosną w słoikach ;-) Pewnie dlatego, że nie mam wrzosów w ogrodzie...
OdpowiedzUsuńSzafa wyszła super!
Mnie też weekend minął pod znakiem grzybków:) A szafa jest zachwycająca!!!!!
OdpowiedzUsuńAguś,szafa jest zjawiskowa!!!Wiele wrzosowisk moje oczęta widziały ale takie na których rosną marynowane grzybki to nie:)
OdpowiedzUsuńUdanego tygodnia:)))
Piękne to wszystko Aguniu, przepiękne !!!!
OdpowiedzUsuńAguś, u Ciebie widzę same cudeńka...wszystko zachwyca...urocze wrzosy z bogactwem grzybów, wycieczki w ciekawe miejsca i do tego TA SZAFA,
OdpowiedzUsuńktóra mnie powaliła - jest cudna !!!
Bardzo mi się podoba, ale jak pomyślę o pracy włożonej w nią - to aż mnie ręce bolą a CIEBIE ???
Pozdrawiam cieplutko
Ps. Ja całą niedzielę robiłam grzyby :(
Ja cie mi się wydaje że u mojej babci w leśniczówce stała tak sama szafa!!!szok!Twoja jest piękna a ogródek z wrzosem i grzybami w w słoiku ha ha bardzo fajnie się prezentuje!Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńWrzosowisko zapowiada się ciekawie:) a szafa...no cóż prawdziwe marzenie:))piękna!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie!
Agnieszko, podobna szafa stoi u mojej babci na strychu, fajnie wymodziłaś z tymi dekorami.
OdpowiedzUsuńA jak Ty te grzyby mrozisz, bo u mnie sezon w pełni?
Bestyjeczko-aż się uśmiechnęłam na Twój przefajny komentarz.Dziękuję.
OdpowiedzUsuńAta-wiem,że u Ciebie też grzybowo.
No popatrz, a u mnie rosną gotowce w słoikach...heheh
Eduś-grzybki to teraz normalnie wszędzie królują,
Moniko,Kasiu-dziękuję Wam,
Ivciu,mnie to trochę mniej bolą.Męża bardziej.Napracowało się chłopisko!
Aga,Ola-dziękuję i pozdrawiam,
Kamila-grzyby obgotowuję,odsączam na sicie i już zimne mrożę w małych woreczkach.Póżniej są rewelacyjne do sosu,zupy, na zapiekanki..
Buziaki przesyłam dziewczyny kochane
Szafa pierwsza klasa. Wygląda jak nowa. Ma piękny kolor i połysk. Na pewno Ci długo posłuży. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWrzosowisko piękna sprawa i szafy szczerze zazdroszczę. Grzybów nie zazdroszczę bo sama dwa wiadra musiłam przebrać. Najgorsze w czyszczeniu maślaki oczywiscie :)
OdpowiedzUsuńkocham wrzosy ...a szafa piękna ciesze sie że odnalazłam to miejsce w wielkim bogactwie netu ...pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękna szafa ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie szukam podobnej ;)
Agnes -dziękuję Ci.Szafa jest solidna.Myślę,że jeszcze długo posłuży.
OdpowiedzUsuńLilla-dziękuję Ci za odwiedziny.
Mąż nazbierał maślaków ale zgodnie oddaliśmy całe wiaderko teściowej.Jakoś nie uśmiechało mi się ich obieranie,...Taka zołza jestem..hehe
Konstancjo-dziękuję Ci bardzo.
Laurentino-dziękuję za wizytę.
Pozdrowienia ślę dla wszystkich.
Ciekawa odmiana grzybów u Ciebie w tych wrzosach rośnie;)Posadziłabym takie u siebie.
OdpowiedzUsuńSzafa wyszła pięknie. U mnie też stoi taka ,pamiątka po babci. Może uchylisz rąbka tajemnicy jak zrobić szafie taki lifting.
Pozdrawiam serdecznie:)
Aguś!To dzięki takim zabiegom jak przetwory ,grzadki itp-
OdpowiedzUsuńtworzysz
atmosfere domu .Wypelniasz miłością budynek i myślę radościa własne wnetrze!!Czego oczywiście Ci życzę!
ps.Czy wiesz że w pierwszym roku wrzosy nalezy przykryć!!na zimę?
Pięknie u Ciebie ! Wrzosowisko cudne, ja ze swoim się wstrzymuję bo uwielbiam patrzeć na wrzosy w doniczkach i koszyczkach :) Ale jak tylko deszcz nieco ustąpi zabieram się za pracę bo rabata leśna już dawno na nie czeka :)
OdpowiedzUsuńA szafa rewelacja - podzielisz się namiarem na dekory? :)
Pozdrawiam !
Pięknie u Ciebie ! Wrzosowisko cudne, ja ze swoim się wstrzymuję bo uwielbiam patrzeć na wrzosy w doniczkach i koszyczkach :) Ale jak tylko deszcz nieco ustąpi zabieram się za pracę bo rabata leśna już dawno na nie czeka :)
OdpowiedzUsuńA szafa rewelacja - podzielisz się namiarem na dekory? :)
Pozdrawiam !
Ivonna-mi tez się taka odmiana podoba..hehe
OdpowiedzUsuńJak odczyścić taką szafę?Zdzieraliśmy powłokę szlifierką,papierem.Trzy razy smarowana jakimś ustrojstwem od kornika , no i lakier.
I jeszcze stolarz miał swój udział bo drzwi były pęknięte.
Aguś-dziękuję Ci bardzo.
Dziękuję Ci za radę odnośnie wrzosów.W poprzednim poście dziewczyny też właśnie pisały o przykrywaniu wrzosów.
Arcobaleno-dziękuję za odwiedziny.Namiary na stolarza wyśle Ci na maila.
Pozdrawiam
Powodzenia z tym wrzosowiskiem! :) będzie pięknie! :)
OdpowiedzUsuńA szafa - łał ;) wielka i te dekory dodają jej klasy!!! :)
U mnie na grzyby to teśc co chwila lata, z deka irytując teściową (bo ileż można? ;), która potem musi je oczyścić i posuszyć (a z reguły to godz 20.00 i jej się wiadomo nie chce) ;) ja się nie znam :P
Buziaki :*
"Nasze" grzyby - jak to fajnie mieć takie swoje miejsca w lesie, do których można wracać. Szafę przepięknie odnowiliście. A portret odzwierciedla ten babciny klimat. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJaka piękna szafa!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Aguś rewelacyjnie odnowilaś szafę. jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Takie grzybki mogłyby rosnąć w lesie:)
OdpowiedzUsuńChciałam Cię zaprosić do 10 x lubię, ale widzę, że już po ptokach:D
Pozdrowienia serdeczne!
Dziękuję,Słońca Wy moje!!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
a ja myslalam ze to swiczki w swieczniki hahahahah piekna ta szafa,ale chyba zajmuje duza miejsca ??
OdpowiedzUsuńAga, ale plama! Byłam, czytałam i uznałam, że wszystko cacy:) Hehe, normalnie mi głupio... nawet się nie tłumaczę:) Chociaż w między czasie tyle myślałam o Twoich wrzosach. Normalnie osioł ze mnie!
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie i piękne zdjęcia. Ja niestety, choć wrzosy uwielbiam, nie chcę ich widzieć z powodów osobistych.
Ściskam:)
Piękna szafa! U mnie też grzybowo, ale takich okazów od razu w słoiczkach nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wspaniały post- tyle w nim pięknych zdarzeń... Nie będę się powtarzać za innymi, ale zachwycam się nie w mniejszym stopniu. Do wrzosowisk mam ogromny sentyment ... chyba w poprzednim życiu byłam Panią Jesień (((;
OdpowiedzUsuńszafa ma duszę - prawdziwy skarb w domu . Pozdrawiam serdecznie, moc uścisków zostawiam na progu ...
miłego , pogodnego dnia.
Aga, świetny kolor wyszedł Ci na tej szafie...bardzo oryginalny i ciepły a te dekory cudne, jak duze są w rzeczywistości? Bo poszukuję czegoś do lustra.....a te maja fajny kształt i motyw.
OdpowiedzUsuńWrzosowisko zapowiada się cudnie a dodatkową ozdobę stanowia słoiczki :):):) Ja nie byłam na grzybach juz chyba 2 lata...nie mam z kim, nie mam gdzie ....a połaziłabym po lesie...Pozdrawiam serdecznie iza
Uwielbiam wrzosy! Jednak mieszkanie w bloku ma swoje minusy. :( Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńPrzepiekna szafai ciekawie ja przystroilas. Bardzo mi sie podoba.
OdpowiedzUsuńCos jest w tych naszych babcinych klimatach. Ja tez mam kilka mebli po babci ( rowniez szafe) i bardzo je lubie. Przypominaja mi ja i czas ktory u niej spedzalam. Pozdrawiam Cie cieplutko.
Trafiłam trochę przypadkiem, ale baaardzo mi się podoba i zostaję na dłużej, muszę wszystko zwiedzić i zobaczyć. U mnie też będzie stała babcina, dębowa szafa. Twoja jest cudna!!! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń