Składniki:
1 kg selera
2 duże cebule
1 margaryna Palma
3-4 ząbki czosnku
1 szkl.wody
1 szkl.bułki tartej
6 jaj
2 kostki bulionu grzybowego
sól,pieprz
gałka muszkatałowa-odrobina do smaku
Seler i cebule zetrzeć na tarce na grubych oczkach.Dodać wodę,przyprawy,rozdrobniony czosnek i margarynę.
Doprowadzić do wrzenia i gotować na wolnym ogniu 1 godzinę.Ostudzić.
Do zimnej masy dodać jajka i bułkę tartą,dobrze wyrobić.
Foremki wysmarować tłuszczem i wysypać tartą bułką.Włożyć masę i pieć 1,5 godz w temp.180-190 stopni.
Z podanych proporcji wychodzi dwie foremki.
Pasztet polecam bardzo.Nawet tym,którzy smaku i zapachu selera nie lubią.
Do tego stopnia nie czuć smaku i zapachu selera ,że kiedyś na jakiejś imprezie u nas w domu,jeden z moich gości zapytał z jakiego to mięsa.No i było to na początku przyjęcia a nie pod koniec,gdy po często wznoszonych toastach to juz seler z mięsem się moze pomylić....))))
nie jadłam
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś zrobię
pozdrawiam
Fantastyczny !!!
OdpowiedzUsuńDo głowy by mi nie przyszło iż pasztet można wykonać z selera.
Wygląda smakowicie i jaki zdrowy.
Przy okazji chciałam się przyznać iż strasznie spodobał mi się Twój wisielec i zrobiłam go również u siebie. Nie mogę się już doczekać degustacji ale jedno jest pewne stanowi świetną dekorację.
Pozdrawiam cieplutko
No zastrzeliłaś mnie tym pasztetem! Pierwszy raz słyszę o czyms takim i nie omieszkam zrobić..Na kryzys jak ulał!Szkoda,że nie jesteś bliżej, bo wpadłabym spróbować:)Nie mogę sobie nawet wyobrazić jak może smakować!
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki za oryginalny przepis
Przepis wilce oryginalny. Sama go wypróbuję, ale podrzucę też moim wegetarianom. :D
OdpowiedzUsuńPasztety z soji, z soczewicy i innych strąkowych to już robiłam, ale z selera?! Wygląda super!
Donatello-wypróbuj.
OdpowiedzUsuńKasandra napisz jakie wrażenie zrobi na Tobie smak wisielca.Mój już niedługo bedzie gotowy.
Elisse,Johana naprawdę polecam.
No szkoda,że nie mogę Was poczęstować.Wiem,ze ciężko wyobrazic sobie smak ale spróbujcie zrobić.Ja pierwszy raz zrobiłam z połowy porcji...
Pozdrawiam serdecznie
Wygląda jak pasztet z mięsa i prosty w wykonaniu , dla mnie to ważne bo nie lubię gotować .Nie jestem wegetarianką , ale lubię takie potrawy - w wolnej chwili zrobię eksperyment.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńExpertem w kuchni nie jestem, ale ja bym tez nie podejrzewala ze z selera mozna zrobic pasztet. Swietna sprawa. Moze i ja sie kiedys na niego skusze!Zawsze warto cos nowego wyprobowac!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
marta
Gdybyście miały jakieś wątpliwosci albo pytania ,to chętnie pomogę.Robiłam kilka razy i zawsze się udaje...Jedyne co można zawalić,to przesadzić z solą .Ja zawsze próbuję,bo wolę ciut niesłone niż przesolone....
OdpowiedzUsuńPonieważ piernik z Twojego przepisu udał się - ten pasztet też zrobię :))
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam :))
Jak duże maja być foremki?
OdpowiedzUsuńJoasiu ,ja kupiłam ,,keksówki,,aluminiowe.Wymiary u góry foremek 10x23 cm.Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńOj, podoba mi się ten przepis.
OdpowiedzUsuńZwłaszcza ,że pierwszy raz o czymś takim słyszę. Wegetarianką nie jestem ,ale niewiele mi brakuje,mięso jadam sporadycznie.
Dzięki wielkie ,w najbliższym czasie nie omieszka wypróbować .
Pozdrawiam ciepło.
Na kryzys w sam raz. Zawsze pasztet kojarzył mi się z mięskiem i podrobami a tu proszę.Ale przyznaję iż wygląda bardzo apetycznie a jeśli jeszcze nie czuć zapachu(mi coprawda nie przeszkadza)to juz nie mam pytań. Spróbuje napewno.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Spróbuję na 100%.Tylko zastąpię kostki grzybami i przyprawami.
OdpowiedzUsuńDzięki za przepis! Jesteś niesamowita!
OdpowiedzUsuńPOzdrawiam serdecznie.
Dziewczyny,róbcie,próbujcie i mówcie jak smakowało.
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny
A ja przedwczoraj zrobiłam pasztet i jestem zachwycona!!! Niektórzy myśleli, że zrobiłam go z soi, inni że z grochu a jeszcze inni, że z drobiu :-). A mój mąż, który selera nie cierpi, kupił dziś kilogram selera i jutro robimy kolejny pasztecik. Bardzo dziękuję za super przepis i pozdrawiam. / Dorota (dorota_luczynska@wp.pl)
OdpowiedzUsuńDorotko cieszę sie ,że smakował i dzięki za odwiedziny..Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńczytam sobie Twojego bloga od początku - ot, taka drobna przyjemność, gdy obiad się gotuje :) Przepis na pasztet z selera kopiuję, bo cieciorkowy już mi się trochę znudził. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWitam.
OdpowiedzUsuńA czy ktoś próbował eksperymentować z ilością margaryny????Pozdrawiam.
Ania