niedziela, 6 marca 2011

Kuchennie dzisiaj

Chciałabym  pokazać stół ,który trafił w moje ręce w bardzo nietypowy sposób.
Pożyczyłam sąsiadce ( bardzo imprezowej kobitce) stówkę.Tzn.pożyczałam jej  często,oddawała w terminie ale tej ostatniej stówy jakoś  nie kwapiła mi się oddać przez ponad rok.Zauważyłam nawet ,że mnie unika. Pewnego razu okazało się,że się przeprowadza i robi remont w domu po swojej babci. Mój syn  kumplował się z synem sąsiadki i będąc  kiedyś w tym remontowanym domu,zrobił jakieś zdjęcia.Na jednym z nich był właśnie ten stół,który jak się okazało, miał iść na spalenie. No więc wzięłam go ( po uzgodnieniu oczywiście) za  dług....




Takie zgrabne ma nóżki...

Napracował się mój mężuś, bo stół  wyglądał tak:



Od teściowej przywieżliśmy stare krzesła.Są zniszczone,poobcierane. Malujemy je w wolnym czasie na biało.A że wolnego czasu mało to przy stole stoi na razie jedno białe a trzy ciemne....



A może zostawić tak dwa białe i dwa ciemne? Chociaż nie wiem ..Krzesła są ciut za ciemne i nie pasują do blatu...



Dzisiaj do porannej kawki zajadałam się " Psią Budką".Znacie Psią Budkę? Myślę ,że tak.To był bardzo popularny przepis naście lat temu.

Składniki:
70 dkg sera białego trzykrotnie mielonego
1 masło
Utrzeć bardzo dokładnie.Dodać 1 szkl.cukru i 5 żółtek.Cały czas ucierać.
Do 1/2 masy dodać 2 łyżeczki kakao.

Potrzebne jest również 30 zwykłych herbatników.
Herbatniki układamy na folii aluminiowej w trzech rzędach po 5 szt.  Folia musi być szersza od słupków herbatnikowych, żeby można było uformować z nich budkę i całość zawinąć.Na herbatniki wykładamy masę białą  .Na to układamy drugą warstwę herbatników . I  smarujemy masą kakaową.Teraz precyzyjnie podkładamy łapki pod folię i hops: składamy trójkącik Taki właśnie jak budka psia.Tak uformowane ciasto owijamy dokładnie folią i do lodówki.Gdy stępieje górę polewamy polewą.




Pozostając w kuchennym klimacie chwalę się nowym nabytkiem:stojakiem na książkę kucharską.Tzn niekoniecznie musi być kucharska.Stojak stoi w kuchni,więc książka kucharska...




Pogoda dzisiaj była niesamowita.Raz świeciło słoneczko a raz badał taaaki śnieg ,że ciemno za oknem się robiło.



Mimo tego śniegu,pozdrawiam wszystkich odwiedzających słonecznie i wiosennie.

98 komentarzy:

  1. Swietny nowy nabytek, bardzo lubie takie stoly, fajnie ze go ocalilas przed spaleniem :)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. oj piekny jest ten stol, zazdroszcze! Krzesla znam, to bardzo popularny model, jest chyba ciagle w wielu domach, takie same ma moja siostra, ciagle w naturalnym kolorze. Ale Ty przemaluj, chyba beda bardziej pasowac do stolu.
    Stojak rowniez piekny.
    sciskam
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  3. Stół naprawdę piekny i do tego te krzesła z prześlicznymi pokrowcami :) I jeszcze taka książkowa cudna podpórka ...Ach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Stol po odnowieniu wyglada cudnie:) szkoda ze niektorzy nie umieja docenic piekna starych mebli, ale przynamniej inne osoby na tym korzystaja:) o takim stojaku na ksiazke marze od jakiegos czasu, swietny:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe, co sąsiadka powiedziałaby na widok odnowionego stołu...

    A psia budka to przecież... chatka baby Jagi!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten stół to świetny interes, a dzięki zdolnościom Twego małżonka prezentuje się super. Krzesła pasują do niego, jest ok. Podobny stojaczek do książki miałam niedawno w rękach i nie kupiłam go. Teraz żałuję :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Stol jest pierwsza klasa !!! Szczescie Ci dopisalo ! Krzesla tez dopasowalas swietnie! Uwielbiam takie pary jak Wy , ktore potrafia sie dogadac i maja wspolne identyczne marzenia! Pa -Ag

    OdpowiedzUsuń
  8. Aguś,stolika zazdroszczę...jest prześliczny.U Ciebie jak zwykle klimatycznie i smakowicie;)ale bym teraz wciągła takie ciacho...Pozdrowienia z Ustronia

    OdpowiedzUsuń
  9. Stół prześliczny! A jakie krzesła!Cudnie Aguś..psią budkę znam,tylko u mnie chyba nazywała się chatka baby jagi :) ale na słodycze już dzisiaj nie mogę się nawet patrzeć :(
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem zachwycona stołem i umiejętnościami Twojego Męża. Naprawdę efekt jest zniewalający! Cudnie wygląda połączenie białych nóg i ciemnego blatu, gdyby udało Wam się uzyskać taki kolor na tych dwóch ciemnych krzesłach, to wtedy cały komplet... powalający :-) Poza tym macie fajne pokrowce na krzesła :-) Pozdrawiam ciepło i wcale nie zazdroszczę pogody (na Śląsku dzisiaj wietrznie, ale słonecznie) :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ojej, ale masz zdolnego męża, stół wyszedł przepieknie :)
    ściskam
    Aga

    OdpowiedzUsuń
  12. już się zachwycałam stołem poza blogiem, ale i tu napiszę - kawał
    roboty zrobiliście - stół jest cudownie :)
    krzesła wszystkie na biało - jeżeli jest inny odcień brązu niż blat, to będą się gryzły jak jeszcze dojdą dodatki różne
    stojak na książki też fajny :)
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  13. piękny!!
    i pięknie odnowiony :) i całe szczęście że ocalony przed spaleniem!
    zdradzę Ci, ze ja tez mam takiego biedaka na warsztacie :)

    A psiej budy nie znałam :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Stół jest rewelacyjny :) dobrze, że go uratowałaś od spalenia! ludzie to mają pomysły!
    Myślę, że białe krzesła lepiej tu pasują.. a te poduchy jakie boskie!

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Aguś ale Ci się udało z tym stołem i rzeczywiście kawał pracy wykonała mężuś!Krzesła też super! A ciacho - oczywiście, że pamiętam i dzięki za przypomnienie bo dawno go już nie robiłam!Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale stół! Dobrze, że nie miał powyłamywanych nóg, hehe:P
    A psich budek nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Wiesz co? Nie wiem co mam bardziej podziwiać: zdjęcia, odnowiony stół, krzesła, czy ciasto??
    U mnie ta "psia budka" funkcjonowała pod nazwą "domek baby jagi :-)
    Nie robiłam go parę lat, chociaż kilka dni temu miałam chęć, ale w porę sobie przypomniałam, że moje dziewczyny nie lubią serowych ciast :-((
    To przynajmniej u Ciebie sobie popatrzę i powspominam jego smak ;-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Och kochana stołu to zazdroszczę...i te krzesełka z pieknymi podusiami...ach wszystko uroczo wygląda:))Super!
    A co do doniczki z mojego posta to może uda mi się kiedyś znaleźć na pchlim targu podobną więc z wielką przyjemnością ozdobię ja dla Ciebie:))
    Buziaczki posyłami dziękuję zaodwiedzinki na blogu:):))

    OdpowiedzUsuń
  19. Dziewczyny-poleciałam obejrzeć Ranczo i uprasować parę rzeczy a tu tyle miłych komentarzy!Dziękuję.
    Mąż urośnie jak mu powiem co myślicie o jego pracy!
    Krzesła przemalujemy.To pierwsze pomalowałam ja, teraz drugie maluje mąż, bo tak w ogóle to sześć ich mam.Jakoś damy radę ,mimo ciągłego braku czasu...

    Pozdrawiam serdecznie wszystkich

    OdpowiedzUsuń
  20. Stół po odnowieniu piękny! Z białymi krzesłami śliczny komplet będzie.I te poduchy rewelacja.
    Stojak na książkę w kuchni bardzo pomocny.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Stół rewelacyjny, uwielbiam takie mebelki:)Możesz napisać, co zrobiliście z blatem?-czy jest wymieniony na całkiem nowy, czy lakierowany?Pytam, bo sama mam do skończenia swój stół, bardzo podobny do twojego. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Iwonko, dziękuję Ci,
    Joasiu-blat został stary,był oczyszczony tylko ze starej farby..
    Wymienione było ok. 5 cm blatu z brzegu,bo strasznie był zżarty przez korniki ..
    Malowaliśmy lakierobejcą.Kolor jest naprawdę świetny.Mnie akurat się podoba.Jeśli chcesz to sprawdzę jutro w piwnicy pudełeczko i napiszę Ci jaka to firma i kolor. Polecam bo wygląda super!!
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękny stół i stojak. Przyznam się, że "psiej budki" nie jadłam....wygląda apetycznie :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. Aguś stół przepiękny, mam podobny i robi u mnie za biurko:)Taki ciemny w przeszłości też musiał być cudny:)
    A krzesełka przemaluj śmiało. Podpórka też mega klimatyczna.
    Smaka mi tymi słodkościami narobiłaś buziaki posyłam:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Kurcze! identyczny stół leży u mnie w piwnicy, tylko na nieszczescie jest caly zżarty przez korniki. Podobno są jakieś preparaty na wygonienie tych stworzeń, ale musi to wszystko poczekać na lato.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  26. Jeśli możesz, to sprawdź i napisz, kolor blatu wygląda bardzo ładnie:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Stół cudnie się prezentuje;) Chyba krzesła bym tak zostawiła. Dwa białe i dwa ciemne ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Wielkie brawa dla męża!
    Pięknie odrestaurował stół.

    Pozdrawiam i życzę dobrej nocy.

    OdpowiedzUsuń
  29. Kesler dziękuję Ci.A ciasto naprawdę polecam!!
    Aga-poprzedni kolor stołu też był fajny ale musiał być oczyszczony, bo tych warstw na nim było kilka!Cieszę się,że Ci się podoba.
    Susan,są takie preparaty od korników, tylko,że trochę śmierdzą , ale skuteczne bardzo.
    Joasiu-poleciałam na dół sprawdzić. To jest lakierobejca firmy Rambo, kolor jasny dąb. Polecam Ci serdecznie.Mąż twierdzi,że dobrze się rozprowadza, bo to on malował a ja ,jako główny uzytkownik,dodam po raz kolejny ,że naprawdę super wyglada...
    Laurentino-dziękuję Ci ...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. Paula-dziękuję w imieniu męża.
    Serdecznie Cię pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  31. no prosze czyli nie ma tego coby na dobre nie wyszlo ,super stol :) ciekawy jest tez ten stojak na ksiazke :) :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Stół jest zjawiskowy !!! I za taką śmieszną kwotę :)
    Krzesło mam takie jedno - mojej babci.
    Ja bym przemalowała wszystkie na biało .
    Ale te pokrowce na krzesła sa zjawiskowe - Aga szyte na zamówienie, czy gotowce ? Są cudowne !!
    Psiej budki w życiu nie jadłam, ale wygląda smakowicie :)
    buziaki :**

    OdpowiedzUsuń
  33. Stel po prostu cudo, marzy mi się taki dokładnie. Moze i ja będę mieć kiedyś takie szczęście. Krzesełka pasują bardzo a te narzuty są idealne. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  34. Kochana Kochana Kochana!!!!!!!!!!!!
    NO CUDNY, CUDNISTY stol Oboje stworzyliscie:-)!!!!
    Ty - bo go wyszukalas i postanowilas dam mu drugie zycie!
    A Twoj Maz - bo sie napracowal. ALE W A R T O bylo!!!
    Krzesla oczywiscie tez mi sie podobaja!!!
    Sciskam Cie i z calego serca gratuluje EFEKTU!!!

    OdpowiedzUsuń
  35. Zatkało mnie! Stół bajka, a mąż, że mucha nie siada:) Takie złote rączki... powinszuj mu ode mnie zdolności!
    A co do tego co pasuje, a co nie - wszystko pasuje, zależy jaki klimat chce się uzyskać:)
    Tego "cosia" w tle przeżyć nie mogę:))
    Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  36. stół jest bajeczny..Pięknie go odremontowaliście:)
    Gniazdko przypomniało mi o zbliżającej się Wielkanocy:))))
    uściski!
    J.

    OdpowiedzUsuń
  37. O rety jaka metamorfoza. Stół wygląda przepięknie. Aż trudno uwierzyć patrząc na zdjęcie przed, że to ten sam stół. Myślę, że krzesła fajnie będą wyglądać jak wszystkie będą białe. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  38. No to cacuszko Ci się trafiło, ale faktycznie oko masz wprawione, że przed renowacją to dostrzegłaś :)
    Innych skarbów na spalenie sąsiadka nie miała? ;)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  39. Wzruszyłam się - to moje wspomnienia, obrazy z dzieciństwa - podobny stół, krzesła u babci. Teraz ani tego stołu,ani tych krzeseł, ani babci...
    Dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  40. Piękny ten stół Ci wyszedł - warto było bawić się w renowacje !!

    OdpowiedzUsuń
  41. To najpiękniejsza metamorfoza stołu jaką w życiu widziałam! ;)Wpadły mi w oko poduszeczki na krzesełka.
    Aguś dziękuję za każde życzliwe słowo zostawione u mnie przez ten mój pierwszy blogowy roczek.
    Bużka!:)

    OdpowiedzUsuń
  42. Brawa za ten stól!!! Niesamowite co z tego zrobiliście!!!
    Dzięki za przepis, uwielbiam takie proste a smaczne rzeczy. Na pewno skorzystam.

    OdpowiedzUsuń
  43. Co ja bym dala za taki rozwalajacy stolik do renowacji z pięknym podbiciem:)Pięnie go zreanimowaliście i świetnie będzie wyglądala z bialymi krzesłami:)I oczywiście podoba mi się stojak na ksiażki, kiedyś , gdzieś... gdy gabaryty kuchni pozwolą równiez chcialabym taki mieć:)A i chetnie spróbowalabym ciacha,szczególnie na tak ładnej procelanie:)

    OdpowiedzUsuń
  44. Świetny nabytek ten stół - i rewelacyjna przeróbka. brawa dla Twojego męża :)

    Pozdrawiam ciepło
    ps. a nas taka wiosna - aż mi się niestamowicie patrzy na te zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Wspaniała robota! Stół wygląda rewelacyjnie! Myślę, że białe krzesła to najlepsza opcja. A ciasto znam oczywiście, chociaż minęło sporo lat odkąd jadłam je po raz ostatni :) Pogoda faktycznie wczoraj wyprawiała harce, mam nadzieję, że przyszły weekend będzie już bardziej wiosenny. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  46. Blogasku-dzięki wielkie!
    Artambrozja-poduszeczki z Allegro.Wyśle Ci na priv nick sprzedającego,
    Polowa,Małgosiu-dziękuję bardzo za miłe słowa,
    Dorotko-mąż już chodzi dumny jak paw od tych wszystkich pochwał. A cosia pokażę....
    Dotblogg,Mammamisia-dziękuję,
    Ika-pewnie było ale się spóżniłam.Ten stół juz stał na dworze, na deszczu, ech...
    Janola-ja też dziękuję,
    Nadia,Aniołku,Kasiu,Agatko,Byziaczku,Anabel-DZIĘKUJĘ,DZIĘKUJĘ,DZIĘKUJĘ.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  47. Stół-prawdziwa zdobycz!

    Przepisu nie znałam, a że u mnie ,,psiarzy ,, nie brakuje to napewno wypróbujemy przy okazji ;)

    OdpowiedzUsuń
  48. Stół wyszedł ślicznie, nawet bym nie przypuszczała, że tak mozna go odnowić! Oj:) To ciasto pamiętam, ale w moim przepisie miło nazwę "Domek Ali-Baby". Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  49. Stolik wspaniale odnowiony,taki w moim typie,ale ciasto zbyt bogate w maslo.

    OdpowiedzUsuń
  50. Pięknie odnowiony stół :) I te krzesła, w sam raz do niego:)
    Budkę znam, z dzieciństwa, ale przepisu nie miałam - więc dziękuję pięknie:)

    OdpowiedzUsuń
  51. Bravo bravissimo!!

    Pewnie sie powtarzam,ale to dla Mężulka dzielnego Aguś!

    Ech...uwielbiam takie starocie!matamorfoza piękna!!

    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  52. Super stół. Fajnie by wyglądały przy niem krzesła jak by było każde inne!! A jeżeli są wszystkie takie same to lepiej na jeden kolor je zrobić. Wygląda super :)
    Pozdrawiam
    W.

    OdpowiedzUsuń
  53. Stół REWELACJA...czasem pożyczając kasę, można zyskać coś fajnego w zamian :)
    Pięknie wyszedł a wyglądał tak szkaradnie...wydobyliście z niego całe piękno.
    Podpórka do książki również extra nabytek.
    Pozdrawiam cieplutko,- oblizując się na widok Twojej psiej budki

    OdpowiedzUsuń
  54. To może już nie mów sąsiadce, że nie pożyczysz jej pieniędzy... może ma coś jeszcze...;-)
    Niezły fart :)))
    Ale mnie wpadły w oko poduszki na krzesłach, super!!!!! Takie krzesła ma mój tata :)
    Podstawka do książek rewelacyjna!!!!

    Ściskam :)

    OdpowiedzUsuń
  55. Super ten stół, gratulacje dla męża! A krzesła przemalowałabym :)

    OdpowiedzUsuń
  56. Aga ten stol to prawdziwe cudenko, jest piekny, ale ile pracy musial wlozyc w niego twoj maz hoho.
    Stojak pod ksiazke sliczny tez mam podobny ale nie mam miejsca na niego w kuchni:-(
    Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  57. Swietny stol, warto bylo pozyczyc te stowe :-). Podobaja mi sie rowniez poduszki jakie masz na krzeslach. Psiej budki nie znam ciekawy przepis. Zostal juz skopiowany do mojej ksiazki kucharskiej. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  58. Przepiękny stół!!Zadziwai mnie z jaką lekkością ludzie pozbywają się pięknych rzeczy.Daliście mu piekne nowe życie.Ale krzesła to chyba wszystkie bym przemalowała...będą bardziej pasować.
    Pozdrawiam,Agnieszka.
    P.S.Podstawka pod książki cuuudna!!!:)

    OdpowiedzUsuń
  59. Pierwszy raz słyszę określenie "psia budka" ;) tylko jak inni "domek/chatka Baby Jagi" podawałam kiedyś przepis na zaklinaczce ;) to jeden z moich ulubionych serników! :)

    A stół jest piękny! :)
    u nas też śnieżnie na przemian z 'roztopowo' ;) :*

    OdpowiedzUsuń
  60. Witam,
    stół jest cudowny,też bym taki chciała,tylko,że moje sąsiadki są bardzo nowoczesne:).
    Poduszki prześliczne,gdzie można takie kupić?

    Pozdrawiam ciepło.
    Anna-Maria

    OdpowiedzUsuń
  61. Piękny stół ocaliłaś, ma śliczne uchwyty.Poduchy pewnie sama uszyłaś, sa rewelacyjne
    Ptaszek w gniazdku jest przesłodki.

    OdpowiedzUsuń
  62. Aaaaaaaaaaaaaaale piękny stół!!!!

    OdpowiedzUsuń
  63. zazdroszcze skarbow
    pozostalo mi tylko wzdychac

    o takim 'ciescie' nigdy nie slyszalam ani tymbardziej go nie jadlam ale bardzo szybko to nadrobie

    OdpowiedzUsuń
  64. Kamilko-dziękuję a ciasto polecam,
    Marlen-wszyscy znają to ciasto pod inna nazwą.Nie wiem skąd u mnie taka była....
    Sheba,Ivalia,Kaja-dziękuję!!!
    Nikusia-raczej wszystkie te krzesła białe zrobię.Drugie dzisiaj mąż pomalował...
    Ivciu-dziękuję,
    Alizee-no własnie chyba nie ma.Wszystko albo już spalone albo sprzedane za jakieś grosze...
    Katesz,Anetko,Violu,Słoneczniku-dziękuję bardzo!!!
    Daguś-pamiętam jak podawałas ten przepis, pamiętam...Dziękuję za odwiedzinki...
    Anno-Mario-poduszeczki z Allegro.Jeśli chcesz podam Ci nicka sprzedającego..bardzo Ci dziękuję za odwiedziny...
    Jaga,Dezealku-dziękuję,dziękuję ,dziękuję..
    Bo-dziękuję za wizytę.Bardzo mi miło...
    Pozdrowienia ślę

    OdpowiedzUsuń
  65. Aguś stół za stówkę boski. Mężuś odwalił kawal dobrej roboty !!!!
    A takie krzesełka stały u sąsiada za bankiem, jak zapytałam czy by nie sprzedał, no bo i tak nieuzywają, dizeci babki z piasku na nich stawiały - to następnego dnia jego żona schowala- chyba bała się że buchnę je ... hhhhaa Dobre to było.

    A psia budka to u mnie inaczej chatka baby jagi - paluszki lizać.

    ściskam Aguś mocno i mam nadizeję, ze może już w koncu wrócę. jednak życie płata figle czasami

    Dorka

    OdpowiedzUsuń
  66. O MATKO,ALE PIĘKNY TEN STÓŁ,TO ZNACZY TERAZ PIĘKNY,ALE PRZEDTEM MIAŁ POTENCJAŁ,MASZ OKO ;))POZDRAWIAM.

    OdpowiedzUsuń
  67. no nie... i teraz okazuje się, że wszystko co masz w domu to i jak chciałabym mieć... ten stojak na książkę!!! oj, nie będę mogła przez niego spać chyba :(

    OdpowiedzUsuń
  68. Stół, stojak na książkę, są w stylu jaki lubię, podobają mi się. A przepis koniecznie muszę wypróbować:)))

    OdpowiedzUsuń
  69. Dorotko, dobre z tymi krzesłami. Pani krzesła spisała juz na stratę ale jak się nimi zainteresowałas to nagle okazało sie ,że są jej niezbędne..hehe
    I wracaj.Brakuje mi Twoich pięknych prac i zdjęć!
    Aga,Emmo,Elu-dziękuję dziewczyny za przemiłe komentarze.
    Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  70. Stół jest REWELACYJNY. Ach ja ja Ci go zazdroszczę :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  71. Dobra robota by ocalić taki stół,gratuluję.A psia budka wyszła śliczna,jeśli jest równie pyszna jak pysznie wygląda to sukces pełen:) zapraszam serdecznie na CANDY które organizuję.www.blogspot.com Pozdrawiam.j.

    OdpowiedzUsuń
  72. o w mordkę!!!!piękny stół..a mi się podobają różne krzesła!!..zapraszam do mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  73. Agnieszka, dziś doczytałam się nazwy lakierobejcy:)Dzięki za pamięć i za informację:) stół naprawdę macie rewelacyjny, powtórzę się, ale uwielebiam takie mebelki:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  74. To się nazywa mieć porządnych sąsiadów!! Moi sąsiedzi mają nowe domy z nowymi meblami i na dodatek nawet nie miałabym komu stówki pożyczyć, jasniepAŃSTWO cholerne wszędzie;):D:D
    Super stół, ale krzesła ciemne faktycznie odbiegają kolorkiem od blatu, ja bym zrobiła 4x white;)Pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
  75. Witaj:);
    ja na te namiary to jestem bardzo chętna,jeżeli możesz dać to poproszę:).
    Jestem u Ciebie pierwszy raz i już Cię nie opuszczę:))

    Pozdrawiam,
    Anna-Maria

    OdpowiedzUsuń
  76. przepraszam,już prostuję:jestem drugi raz:)

    Anna-Maria

    OdpowiedzUsuń
  77. Stół pierwsza klasa. Ma śliczne nogi i super szufladki pod blatem. Bardzo mi się podoba. Odnowione krzesła będą pasować idealnie.

    OdpowiedzUsuń
  78. uważam, że to świetnie zainwestowana stówka.
    Ja mam się odchudzać a TY mi z takim przepisem wyjeżdżasz? Oj nieładnie, nieładnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  79. MaJu-dziękuję Ci bardzo serdecznie za odwiedziny!
    Julio-dziękuję za zaproszenie na candy, juz skorzystałam..((
    Magryta-Dziękuję!!!
    Joasiu-dziękuję za miłe słowa! Mnie się u Ciebie baardzo ale to bardzo podoba!
    Joasiu-uśmiałam się z Twoich słów o sąsiadach, bo u mnie to własnie wszystko odwrotnie...
    Anno-Mario, chciałam Ci na maila wysłać dane sprzedającego.mam nadzieję,że mimo obietnic,jednak zajrzysz jeszcze do mnie i przeczytasz..hehe...
    Sprzedający na Allegro nazywa się nasti2001...
    Agnes-dziękuję..
    Balbina-no widzisz.I tak właśnie ja się odchudzam.Moje łakomstwo nie zna granic.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  80. Stół przeszedł niezwykłą metamorfozę. Jest piekny.
    A Twoja "psia budka" u mnie kiedyś bardzo często gościła na stole pod nazwą "chatki baby Jagi"
    POdpórka książkowa praktyczna i bardzo ładna.
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  81. po prostu Odlot!! piekny ten stół!!!!podoba mi się jego jasniejszy dół..może i ja swój tak zrobię?...a i życzę Ci SZPUNKU!!hihi

    OdpowiedzUsuń
  82. Jak Ci zazdroszczę tego stolu.Szukalam jakiś czas temu podobnego,ale cena zwlalala mnie z nóg,pozdrawiam i zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  83. Zazdraszczam stołu i krzeseł, ojojoj!!!!:D

    OdpowiedzUsuń
  84. Wow CUDOWNY STÓŁ !!!
    Brawa wielkie dla małżonka !!!
    Na prawdę fantastyczny jest :) stół i małżonek hi hi hi.
    Takie 2 krzesła czekają na mnie w komórce u teścia ale ciągle się zastanawiam czy je wziąć bo miejsca brak... chyba muszą nabrać mocy :)
    Psią budkę robiła moja mama, fajnie że przypomniałaś o niej bo bardzo ją lubiłam.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  85. Penelopo,Qro,Sysiu,Hopiku,Jolu-
    dziękuję
    Wam
    bardzo
    serdecznie!!!!

    OdpowiedzUsuń
  86. Aga dziękuję:),
    jutro zajrzę na Alle.
    Pozdrawiam,
    Anna-Maria

    OdpowiedzUsuń
  87. Stare mebelki mają duszę i wnoszą nowa jakość do mieszkania mimo, że stare. A psia budka zdałaby się dla kotki? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  88. cudo stół,a ciasto u mnie nazywa się domek i wkładam w środek galaretkę/wychodzi fajny efekt wizualny.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  89. Efekt końcowy stołowej metamorfozy jest zdumiewający!Brawo, masz nosa, a mąż złote rączki!
    A serniczek, to mój ulubiony deser z dzieciństwa:).

    OdpowiedzUsuń
  90. Stół wygląda super!
    Serowy przysmak nazywamy "serowym domkiem". Mój syn go uwielbia:))

    Miłej niedzieli
    Tomaszowa

    OdpowiedzUsuń
  91. oj napracował się to prawda. stół jest piękny. dostał od Was drugie życie. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  92. No proszę!! jedni uważają takie coś za zbędnego grata i gotowi są spalić. Ale na szczęście są i tacy co patrzą perspektywicznie i zdolni są dokonać wspaniałych zmian!! Gratuluję i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  93. Stol wart pozyczonej stowki i nawet warto bylo czekac bo dług splacił sie z procentem.
    Pieknie odnowiony uklony dla malza.
    Klimat super u ciebie jak zawsze.Pozdr.

    OdpowiedzUsuń
  94. Twój mąż jest cudotwórcą bo zrobił takie cudo z tego bardzo starego mebla. Stół wygląda bosko i te krzesła. Jesteś niesamowita. Piękna filiżanka a ciasteczko palce lizać.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  95. Dawno nic u Ciebie nie komentowałam - ten stół to mistrzostwo świata i krzesła z poduchami - bomba!

    OdpowiedzUsuń
  96. Stół wygląda świetnie! A nóżki ma podobne do mojego stolika, który miał być szafką pod radio :)))))
    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  97. Stół "BAJKA", dowiedziałam się ostatnio od Mamy która ma koleżankę i mega duży stych. Z nadzieja, że mama coś tam dla mnie wynajdzie poszła na kawkę - okazało się że jakieś 15/20 lat temu bardzo dużo ludzi jeździło po wioskach i skupowało za grosze skarby strychów czy piwnic więc u Mojej rodziny czy znajomych nie ma już nic z tego co było z opowiadań wiem, że była to cuda kiedyś uważane za nic nie warte "graty" :(
    Pozdrawiam Stół śliczny faktycznie się mąż napracował :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ...