I co tam ,panie ,(u dworu) w Oazie..słychać?
Ano cóż.Jakby to powiedziała moja babcia:" Stara bida.Dobrze,ze nowej nie ma".
Wszyscy zdrowi oprócz ...mnie.Grypsko mnie jakieś niedobre dopadło.Głowa boli, sił brak.
Łażę taka śnięta po domu .Coś tam poprzestawiam,pozmieniam i robię zdjęcia.
A teraz nieco drastyczne zdjęcia.
Po lewej mój przyszły "salun" a po prawej kuchnia będzie...kiedyś.
Na razie wygląda to wszystko jak wygląda ale powoli zmierzamy do celu.
Tempo co prawda żółwie ale nadzieja na koniec jest.
Dziękuję wszystkim za odwiedziny i komentarze.
Trzymajcie się zdrowo!
Pozdrawiam
Witaj zdjęcia piękne !!!rybki też kiedyś mieliśmy .teraz mamy wspaniałego psa TERI sie wabi !Jestem ciekawa końcowego efektu remontu !!!Pozdrawiam !!!!
OdpowiedzUsuńSliczne drobiazgi!!! Do mnie by sie przypasowal krzyz, lawenda,filizaneczki. kubas no i rybki!!! Ja tez mam. W kuchni i w pokoju cory, poswiecilam im calego posta.Widzialas? Dobrze,ze robisz zdjecia remontu, aby widac bylo potem roznice. Ag
OdpowiedzUsuńAle ładne zdjęcia ;) I chyba przy logo blogu też nowa czołówka ;)
OdpowiedzUsuńPięknie ;)
Zdrówka życzę ;) Pozdrawiam cieplutko
Anetko,rybki uwielbia mój syn Maciej( jeść nie lubi).I tak w sumie dzięki niemu to akwarium mamy,bo ja to raczej przeciwna byłam.
OdpowiedzUsuńAgnicy-dziękuję Ci. Idę do Ciebie przypomnieć sobie tego pościka z rybkami.
Laurentino-dziękuję Ci kochana za miłe słowa.
Pozdrawiam
Zdrówka Aguś! Trzymam kciuki za żółwia, co by do mety prędko dobiegł;)
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim zdrówka Ci życzę :) I mocno, bardzo mocno kibicuję, aby to nowe gniazdko jak najszybciej stało się tym Waszym wymarzonym :) Zdjęcia cudne ... świeca z perełkami - czyżby to wbite w nią szpilki z perełkowymi łebkami? ... nie, chyba naklejone - sama nie wiem. A "Cukiernię ..." przeczytałam - oba tomy ... z utęsknieniem czekam na trzeci :) Pozdrawiam i mocno ściskam :)
OdpowiedzUsuńAgo, zapraszamy na naszego bloga: Design na stole po odbiór wyróżnienia:)
OdpowiedzUsuńP.S. trzymamy kciuki za prace na salonem i kuchnią:)
Zdróweczka Ci życzę Aguś!
OdpowiedzUsuńDrobiazgi w domu masz cudne, a na ten "salun" i kuchnię czekam z niecierpliwością :) Powodzenia!
Duzo zdrowka i nie daj sie :)Czy ta ksiazka "Cukiernia..." - ciekawa???bo zastanawiam sie nad nia, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAgus-nie daj się chorubsku.
OdpowiedzUsuńKlimaty bardzo efektowne tworzyłas w domu.Widze remoncik -oj chciałabym byc na takim etapie.U mnie dopiero fundamenty.Buziolki ciepłe-aga
Bardzo ładne zdjęcia! Salun i kuchnia wdziać, że mają potencjał:)
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo siły co byś grypę zwalczyła!
Zdjęcia piękne i inspirujące jak fotografa z grypą!!:):)
OdpowiedzUsuńRybki i ta zielen w akwarium super wycisza...lubie gapic sie jak plywaja!
Zdrowia duuuużo!!!My tez to przerabiamy:(Nie daj sie kochana!!
Pozdrawiam kaja
Wiosennie i ślicznie u Ciebie! A perełkowa świeczka tworzy romantyczny nastrój. Rybki kiedyś sama hodowałam, niestety teraz nie mam miejsca na akwarium.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Zgadzam się z przedmówczyniami, piękne, klimatyczne, nastrojowe zdjęcie. Masz dobre oko :) Zdrowiej nam szybciutko, nie ma czasu na chorowanie! Wczoraj był taki piękny, słoneczny dzień :) Trzymam kciuki za szybki, bezproblemowy remont (nie to co u mnie). Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńFajni to wszystko wygląda!!!!Aguś jak masz ochotę na zeszycik nutkowy to zajrzyj do mnie jeszcze raz!!!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę!!!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję ,że szybko uporasz się z remontem!!
Pozdrawiam.J:O)
Witaj Aga
OdpowiedzUsuńPiękne aranżacje:)widzę, że macie rybki???My również mamy pyszczaki, ale naszymi zajmuje się moja druga połowa;))))
Też życzę zdrówka....
Ważne ,że jest miejsce na salun i kuchnie i dla Ciebie pole do popisu na urządzanko.Piękne świece.Ja to piszę -świecowy fanatyk :)
OdpowiedzUsuńNelu-ja tez trzymam kciuki za tego żółwia,
OdpowiedzUsuńKasiu-te perełki na świecy to takie fabryczne wypukłości pomalowane perłową farbką.Wyglądają jak przyklejone perełki.Ja na razie przeczytałam pierwszy tom cukierni.
Anno i Natalio-dziękuję za odwiedziny.Lecę do Was..
Basiu-dziękuję,
Bree-książka ciekawa.Świetnie się ja czyta.Polecam szczerze,
Aguś+Aguś-dziękuję Wam,
Kaju-ja to jakoś z tą grypą dam radę.Boję się tylko,żeby dzieci się nie zaraziły.
Anabel-dziękuję za odwiedziny,
Zosiu-tak zupełnie bezproblemowo,to ten remont nie przebiega.Ech, szkoda,że to wszystko nie jest takie proste..
Aga-pewnie ,że mam ochotę.Juz za chwilkę do Ciebie wpadnę.
Asiu-dziękuję.
Ulotne chwile-akwarium mamy duże, bo 220l.Pracy trochę jest utrzymaniem go w czystości i w ogóle ale mąż lubi..
Gosiu-miejsce jest.A reszta to juz jakoś poleci..
Dziękuję za wszystkie miłe słowa
Jak nowa bida to git, ale i tak podziwiam Cię za tak dobrą sesję zdjęciową... Mnie to aparat z ręki wypada, choć nie jestem chora....
OdpowiedzUsuńOj, ciekawam tych rozwiązań architektonicznych..
Ściskam :))
Śliczne zdjęcia. Aniołek jest przesłodki.
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia! Tę roślinkę z zdjęcia obok araukarii też mam i też tak ciekawie kwitnie.Czy wiesz jak sie nazywa?
OdpowiedzUsuńZ propozycji książkowej skorzystam - zaciekawił mnie tytuł i fajna okładka.
Zdrowiej Aguś szybciuteńko :)))
POzdrawiam:)
Czekam na zdjęcia z dalszych etapów remontu! Uwielbiam oglądać postępy, bo na początku trudno uwierzyć, że cokolwiek da się zrobić z taką demolką ;)
OdpowiedzUsuńAagaa - wracaj do zdrowia!
Alizee-dziękuję Ci za miłe słowa.Zdjęć zrobiłam b.dużo ,bo ciągle nie byłam z któregoś zadowolona.Nic mi się nie podobało.
OdpowiedzUsuńAch te nasze wyczyny remontowe! sama jestem ciekawa co z tego wszystkiego wyjdzie!
Agnes-dziękuję Ci kochana,
Brydziu-ja też nie znam właściwej nazwy tej roślinki.My nazywamy ją po prostu patyczakiem. Mam ją juz ze 4 lata a zakwitła mi pierwszy raz.Na razie ma tylko dwa kwiatuszki ale jestem z nich baardzo dumna..
Książkę polecam.Ja zamówiłam juz sobie drugą część.
Aniu-będę pokazywać kolejne etapy.Na pewno będę tez potrzebowała jakiejś rady..
Pozdrawiam serdecznie
Kochana piękne zdjęcia zrobiłaś, a jak zobaczyłam rybkę to przypomniało mi się moje dzieciństwo bo w domu rodzinnym miałam ogromne akwarium. Było piękne i bardzo duże ale można było się wpatrywać w nie godzinami. Ach powspominałam sobie troszeczkę. Życzę Ci dużo zdrowia.
OdpowiedzUsuńCałuski
kochana my tez remontujemy i u nas to tez tak wyglada:) ale postep jest wykulismy dziure na schydy :) a niedlugo bedziemy scianki stawiac i ogrzewanie podlogowe i tak daaalej moze na wakacje bedzie srodek prac :*
OdpowiedzUsuńzdrowka zycze :*
piekne zdjecia tego patyczaka tez kiedys mialam ale chyba go utopilam ahhaha co prawda stan pokoi na razie trudno podziwiac, wiec trzeba poczekac wracaj do zdrowia :) :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia:) ciekawa jestem efektu remontu:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Śliczne twoje cztery kąty, lubię takie zdjęcia :)) Za remont trzymam kciuki, my na podobnym etapie jesteśmy na budowie: są ściany, okna i piec, a reszta.... się robi ;))
OdpowiedzUsuńzdrowiej :)
OdpowiedzUsuńczosnek,cebula i miód
i wodę wciągaj ;)
fajne fotki
a remont fajny :D
buziaki
Danusiu-jak tez lubię patrzeć na rybki.Działają uspokajająco i relaksująco.
OdpowiedzUsuńPappu-to my jesteśmy na tym samym etapie.Ściany otynkowane,teraz ogrzewanie podłogowe w przedpokoju,łazience i kuchni.Potem wylewka.
Blogasku-oj ,jeszcze długo nie będzie co podziwiać...
Olu-dziękuję.
Aniu-ja za Twoją budowę też trzymam kciuki,
Kasiula,cały dzień dzisiaj biorę jakieś specyfiki.Zapomniałam o czosnku....
Wodę wciągam,chociaż do przyjemności to to nie należy...
Pozdrawiam
Jakie masz piękne wiosenne zdjęcia w banerku:)
OdpowiedzUsuńA tych salunów to zazdraszczam:) Też bym takie chciała.
Pozdrawiam i zdrówka życzę:)
Aga
Witam...Super te zdjecia powychodziły ,pomimo chorobska.Zyczę szybkiego powrotu do zdrowia i jeszcze szybszego zakończenia remontu.Wiem jak to sie ciagnie bo sama to latem przerabiałam.Tynki , cekole i kładzenie podłóg, Ale potem będzie pięknie . Czekam zatem na efekt końcowy .Dorcia:)
OdpowiedzUsuńAguś - zdrówka! :)
OdpowiedzUsuńa co do remontu - wierzę, ze będzie ładnie i trzymam kciuki :)))
ładne rzeczy nam pokazujesz :)
Buziaczki z norweskiego frontu :*
Aguś-dziękuję.Zapraszam na te moje saloony jak juz ogarnę ten bajzel.
OdpowiedzUsuńDorotko-tynki już za nami,teraz podłogi a potem to juz najlepsze,czyli urządzanie.
Daguś-dzięki za odwiedzinki!
Pozdrowienia wysyłam wszystkim
Eee...trzeba było od razu te ostatnie zdjęcia pokazać! Aga, nie ma większej "frajdy" jak patrzeć co znowu wymyśliłaś:) Najpierw życzę zdrowia a potem szybciutko weny remontowej:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Wracaj szybko do zdrowia. Przy chorobie Zajezierscy sa dobrym towarzystwem :-)). Zycze Ci duuuuuzo sil, bo i duza robota Cie czeka z salonem. Pozdrwaiam goraco
OdpowiedzUsuńWitaj!!!!
OdpowiedzUsuńMoje klimaty:))))) , Świeczniki jak podejrzewam Tescowe:)))))))))) mam takie same , kupione na przecenie i tez pomalowane na biało:)))))
Piękności u Ciebie :)))) Pozdrawiam Patti
Choroba nie wpływa na jakość Twoich zdjęć, a tak serio zdrowiej,może jakieś miodki,czosnki, cytrynki.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZdjęcia przepiękne! Zdrówka zyczę!
OdpowiedzUsuńMoja Droga Zdrowia jak najwięcej !!!
OdpowiedzUsuńZapowiadają się ciekawe zmiany.
Pomału do przodu. Kilka Twoich dodatków bym sobie przygarnęła :)))
Ściskam.
Aguś, Piękne rzeczy prezentujesz...wszystko takie bialutkie i delikatne i urokliwe.
OdpowiedzUsuńDrastyczne zdjęcia: teraz :) -- kiedyś będą podziwiane przez setki komentatorów
Mój synuś od tygodnia ma akwarium i rybki - nawa fascynacja :))
Życzę zdróweczka i sił - buziaczki
Dorotko-dziękuję Ci ,słońce Ty moje,
OdpowiedzUsuńVioluś-właśnie ,robota czeka a u mnie sił ciągle brak,
Pati-świeczniki z Tesco.Były ciemne, przemalowałam na biało.Wydaje mi ,że lepiej tak wyglądają.
Madzika,Kajka,Jola-dziękuję Wam dziewczyny,
Ivciu-szkoda ,że daleko mieszkasz,bo chętnie bym synowi troszkę ryb i roślinek oddała.Rosną jak szalone!
Pozdrawiam serdecznie
Aga! Przede wszystkim zdrowia Ci życzę!
OdpowiedzUsuńA poza tym - najważniejsze, że ściany stoją ;-)
To już połowa sukcesu (no... może 1/3 sukcesu)
Urocze drobiazgi zdobia Twoj domek, bialy krzyzyk jest zjawskowy.
OdpowiedzUsuńZycze duzo zdrowka.
Pozdrawiam cieplutko
Lubię oglądać Twoje zdjęcia !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dużo zdrówka życzę:)))
Pamiętam te stare kalendarze! do tej pory kojarzą mi się z wakacjami u babci i rytualnym wyrywaniem kartek każdego poranka, piękne zdjęcie przywołujące wspomnienia!
OdpowiedzUsuńAtuś,ściany stoją już dawno.Mieszkam teraz na górze,dół się wykańcza. I ja też trochę...heheh..
OdpowiedzUsuńAnetko,Moniś-dziękuję,
Mariolka-te kalendarze we mnie też wywołują pozytywne wspomnienia.Dziękuję Ci za odwiedziny.
Pozdrawiam serdecznie
Aga zdjęcia śliczne :)
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa końcowego efektu remontu.
I ciekawa jestem co sądzisz o "Cukierni pod amorem ", mnie jakoś nie zachwyciła i kolejnej części juz nie kupiłam :)
buziaki i zdrowiej szybciutko :**
Też mam taką roślinkę ale u mnie nie kwitła jeszcze nigdy. Lecę zaraz zobaczyć czy nie ma jakich pączków kwiatowych. Zdjęcia piękne, ale remontu nie zazdroszczę, bo u nas w domu co jakiś czas coś remontujemy.
OdpowiedzUsuńPiękne bibeloty!
OdpowiedzUsuńa co do mieszkania, to grunt, że praca posuwa się do przodu:) zazdroszczę;)
Jak mogłam tak późno tutaj trafić!!! Jest jak w bajce!!! Zdrówka życzę z całego mojego lawendowego serduszka :-)))
OdpowiedzUsuńO widzę że będą zmiany rewelacj tylko te remonty tak długo się ciągną.Ale efekt będzie napewno tego wart .
OdpowiedzUsuńŚciskam cieplutko Monika
Zapraszam do odebrania wyróżnienia. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńArtambrozja, jeśli chodzi o tę książkę ,to na początku bardzo mi się nie podobała. Dużo faktów, nazw,nazwisk-nie chciało mi się koncentrować nad nią.Potem tak mnie wciągnęła,że zamówiłam drugi tom.Właśnie na niego czekam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za odwiedziny.
Krysia, Sylwia-dziękuję bardzo.
Magda-witam Cię serdecznie i zapraszam jak najczęściej.
Moniko-dziękuję Ci,
Kesler -dziękuję ,juz do Ciebie idę.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Dużo zdrowia! Aby remont przebiegł bez zakłóceń. Urocze zdjęcia! Pozdrawim i życzę samych serdeczności!
OdpowiedzUsuńoj, dużo, dużo zdrówka życzę!!!
OdpowiedzUsuńa ten kubeczek i dzbanek, mmmmm...
pozdrawiam!
Aguś, zdrówka najpierw życzę. Wyzdrowiej a dopiero potem myśl o remontach.
OdpowiedzUsuńA zdjęcia znów u Ciebie czarują....
Buziaki
No Kochana, jak Ty podczas grypska masz jeszcze siłę, żeby coś przestawiać i jeszcze obfocić, to szacun wielki;) Ja zazwyczaj ani ręką ani nogą ruszyć nie mogę...
OdpowiedzUsuńDrobiazgi piękne. A remont pójdzie Wam raz dwa! Byle do wiosny:)))
Ściskam.
Piękne zdjęcia:)Zdrówczka życzę:))
OdpowiedzUsuńPatrzę na ten kalendarz i... ehhh... żałuję, że sobie nie sprawiłam takiego w tym roku. Ale może w nastęnym? Zdjęcia piękne, a ten ptasi domek w zielonej plątaninie wygląda całkiem wiosennie!
OdpowiedzUsuń"Cukiernię pod amorem" kupiłyśmy sobie z mamą w tym roku pod choinkę, szybko pochłonełam obie części, podobało mi się, ale uważam, że bez wstawek "współczesnych" byłaby jeszcze "smacznejsza";)
Pozdrowienia:)
Zdrowia, zdrowia, zdrowia i duuuuuużo energii przy wykańczaniu mieszkania!!!A do siebie zapraszam po WYRÓŻNIENIE:).
OdpowiedzUsuńPo pierwsze: zdrówka życzę!!!!
OdpowiedzUsuńPo drugie: fotki wyszły bardzo ciekawe, nastrojowe.
Po trzecie:jest o czym myśleć i do czego dążyć, a to dodaje energii i pozytywnie nastawia na przyszłe dni.
Przesyłam dużo radości i ciepła dla choróbki:)
Tomaszowa
Moja Droga, choc w moje progi odebrac Wyroznienie! Ag
OdpowiedzUsuńAgusiu przede wszystkim zdówka ci zyczę. Chciałam przede wszystkim przeprosic że nie zaglądałam ale jestem, patrzę i podziwiam. Super zdjęcia, tak jakoś lżej mi się robi na duszy, radośniej jak widzę takie sliczne rzeczy.
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrowia! ja trochę uwięziona w domu, więc mniej te choróbska zagrażają, ale paskudna pogoda i tak doskwiera.
OdpowiedzUsuńnie wątpię że salun będzie cudny jak Ty go urządzisz :)
U Ciebie jak zwykle pięknie, nawet jak grypowo;-) Ciekawa jestem "Cukierni pod amorem" mialam ją w rękach w Empiku, ale nie mogłam się zdecydować. Przeczytałaś?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam