Nie posprzątałam i nie pochowałam jeszcze wszystkich dekoracji świątecznych, bo jakoś tak żal się z nimi rozstawać.
Trudno uwierzyć,że dopiero za rok to wszystko powyjmuję.Musiałam rozebrać choinkę,wianek przy żyrandolu i stroiki ze świeżych gałązek, bo sypały się już niesamowicie.
W oknach ciągle wiszą na nitkach koronkowe gwiazdki i śnieżynki.Ciepłe powietrze unoszące się do góry z grzejników powoduje,że tak fajnie obracają się.I jak tu je zdjąć.....Puste i smutne będą okna bez nich.
Tak więc w jednym pokoju u mnie jeszcze świątecznie, w drugim już wiosna się wkrada.Tak dla równowagi.
Zakupione narcyzy i krokusy w pączkach, w domowym cieple rozwinęły się w ciągu dwóch dni.
Myślę,że jak szybko się rozkwitły ,tak i szybko przekwitną...
Dzbanuszek ,cukiernicę i tackę ktoś przyniósł jakiś czas na skup złomu.....Przygarnęłam ..Takie cudne rzeczy ludzie wyrzucają....Wymyłam wszystko ale jeszcze nie czyściłam dokładnie ,bo nie bardzo wiem czym...
Śnieg stopniał całkowicie. Zaliczyliśmy dzisiaj całą rodzinką mały spacerek po obiedzie.Mimo połowy stycznia,czuć było wiosnę w powietrzu.Bajek nie opowiadam,ja ją poczułam.I ta zielona trawka gdzieniegdzie.....
Podobno zima jeszcze wróci,więc raczej nie ma się co przyzwyczajać do takiej pogody i łudzić,że to już wiosna.Toż mamy dopiero styczeń...
Udało mi się nawet znależć nieśmiało wychylające się do słoneczka stokrotki.
Bardzo serdecznie dziękuję za wszystkie Wasze przemiłe komentarze i odwiedziny.
Jest mi bardzo miło.
Życzę udanego tygodnia, zdrówka dla wszystkich i wiosny..( na razie tylko w sercu)..
Na prawdziwą poczekajmy cierpliwie.
Masz rację, że szkoda takie cudne gwiazdki z okna zdejmować. A wiosnę faktycznie czuć w powietrzu. Dziś było u nas +10 stopni.
OdpowiedzUsuńTwoje wiosenne kwiatuszki urocze.
A skarby znalezione w skupie złomu mnie zachwyciły. Są specjalne ściereczki i pasty do czyszczenia takich cudeniek.
Pozdrawiam cieplutko
Agus -ja taki dzbanuszek i cukierniczkę przemalowałam .Próbowałam czyścic ale nie wyszło.Pozdrówka i buźki-aga
OdpowiedzUsuńDzisiaj zapytalam męża czy to juz wiosna?Potwierdzil,że sezon zimowy w NL oficjalnie zakończony i zaczyna się wiosna...Jest radość:)Uwielbiam te wszystkie wczesne cebulkowe, ktore ciesza nasze oczy jeszcze zimną...nawet jesli szybko przekwitaja::)wnosza tyle koloru do naszych domow, no i zapach np hiacyntow:)Masz oko do takich cudeniek jak ten dzbanek, bardzo ladny:)
OdpowiedzUsuńAgus -ja taki dzbanuszek i cukierniczkę przemalowałam .Próbowałam czyścic ale nie wyszło.Pozdrówka i buźki-aga
OdpowiedzUsuńSprobuj wyczyscic pasta do zebow i czyms miekkim. Gwiazdki zostaw do konca zimy!!! Ja nie moglam sie rozstac z domKami- wmowilam wiec sobie i wszystkim ,ze to nie ozdoba swiateczna tylko ZIMOWA!!! Gwiazdki tym bardziej!!!! Usciski-Ag
OdpowiedzUsuńWiosennie się zrobiło na Twoim blogu aż żal pomyśleć, że to dopiero styczeń. A tych śnieżynek z okna to rzeczywiście trochę szkoda.Są śliczne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
ja swoje gwiazdki tez zostawiłam w oknie...w końcu jeszcze zima...A cuda na złomowisku znalazłaś świetne...!Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńWstyd powiedzeć ale ja też czasem takie cuda zabieram ze śmietnika, jeśli takowe są ;) Meble też czasem, teraz już nie ale w czasach zaraz-po-studenckich i owszem. Szafkę pod telewizor miałam kiedys pare lat. Przywedrowała ze śmietnika, została przemalowana i... całkiem fajnie spełniała swoją funkcję ;)
OdpowiedzUsuńOzdóbki fajne i całkiem zimowe, więc do konca zimy mogą sobie spokojnie wisieć. A wiosny to mi się chce...
Ja jeszcze choinkę mam ,ale już to jej ostatnie chwile...tez uważam, że jakoś tak smutno bedzie bez tych wszystkich ozdób :( Ale tymi stokrotkami to mnie rozbroiłaś :) pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńŻebyś wiedziała szkoda tych naszych świątecznych ozdóbek-niestety muszą teraz poleżeć i poczekać na swoja kolej. Ja tez już cześć ozdóbek pochowałam,ale cześć i tak jeszcze jest. Akcenty wiosenne jak najbardziej są mile widziane. Znalezisko cudne-może nie czyść tego niczym ,niech zostanie na nim kawałek historii.
OdpowiedzUsuńJoasiu-u nas też było 10 stopni na plusie.Wiadomo,że trochę to dziwne ale jeśli o mnie chodzi to mogłoby już tak zostać.
OdpowiedzUsuńAguś-a czym Ty to malowałas? Cukierniczka to jeszcze wyglada jako tako ale dzbanek to nieciekawie.Takie plamy ma.
Agatko-własnie, tylko kolorów te roślinki wnoszą,że po prostu trzeba je mieć...
Agnicy-masz rację.Faktycznie,to ozdoba zimowa i jeszcze sobie u mnie powisi..A z ta pastą do zębów to wypróbuję..
Brydziu,Aguś-dziękuję Wam
Susan,tak to jest,że to co niektórym niepotrzebne,innym się bardzo podoba i przydaje.Dziękuję za odwiedziny.
Violu-dziękuję,
Lucy-u mnie też tak pół na pół pochowane.To co musiałam bo się sypało niemiłosiernie.
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie
Ja także zostawiłam sobie dekoracyjne śnieżynki :) Lubię choinkowe ozdoby i faktycznie ciężko się z nimi rozstać. Twoje kwiatuszki są śliczne! Ja też mam w planie ogrodnicze zakupy, ale na razie myślę o dekoracjach walentynkowych :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAle śliczne zdjęcia ;) Tak wiosennie u Ciebie jak lubię ;) Gwiazdka piękna ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko;)
Pozazdrościłam Ci tych kwiatów, chyba się w tygodniu na giełdę wybiorę i też coś zakupie, co by weselej w domku było.
OdpowiedzUsuńNiedługo mamy walentynki i można gwizdki wymienić na serduszka:)
Patrząc na twój „złomowy” komplecik tak sobie myślę, że ludzie wyobraźni nie mają, jak można takie cudo wyrzucić.
posluchaj Jo-hanah...
OdpowiedzUsuńkup specjalna paste do czyszczenia-to chyba platery....powinno sie doczyscic i-d-e-a-l-n-i-e
sama dostalam z "wyrzutow" maly,platerowany kubelek na szampana...doczyscil sie do blysku,az moja przyjaciolka krecila nosem,ze zbyt blyszczacy jest...robi za "wazon" do swiatecznego stroika...ktory jeszcze stoi :)
pozdrawiam
Joanna
KROKUSIKI I ŻONKILE SLICZNE.WIOSENNIE U CIEBIE I TAK BŁOGO.JAK DOCZYSCISZ TE SREBRA TO PIEKNE BEDA.POZDR
OdpowiedzUsuńNo nie mogę, żeby takie rzeczy na złom?????
OdpowiedzUsuńNie czyść, zostaw takie jak są fajnie wyglądają :)
Ja bez żalu pochowałam świąteczne dekoracje, choć gałęzie świerku stoją jeszcze w wodzie (jakiś taki niesypiący się).
Wiosny może nie wyglądam, choć słońca faktycznie za mało, co niestety odbija się na nastroju :(
Ściskam :))
No to rarytasik Ci się trafił :)
OdpowiedzUsuńA świąteczne dekoracje przecież jeszcze mogą stać ;) a kwiatuszki zawsze cieszą, obojętnie jaka pora roku ;)
Buuuziole!
Ale kwieciście u Ciebie:) Piękna aranżacja z wianuszkiem i świeczką w foremce!
OdpowiedzUsuńAnabel,moje kwiatuszki tak od niechcenia podczas zakupów w Biedronce kupione.
OdpowiedzUsuńLaurentino-dziękuję Ci,
Agnieszko-przypomniałas mi o Walentynkach......
Joanno-popytam w sklepie o takie ściereczki i postaram się doczyścić.
Alizee-cały zestawik ktoś przyniósł na skup złomu ...
Daguś,Myszko-dziękuję.
Pozdrowionka przesyłam
Pati-dziękuję Ci bardzo...
OdpowiedzUsuńBuziaki
Ślicznie u Ciebie!!!
OdpowiedzUsuńAle chyba masz racje nie ma się co łudzić ,że to już prawdziwa wiosna!!
Pozdrawiam!
J:O)
Piękny ten srebrzysty zestawik Aguniu.Mi tez jakoś jego starość nie przeszkadza,ma duszę!!
OdpowiedzUsuńU nas tez wiosenne temperatury,moje chłopaki buszowali dzis w ogrodzie,po kolana w błocie,nawet krzesła spod balkonu wyjęli!:)
Ale niech zima trwa,wszystko musi mieć swój rytm!
Całuję
aleś cudo wygrzebała
OdpowiedzUsuńnie czyściłabym już niczym- takie plamiaste są super i mają swój urok :)
ja pochowałam już praktycznie wszystkie ozdoby, ale miasteczko zostawiłam, bo nadaje fajny klimat wieczorem :)
buziaki
Ja też jestem sentymentalna i u mnie na oknie jeszcze świątecznie, nawet choinka stoi, choć prawdziwa, ale to maż musi ją "zamordować" bo mi żal. Ale jak sobie tak pooglądałam te Twoje wiosenne śliczności to może się jutro skuszę i kupię jakiegoś żonkila:-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńno proszę następna blogowiczka chwali się piękną pogodą! A u mnie szaro i mglisto :( Dobrze że takie piękne kwiaty masz - miło popatrzeć !
OdpowiedzUsuńTeż mi żal świątecznej magii, która powoli przemija. Ale ta tęsknota za wiosną jest chyba instyktowna i wystarczy trochę słońca wpadającego do domu, a już wzdychamy jak zakochane panny:) Lubię to uczucie i czas oczekiwania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tomaszowa
::))) ZE NIE POWIEM A NIE CHCIALAM SIE WYCHYLAC ZE SWIETAMI WIELKANOCNYMI OD RAZU MI ZAPACHNIALO.TE ZONKILE MI TAKIE MYSLI NASUNELY OD RAZU::)))
OdpowiedzUsuńSWIETA WIELKANOCNE MMMM MOJE ULUBIONE ECH PO PROSTU UWIELBIAM POD KAZDYM WZGLEDEM.WIOSNY ZAPACHU KOLOROW KWITNACYCH BAZI,KWIATOW W OGRODZIE,ZWIASTUNA CIEPLA LATA I SLONCA,MOICH URODZIN W PRIMA APRILIS HIHI....I TAK BYM MOGLA BEZ KONCA...SZYBCIUTKO ZLECI.BUZIAKI
Skup złomu...no proszę, jakie skarby można spotkać!!Piękny komplet! U mnie ozdoby świąteczne wiszą do końca miesiąca, ale..choinka w doniczce zaczęła nowe gałązki puszczać...komicznie to wygląda, aż zdjęcia chyba zrobię! Styczeń...;))Pozdrowienia, miłego tygodnia:)
OdpowiedzUsuńSzkoda szprzatac swiateczne dekoracje,ale niestety wszystko ma swoj koniec.Ja tez postprzatalam ,ale i na wyprzedazy dokupilam nowych cacka.Robie tak kazdego roku, bo wszystko jest przecenione 0 90% .Piekne cebulaki,mnie nigdy sie nie udaja w tytejszym klimacie,kupuje gotowe sprowadzane z Europy. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
OdpowiedzUsuńWczoraj odwiedził nas ksiądz z kolędą, więc w zasadzie można by już rozebrać choinkę. Ale zwlekam, bo choć każde dotknięcie gałązek powoduje sypanie się igieł, to żal mi trochę tej atmosfery, światełek...Może jeszcze nie dziś :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Aguś, dorwałaś przepiękne platery. Ja lubię właśnie takie, jak najdą z lekka patyną.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ten "zlom" jest cudowny :)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWszystko co gdzieś odchodzi pozostawia żal i tęsknotę...pozostają wspomnienia ^^
OdpowiedzUsuńGdy zobaczyłam Twoje krokusy i narcyzy to zapragnęłam Wiosny...już tęsknię za nią.
*Pozdrawiam*
Aguś,cudne przedmioty przygarnęłaś.
OdpowiedzUsuńU nas też wczoraj było wiosennie.Zaczerpnęłam Twój ostatni przepis i upiekłam w sobotę bułeczki synowi na drogę.Wyjeżdżał wczoraj do Karpacza na tydzień.Dzwonił,że nie ma już po nich śladu a piekłam z półtorej porcji.Zdjęcie wychodzącej stokrotki dodało mi skrzydeł:)
Pozdrawiam zatem wiosennie:)))
Przepiękny zestaw udało ci się zdobyć! Nie można się na niego napatrzeć:) A gwiazdeczki niech sobie powiszą.. ja też nie pochowałam jeszcze wszystkich świątecznych dekoracji;) Pozdrawiam, Natalia:)
OdpowiedzUsuńAsiu-dziękuję Ci,
OdpowiedzUsuńKasia-a jak moi sie dzisiaj zmazali.Butów nie poznałam jak przyszli,
Kasiula-sama juz nie wiem.Moze faktycznie zostawic i nie czyścić? Dylemat mam.
Joasiu,Nadia-dziękuję za odwiedziny
Tomaszowa-masz rację,troche słońca a my juz rozanielone...
Pati-to ja i jedne i drugie święta w jednym poscie umieściłam..hehe..
Lejdiczku,Sheba-dziękuję
Mira-ja też tak odwlekałam aż nie wytrzymałam...
Violu,Bree,Ivciu-dziękuję za przemiłe odwiedziny.
Moniś-super,że bułki smakowały.Cieszę się.
Natalio-dziękuję
Pozdrawiam wszystkich
gorąco
Gwiazdki tez mialam w oknie i bardzo trudno mi bylo je sciagnac, ale ostatecznie wyladowaly w pudelku.
OdpowiedzUsuńWiosne w domu masz cudowna.
Sciskam
przeciez nawet jak wyczyscisz-a nie beda sie podobaly-za gora 2 miesiace beda znowu z "patyna"..... :)
OdpowiedzUsuńJ.
ach zapachniało woisną u Ciebie;)))u mnie tez jeszcze sa ozdoby świateczne i stoja jak najdłużej póki sie da, choinke jeszcze mamy choc troche sie sypie;))ale jest tak urocza,ze zal mi jej jeszcze rozbierac;)a dzis to juz zupelnie czuc wiosne, ale masz racje, nie ma co sie przyzwyczajać;) niestety nie wiem czym wyczyścic te cudenka;) pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńDla mnie święta minęły bardzo szybko. W zeszły piątek pochowałam prawie wszystkie ozdoby. Został tylko bałwanek kryształowy, bo w końcu jeszcze jest zima.
OdpowiedzUsuńCo do kwiatów to i ja muszę się pochwalić, że coś hoduje. Mam hiacynta. Ale hoduję go od cebulki, więc rośnie powolutku.
Gwiazdki mogą być, przecież dopiero połowa stycznia. Skarby ze skupu ja bym zostawiała w takim stanie jak są, bez malowania. Przecież pokazują miniony czas. A wiosna w domu jest śliczna. Kocham krokusy. Miałam ich bardzo dużo w ogródku do czasu kiedy nie przesadziłam kilka razy. Potem doczytałam w poradniku, że krokusy nie lubią przesadzania. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńRozumie Ci doskonale. Ja tez zostawilam jeszcze sniezynki w oknie. Mamy przeciez jeszcze zime. Mam taki sam dzbanuszek i cukiernice :-)). POzdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTaki okres przejściowy jest właściwy dla naszej strefy klimatycznej, więc nic dziwnego, że inspiruje po trosze:)U mnie kwitnie hiacynt i pochyla główkę w jedną stronę:)Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńU mnie podobnie, z jednym pokoju choinka, a w drugim żonkile:) ale ja jeszcze czekam na zimę:) lubię ją!
OdpowiedzUsuńAle skarby zdobyłaś:)
pozdrawiam serdecznie!
Gwiazdeczki śliczne:)
OdpowiedzUsuńU mnie też mieszanina - choinka i narcyzy i azalie :)
A Twoje Skarby - piękne !! jak można takie cacuszka wyrzucać ?
buziaki :**
Hej Aga, ale fanie u Ciebie ,troszkę zimy, troszkę wiosny.Ze wszystkiego coś miłego.Trudno się rozstać z dekoracjami świątecznymi, to fakt,ale z drugiej strony czuć wiosnę w powietrzu. A może to chwilowe ?
OdpowiedzUsuńDzbanuszek można wyczyścić pastą do sreber i metali,pozdrówki
Ja swoje gwiazdki zostawię .Niech wiszą i kołysają się pod wpływem ciepła.Wiosna przyjdzie...za jakiś czas.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAguś!
OdpowiedzUsuńNic nie zdejmuj dopóki się do reszty nie rozsypie:) Żartuję kochana, bo dzisiaj w Wiedniu na ulicach jak u Ciebie - hiacynty i żonkile! Aż zatęskniłam za wiosną...a tu widzę prawie u Ciebie:)
Ale gwiazdki zostaw:))
Buziaki:)
O matko! Jaki piękny komplet , aż zadziwiające że ktoś chciał go oddać na złom.
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za odwiedziny!!!!!
OdpowiedzUsuńSłoneczko wysyłam wszystkim!Nieśmiało ale jednak świeci!
Pozdrowionka
Zostaw te gwiazdki....Wiosna pokojarza sie z delikatnymi kwiatuszkami.... Skarby Twoje...hmmm. To prawdziwe skarby... Zakup specjalne sciereczki do czyszczenia platerow - bedziesz zachwycona i nie narobisz sie zbytnio.Wiem, CO pisze ;-)))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie wiosennie:-))))))))
Aga - Skarby znalezione zostaw jakie są, przecież nie ma być nówka, a tak widać upływ czasu, i o to chodzi, tak jest pięknie :) A wiosnę robię sobie w domu też, dość tej burowatości za oknem :)))
OdpowiedzUsuńDziękuje za miły komentarz !cudna wiosna !POZDRAWIAM!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJa już też nie mogę doczekać się wiosny...Było już tak ładnie, słonecznie, a dzisiaj znów ponuro:(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
PS Niezwykłe skarby znalazłaś:)
Pierwsza odkryłaś wiosnę tego roku- brawo. Kolekcja powiększa się- dzbanek super. Aranżacje jak zwykle urocze, nostalgiczno- romantyczne.
OdpowiedzUsuńA u nas znowu zimowo, więc ta gwiazdka jest w sam raz. Do wiosny jeszcze musimy poczekac, ale dzięki Ci za ucztę kolorów dla oczu, jestem już spragniona kwiatów i koloru.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)))
Wszystkiego najlepszego z okazji imienin!!!! Z calego serca!!! Ag
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAch jak pięknie wiosennie...uroczo i klimatycznie:)Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńSłyszałam że podobno obserwacja zwiastunów wiosny takich jak pąki na drzewach itp. to najlepsza metoda na zimowe ponure dni - lepsza niż słodycze nawet :)
OdpowiedzUsuńW związku z tym niesprzątnięcie choinki do 2 lutego też popłaca - bo nasza wypuszcza świeże zielone pędy. Śliczna ta gwiazdka, chciałabym umieć takie robić! a zdobycze godne pozazdroszczenia :)
Ależ tu pięknie u Ciebie :) Na pewno będę regularnie zaglądać. Pozdrawiam Agata
OdpowiedzUsuńNastrojowo u ciebie Aguś. Wiesz mi się dzbanuszek podoba tak jak jest teraz, widac na nim slady historii. A gwiazdki o dziwo pieknie komponują się z kwiatami, które przecież zakwitaja czasem własnie w towarzystwie resztek sniegu. Pozdrawiam cie cieplutko Agus i dziekuję że mnie odwiedzasz.
OdpowiedzUsuń