niedziela, 29 września 2013

Jesień już.....

Jesień przyszła. 
To widać i czuć.
 Zaczęły się krótsze dni, dłuższe wieczory.
 Jest jakoś ponuro,mgliście,mokro,chłodno....
Na działce robię tylko to co naprawdę muszę. I to w przyspieszonym tempie,żeby jak najszybciej znależć się w ciepłym domu. Duuuuuużo rzeczy trzeba jeszcze przed zimą ogarnąć ale pogoda mnie skutecznie zniechęca do jakichkolwiek prac, Wierzę,że taka prawdziwa , słoneczna ,sucha jesień nadejdzie i nadrobię wszystkie ogrodowe zaległości.

A w domu kolorowo...


Kwiatowy ,kolorowy obrus uszyty przez Dorotkę..
 Wiosenny?
 Może i tak ale mega  pozytywnie mnie nastraja,miło mi na niego patrzeć i chwilowo nie zamierzam go zdejmować. No chyba,że się pobrudzi: )))





I wrzos kolorowy udało mi sie kupić.....
W jednej doniczce trzy kolory....





Pozdrowionka przesyłam.
Jeszcze raz dziękuję wszystkim za miłe słowa pod poprzednim postem.
Bardzo mi przyjemnie....

Agnieszka

piątek, 13 września 2013

Fajna przygoda

Witam serdecznie!!!!
Wpadam na chwilę, by polecić Wam w wersji papierowej to co już znacie z bloga.
Sesja w moim domku odbyła się kilka miesięcy temu ale  w pażdziernikowym MM wreszcie  jesteśmy.
Wspaniała przygoda,chociaż stresa przed sesją miałam strasznego....
Nigdy nie pomyślałabym,że strach przed tym iż na zdjęciach widać będzie jakis kurz np, może tak paraliżować. Latałam ze ścierką jak szalona...
Bałam się również,że jak przyjadą, to okaże się ,że nie ma co fotografować,że jednak wnętrza się nie nadają....
A tak poza tym, sesję wspominam bardzo przyjemnie....
 




fot.Marcin Czechowicz  wyd.Murator 



Pozdrawiam serdecznie !!
Aga

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Sie melduję!

Witam serdecznie!
Wpadłam na chwilę,żeby podpisac " listę obecności"..(....)
Ciągle się u mnie coś dzieje. Bardzo intensywny okres.
Między innymi  byłam na krótkim urlopie w Augustowie. Bardzo piękne miejsce.Odpoczęłam od pracy ,domu,codzienności. Trochę za krótko ale lepszy rydz niż nic.Trochę byczyliśmy się na plaży, jeżdziliśmy na rowerach.Skorzystaliśmy z rejsów na katamaranach,pozwiedzaliśmy jeziorka. Popłynęliśmy w Dolinę Rospudy i Szlakiem Papieskim.
Podziwialiśmy "augustowskie noce" i odwiedziliśmy sławną augustowską restaurację Albatros.
A tu jedna z siedmiu dziewcząt z Albatrosa..((((( Ta jedyna ,oczywiście....hehe...

W domu dzieje się ,i ...nie dzieje... Pomalowaliśmy pokoik na piętrze, tam gdzie poprzednio była kuchnia,....Doprowadziliśmy go do ładu, bo nie mogłam juz patrzeć na te brudne ściany. Czeka mnie jeszcze malowanie sypialni ale na samą myśl, już jestem zmęczona..
W salonie zawisły dwa nowe obrazki zakupione na Westwing.pl.
Spodobał mi się kwiatowy motyw, wydaje mi sie,że pasują do kwiecistej kanapy i różowych dodatków.

Po brzegach kremowych zaslon, zawisły kwiatowe. Tzn na razie zawisła jedna , bo jakoś nie mam do tego zestawienia przekonania.. Albo jedne są za jasne albo drugie za ciemne.. Gdyby te kwiaty były na ciut jaśniejszym tle , byłoby super..No coś tu nie gra. Jak myślicie?



Jakiś czas temu dostałam od Dorotki z Sielankowego dziergania piękne podkładeczki. Wykonane są bardzo starannie i dokładnie. Dorotka to  niezwykle fajna i zdolna  kobitka .
Dziękuje Ci Dorotko!!! I za podkładki , i za rozmowy.





Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.
Do miłego!!!!!

niedziela, 2 czerwca 2013

Bez tytułu


Mało mnie tu ostatnio bardzo. Ładna pogoda i obowiązki na działce powodują,że każdą wolną chwilę spędzam plewiąc,sadząc i ogolnie krzątająć sie na działce. Na internet i blogowe życie czasu zostaje mało (ostatnio każdy mój post zaczynam w ten sposób;;((( ..hmmmm).
 Zresztą po spędzeniu ośmiu godzin przed komputerem w pracy, popołudnia staram sie w miarę możliwości spędzać na działce i jak najdalej od komputera.
Dzisiaj taki lużny dzień.  Pogoda kiepska, nic mi się nie chce. Wyszłam chwilę na działkę oszacować straty po wczorajszym gradobiciu. Mój warzywniak wygląda strasznie. Szczypiorek i sałata poszatkowane. Poobijane truskawki,poobrywane pomidory,ubita marchewka i pietruszka. Ogólnie obraz nędzy i rozpaczy.

Maciej pojechał z tatą na dziecięce zawody wędkarskie. Właśnie dostałam cynka ,że jest szósty na czternaścioro startujących dzieci w tej kategorii wiekowej. No nie jest żle, chociaż dla niego liczy się przede wszystkim to,że może sobie połowić. Lubi to bardzo. A że przy okazji jakaś rywalizacja i nagrody, to już w ogóle fajnie.

A więc rosół ugotowany czeka na wędkarzy a ja zrobiłam kilka zdjątek,żeby odkurzyć trochę bloga. Sesja na kredensie. Ostatnio bardzo podobają mi sie cynowe rzeczy. Pojemniczek i cukiernicę dostałam od siostry.
Ramka pochodzi ze sklepu  http://tendom.pl/ .
Bardzo utkwiła mi w pamięci  aranżacja stołu, która zaproponowały dziewczyny z tendom
na komunijne ( i nie tylko)  przyjęcie . Jest fantastyczna. Zakochałam się w połączeniu cynowych naczyń z bielą i szkłem. Chciałabym tak kiedyś zaaranżować swój stół.




















Pozdrawiam wszystkich wpadających do mnie bardzo serdecznie.
Buziaki przesyłam

niedziela, 5 maja 2013

Dziergany post...

W chodniczkach Agnieszki z niebieskiej chaty  zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Zresztą nie tylko w chodniczkach ale w ogóle we wszystkim co robi...
A jej domek? Zjawiskowy po prostu... Kolorowy,niepowtarzalny....Nikt inny nie ma w domu tylu kolorów co Aga...I te wszystkie cuda,które wychodzą z jej rączek...Sprawiają,że trudno o nich zapomnieć ...
Ja mam  od Agi chodniczek,podusie,koszyczki...Ach,jak cieszą oczy...
I tak pięknie ,dokładnie i starannie wykonane te cudeńka.
Prawdziwa z niej czarodziejka.
Aga-dziękuję....















A dzisiaj ostatni dzień "majówki" był...I to jaki piękny..Wreszcie ciepło,słońce...Tulipany pootwierały się do słoneczka...A wczoraj jeszcze takie zamknięte były...


A jutro do pracy...buuuuu...A tak miło było...
Pozdrowienia przesyłam wszystkim i słoneczka życzę..

niedziela, 28 kwietnia 2013

Amarantowy gadżet

Biedronkowe pufy królowały na blogach już jakis czas temu, no ale ja oczywiście jak zwykle w tyle jestem i dopiero teraz pokazuję mój nabytek. Kupiłam w amarantowym kolorze, bo tak jakoś najbardziej mi ten odcień pasował....Synowi tak spodobał sie ten fajny gadżecik,że kupiłam mu do pokoju beżowy...Puf ma powodzenie,gdy przychodzą koledzy. Pewnie niedługo im się znudzi i wyląduje biedaczek gdzies w kącie ale na razie jest oblegany.
Uważam ,że pufki są fantastyczne! Lubię takie dziergane cuda.Cenowo może nie są zbyt atrakcyjne bo "stówka" to wcale nie tak mało ale myślę,że warto.











Zimno dzisiaj u nas..Popadało,jest szaro i ponuro.. Wczoraj wsiałam warzywka,posadziłam cebulę,seler,por i sałatę. Dzisiaj wszystko podlane i ...rośnie...
Jeszcze dwa dni i majówka...Nie mogę się doczekać tych kilku dni wolnego....Mam tyle ogrodowo-porządkowych i wypoczynkowo-imprezowych planów....
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie. Dziękuję za wszystkie odwiedziny i życzę Wam dużo słońca!

piątek, 29 marca 2013

Kochani...


U mnie już Święta....Posprzątane,popieczone, jutro tylko barszcz do ugotowania...
Udało mi sie zrobić zdjęcia stołu...Udało się , bo chwilę póżniej zrobiła sie za oknem taka śnieżna zawierucha,że ciemno zrobiło się w domu....
A stół na różowo. Dojdzie jeszcze jedzonko i można biesiadować.
















Za chwilkę wychodzę na drogę krzyżową po mieście, jednak wcześniej chciałabym złożyć wszystkim odwiedzającym mojego bloga:


Najpiękniejsze,świąteczne
wielkanocne życzenia
składam od serca,
życząc ich spelnienia.

Smacznego jajka kochani!!!!

Agnieszka