A więc na dworze wiosna pomalutku i coraz śmielej pokazuje swoje śliczne pazurki ale w domu w pełni.
Takie prymulki zakupiłam wczoraj.Jakaś nowa odmiana i bardzo spodobał mi się ich delikatny kolorek.
Ptaszki świergolą nie tylko na dworze ale w domu też.Te przyleciały do mnie od Małgosi.Są piękne!
Takie ,,baśki-baźki,,mężuś spotkał dzisiaj na łące..
...i nie omieszkał przynieść kilku gałązek do domu..
Łabądek,który przyleciał do mnie dzięki uprzejmości Małgosi(kochana z niej dziewczyna),też wiosennie się poczuł..
Hiacynt powolutku pokazuje swoje śliczne pachnące kwiatuszki...
Chciałam pokazać jeszcze witrynkę,którą kupiłam kiedyś na ,,Pchełkach i Perełkach,,.Była brązowa. Ja pomalowałam raz,mąż pociągnął ją drugi raz.I nawet zawiesił.
Jeszcze nie do końca zaaranżowana ale myślę ,że z biegiem czasu uda się ją ciekawie zapełnić.
Dziękuję za wszystkie odwiedziny i wiosennie pozdrawiam.
Witrynka bardzo mi się podoba.Śliczna
OdpowiedzUsuńWidzę że praca była wspólna i witrynka piękna wyszła :).
OdpowiedzUsuńKwiatki fajne- ja na razie nic nie kupuję bo u mnie dewastatorzy są ;), kupię coś przed świętami dopiero.
Pozdrawiam niedzielnie :)
Rzeczywiście śliczna ta witrynka! No i te koroneczki :) A kolor prymulek rzeczywiście delikatny, zwiewny taki :) Serdeczne pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńWitrynka godna pozazdroszczenia :) Super się z mężem uzupełniacie... Bo tu kilka bazi do domu przyniesie, tu mebel pomaluje... Super. Nie powiem, że zazdroszę, bo mój też nie najgorszy ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Podziwiam Cię za te zwiewne koronki i biele...Podobają mi się bardzo, ale...kurcze ileż to się trzeba nasprzątać...
OdpowiedzUsuńTaka myśli mi się nasunęła po ostatnim 'Tańcu ze szmatami" jaki odbyłam w minioną sobotę u siebie w domu:D
Aguś, jak u Ciebie wiosną zapachniało!:)))A witrynka jest boska! Szukam podobnego mebelka, ale coś nie mam szczęścia:(Twoja prezentuje się fantastycznie i na pewno jest Twoją dumą...do spóły z mężem;) A swoją drogą ale ten mężuś Cię rozpieszcza-maluje, dekoruje, przynosi wiosenne oznaki do domu, skarb!:)
OdpowiedzUsuńZdjęcia masz śliczniutkie!Buziaki:)
Uwielbiam takie widoki - koją moje oczy :))
OdpowiedzUsuńKwiatki są slodkie :)
A witrynka przepieknie prezentuje się w Twoim wydaniu - wybielona, wystrojana, wykrochmalona ;)) Tak ja ją zobaczyłam :)) Odświętna już ;)
Ściskam cieplutko :)
Aszko-dziękuję
OdpowiedzUsuńKasiula-moich łobuzów już kwiatki nie interesują ,więc stoją spokojnie i cieszą oko...
Marcheweczko-dziękuję
Jadziczku-mąż ,,grzeczny,, jest...Co chcę to zrobi..A malowanie tak mu się spodobało,że pyta,co by tu jeszcze pomalować...
Lejdiku-oj trzeba się nasprzątać...Też czasami mam dość i mówię sobie:posprzątam ,pochowam,żeby sie nie kurzyło, nic więcej nie kupię...Ale cóż.Nic nie wychodzi z tych moich postanowień..A bieli w domu coraz więcej..
Elisaday-dziękuję Ci...Mąż jak przeczyta Twój komentarz ,to w piórka obrośnie...Chociaż musze przyznać,że nie jest zły...No nie narzekam ,przynajmniej...
Dziękuję za wszystkie przemiłe słowa..
Buziaki
Joasiu,dziękuję..To 3x W w stosunku to witrynki baaardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńPozdrowionka ślę
Piękna witrynka,ślicznie ją zaaranżowałaś :)
OdpowiedzUsuńPtaszynki wszelakie przeurocze,wiosennie u Ciebie już jest bez dwóch zdań!Po baźki muszę się wybrać,to może ta wiosna w końcu i o wyspę zahaczy?
Pozdrawiam cieplutko.
ooo witrynke tez bym taka przygarneła. Niech tylko zrobi sie cieplej to wyruszam do pewnej klamociarni gdzie maja różności. Mam chęć na jakiś mebelek do zrobienia tak po swojemu ;)
OdpowiedzUsuńDzisiejsza pogoda rzeczywiście mimo tego brudnego sneigu, który leży wciąż w duzych ilościach była iście wiosenna.
... a u Ciebie i bazie już.
oj wiosna wiosna tuż tuż
pozdrawiam
Ślicznie!!Prawdziwie wiosennie!
OdpowiedzUsuńWitrynka urocza,prześlicznie ozdobiona koronkami.
Pozdrawiam.
J:O)
Ale ładnie Wam wyszła ta witrynka - ślicznie Aguś! Gratuluję Męża - fajnie, że Ci pomaga. :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Cię odwiedzać. Jest tu tak pięknie i z dużą klasą. A z tego co dostrzegłam ze zdjęcia z witrynką (która zresztą jest przecudna) i pozostałych zdjęć - w Twoim domu musi panować niesamowity klimat. Masz TEN zmysł.
OdpowiedzUsuńMoja teściowa wypuściła kurki z kurnika - znaczy, że wiosna.
Dziękuję za odwiedziny u mnie ;)))
Super wiosennie u Ciebie a witrynka piękna !!! Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńPiękna ta komódka-tylko pozazdrościc;) A na kretysuper są pety z papierosów zalane wrzątkiem i wlane do norki-sposób z piaskownicy,podobno baardzo skuteczny;) Pozdrawiam Beata
OdpowiedzUsuńŚliczne te prymulki, te długie łodyżki jak u pelargonii... A witrynka wyszła dystyngowana i aranżacja niczego sobie. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam w kolejny pogodny dzień.
Śliczna ta witrynka, taki romantyczny akcent z tymi koroneczkami i tą bielą,...wiosna u Ciebie to już na całego... takie kotki na gałązkach:))
OdpowiedzUsuńOch jaka piękna wiosna u Ciebie! I ta witrynka taka fajna :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam dobrych informacji odnośnie małego miłego zwierzaczka, jakim jest krecik. Walczę z nim u siebie od półtora roku. Jak mu coś antykreciego wrzucę, to przez jakiś czas omija ten kopiec, po czym wraca, jak przestanie drażnić go zapach. U mnie też śnieg odsłonił jedno wielkie kretowisko w ogródku :( Mam nadzieję, że ta mała zaraza zdechnie niedlugo, bo kret nie żyje długo ;)
Paula,zahaczy wiosna na pewno!U nas już ładnie.Mam nadzieję,że sie nie pogorszy..
OdpowiedzUsuńDorotko,Asiu,Aguś-dziękuję za odwiedziny
Agovatko-rozśmieszyłaś mnie kurkami...A za miłe słowa piękne dzięki...Az się zaczerwieniłam...
Nettiko-ja też pozdrawiam
Beatko-o takim sposobie na krety nie słyszałam..Tylko skąd tych petów tyle wziąć? Muszę w jakimś barze popielniczki opróżnić...Dziękuję Ci kochana bardzo za odwiedziny..
Bianco-mnie też te prymulki przypominają pelargonie..
Ivciu-dziękuję za odwiedziny..Zapisałam Twojego bloga do ulubionych,będę zaglądać.
Justynko-dziękuję.Widzę,że ta plaga nie tylko u nas.Ja też już różnych sposobów próbowałam a te uparciuchy jak siedziały tak siedzą
Pozdrawiam wiosennie
Pastelowo. Wiosennie. Przytulnie.
OdpowiedzUsuńŚlicznie. A witrynka super !! Pozdrawiam serdecznie.
Witrynka przepięknie wyszła i jak tu pasuje!!! I jak wiosennie u Ciebie, zazdroszczę Ci tych bazi, u mnie jeszcze ich nie ma.... pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia !!!
OdpowiedzUsuńWitrynka to marzenie, chętnie bym taką przygarnęła :))
Wiosna u Was na całego.
Pomysł na krety to butelki nałożone na patyk i wbite w kopce ( butekla go góry dnem ) podczas podmuchów wiatru wydaje gwizdy i krety uciekają - podobno :)
Pozdrawiam wiosennie
butelka - miało być, ale ten mój net tak mieli, że piszę a potem dopiero widać co- eh...i jeszcze mnie rozłącza co chwilę.
OdpowiedzUsuńBuziak
Pięknie zagospodarowałaś witrynkę, brawo dla Męża za współpracę i romantyczne gesty. Śliczne to wszystko, takie czyściutkie, wiosenne...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
fajnie wygląda w bieli ta witrynka, mam brązową ale nie odważę się jej machnąć, chyba że kiedyś do łazienki w klimacie białym...
OdpowiedzUsuńWiosna widzę że u Ciebie na całego sie panoszy.
Bardzo u Ciebie wiosennie juz:), wszystko takie skapane w slonecznych promieniach, pieknie...
OdpowiedzUsuńSerce rośnie od takich wiosennych widoków. Nawet witrynka jawi mi sie jakś tak wiosennie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Auś aleś nam zapodała wiosennymi fotkami :))) wogóle to bardzo ładnie u Ciebie :) tylko jeśli chodzi o witrynkę to dyktę też bym pomalowała na biało ;)
OdpowiedzUsuńU mnie w mieście śniegu tylko troszkę miejscami w parku można znaleźć, ale już wszędzie widać ziemię i cały ten syf co ukrywał śnieg :/ ogółem pogoda dziś deszczowa i strasznie wieje zwłaszcza mi od Odry aż okna latają :/ serio
Buziole :*
Ach wiosna:) A wiesz, że ja się tym Małgosinym łabądkiem już zachwycałam - śliczny jest!!! A witrynkę tez mam podobną, tylko jeszcze brązową, nie wiem jeszcze co z nią zrobię, ale jak coś zrobię to się będę chwalić:):):)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Piekna witrynka!!!! Uroku jej dodaje to, że oboje włożyliście w nią swoją pracę hihi :) A wiosna....ach....tak się cieszę :)
OdpowiedzUsuńMario,Edinko-dziękuję.
OdpowiedzUsuńJolu-dziękuję za ten pomysł.Powiem mężowi .Każdy sposób trzeba wypróbować.
Miro,Bestyjeczko,Lenko,Penelopo-WIELKIE dzięki za przemiłe słowa.
Daguś-zastanawiałam się własnie nad tym środkiem wiesz?Mam jeszcze jedną witrynkę,którą kupiłam od Kasi z Rustykalnego Domu,i tamta jest właśnie pomalowana też w środku.
Na razie zostawię taką.Na tym ciemnym tle dobrze wyglądają białe rzeczy ale wszystko możliwe że ją kiedyś zamaluję całą..
Dezeal-łabądek jest śliczny.Od Małgosi mam dwa ..I jednego zalicytowałam jeszcze na allegro.Tak mi się podobają..
Violuś-racja.Najważniejsze,że we dwoje....
Baaaaardzo gorąco pozdrawiam
Wow...cudna prymula...choć wydaje mi się,że to pelasia i to angielska,ale mylić się mogę:-)Cieszę się ,że wszystkie ptaszęta dotarły całe i zdrowe i widać ,że się dobrze mają...piękne aranżacje:-)a witrynka...sama o takiej marzę:-)P.
OdpowiedzUsuńYour cupboard(?) is wonderful! A very good idea to paint it white =).
OdpowiedzUsuńWish you a very nice evening!
Hugs/
Luiza
A ja juz od dawna jestem zauroczona formatem Twoich zdjec, sa nie tylko piekne, kolorowe i nastrojowe, ale i swoimi rozmiarami potrafia naprawde zadziwic kazdym malym nawet detalem :)
OdpowiedzUsuńCzy mozna zapytac jak to robisz ze mozesz dodawac zdjecia w tak duzym rozmiarze ?
Ja niestety jestem krotkowidzem i dokucza mi to ciagle "przylepianie nosa" do monitora, oprocz tego ze oczy zupelnie zepsuje...
Pozdrawiam i bede bardzo wdzieczna za pomoc, savannah
A witrynka wyszla superowo, kto by pomyslal ze zmiana koloru przyniesie az takie efekty.
Małgoś-pani ,która sprzedawała powiedziała,że to odmiana prymulki.A może jakas krzyżówka prymulki z pelasią?
OdpowiedzUsuńPtaszęta były tak dobrze zapakowane,że nic nie mogło im się stać!I mają się baaardzo dobrze!
Luizo-thanks !!
Savannah-napiszę do Ciebie maila..
Pozdrawiam
Uwielbiam te witrynki (wiesz, że mam podobną w łazience) - są bardzo urokliwe i pasują praktycznie do każdego pomieszczenia :) Ślicznie u Ciebie wygląda :)
OdpowiedzUsuńPiękna wiosna już i cudne kwiatuchy Ci rosną :)
Pozdrawiam :)
Zajęczałam za taką witrynką, przepiękna!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie
Witrynka bardzo mi się podoba (:
OdpowiedzUsuńFajnie mieć pomocną dłoń.(męską(;)
Pozdrawiam,prawie ,prawie wiosennie.
przepiekna ta witrynka!marze o takiej...
OdpowiedzUsuńTo jeszcze raz ja, savannah...moj e-mail adres znajdziesz na mojej stronce na prawym bocznym pasku, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAleż wiosennie u Ciebie, piękne zdjęcia ale najpiękniejsza biała witrynka, bardzo lubię takie meble.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie Aga :-)
oj piekna ta witrynka ,podobaja mi sie mebelki kuchenne ze szklem,a co do kretow to niestety u mnie tez powywracaly trawe do gory nogami,a tam gdzie mam kostke brukowa to sie wszystko zapada przez te ich korytarze hahahah ,jakby sie tak im przyjzec z bliska to naprawde sa to piekne zwierzatka ;)sposobu na nie nieznaju
OdpowiedzUsuńPrzecież koty masz...może za bardzo najedzone ;) Ja w sumie też niby mam, a też dziady grasują, nerwy nie da si e w konserwy...hehe, jak ma się rozkopany trawnik to ma się niestety nerwa...mam to u siebie, drzewa będę ścinać, żeby mi ptaszyska dachu nie rujnowały...nawet nie wiedziałam dotąd jakie to utrapienie, ech...u Ciebie pięknie i wiosennie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBasiu-dziękuję.A Twoją witrynkę znam i to właśnie dzięki Tobie zapałałam miłością do takich witrynek.Mam jeszcze jedną,którą chcę powiesić w łazience.
OdpowiedzUsuńAgnieszko, Lovely Home,Dede,Koronko-dziękuję za odwiedziny i miłe słowa
Blogu niedzielny-plaga z nimi normalnie.Trawę to mozna przeżyć ale jak sie kostka zapada to już problem.
Lambi te moje koty to się pewnie boją kretów!Mam jeszcze dwa psy,które czując krety takie doły kopią,że tragedia.
I kto by pomyślał,że z ptakami też może być problem.
Bardzo dziękuję wszystkim za wizytę.Buziaki
Ajajaj, jak pięknie i wiosennie! Aż chce się powąchać ekran, żeby poczuć ten charakterystyczny zapach wiosny;) U mnie właśnie bezczelnie zaczął sypać śnieg:/
OdpowiedzUsuńNo i witrynka - palce lizać!
Pozdrawiam serdecznie!
Witrynka wyszła bombowo! Tak u ciebie jaśniutko ,wiosennie,ślicznie .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Witam , ale pięknie wiosennie u Ciebie :) a witrynkę mam chyba identyczną , tylko pomalowałam pastelową orchideą o poprzecierałam trochę , wisi w łazience , spróbuję obfocić i wstawić na swoim blogu.Twoja wyszła cudnie.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitrynka zrobila na mnie ogromne wrazenie,jest cudowna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziekuje za odwiedzinki.
Ojej.... i wiosna, i witrynka cudne!!!
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie. Fotki super:)
Pozdrawiam serdecznie
Uwielbiam podpatrywać jak ktoś pięknie aranżuje swoją przestrzeń- ślicznie jest u ciebie, radośnie, kwieciście i promiennie:-)
OdpowiedzUsuńAhh jak tu wiosennie!
OdpowiedzUsuńPiekne krolewskie pelargonie!
...szafeczka sliczna!
...a na krety kochana niestety sposobu nie znam...zawsze mi bylo szkoda tych slepowcow...pamietasz rysunkowego krecika?
Buziaki
Magdalena
Komentarz dałam już wcześniej a teraz zapraszam Cię serdecznie po WYRÓŻNIENIE na mój blog:
OdpowiedzUsuńhttp://aniolzzielenca.blogspot.com/
Aguniu, witrynka jest przepiekna! Aż zacieram łapki z zachwytu :)
OdpowiedzUsuńPtaszki Małgosi widzę czują się u Ciebie bardzo dobrze :)
Ściskam Cię Kochana :*
łabądek rewelka :)
OdpowiedzUsuńa na podobną witrynkę ostrzę zęby już jakiś czas. Twoja aranżacja mi się podoba :)