Wagę przywiozłam od babci już dawno.Stała sobie i czekała ,aż poswięcę jej chwilę i przeniosę ,,na sralony,,.Doczekała się w końcu.A to za sprawą aury,która raczej nie sprzyja ostatnio pracom w ogródku ani nawet przebywaniu na swieżym powietrzu.Leje,wieje,zimnica straszna.
Wzięłam się więc za wagę.Wyczyściłam co nieco,strasznie zardzewiała była.Nie wiem gdzie babcia ja trzymała ale była w opłakanym stanie.
,,Pomazałam,, trochę na biało.
I tu moje pytanie do moich miłych gości.Pomalować ją dokładniej czy zostawić w takim stanie? Jak sądzicie?
Niedawno zupełnie przez przypadek,nieplanując, znalazlam się w Kazimierzu Dolnym n/Wisłą.A że wyprawa nieplanowana więc zła byłam ,bo nieprzygotowana wcale.Ani aparatu nie miałam ,ani butów odpowiednich . Kiepsko chodziło się w pantofelkach po ,,kocich łbach,,.No i lało jeszcze na dodatek.Dobrze,że w samochodzie jakaś parasolka się zabłąkała. Bo już w ogóle bym nie przeżyła,ze jestem w Kazimierzu i z samochodu wyjść nie mogę.
A do tego wszystkiego przyczepiła się do mnie cyganka.Wróżyć mi koniecznie chciała,wyciągnęła ode mnie ,naiwnej,15 zł,nagadała głupot.. Ech...
Na osłodę kupiłam sobie gofra a w jednym ze sklepików takie krzesełko.Może być podstawką pod świeczkę albo fotelikiem dla aniołka.
Białe zielsko z rowów bardzo mi się podoba.Urwałam kolejny bukiet.Obrazek ,który kupiłam jakiś czas temu jest właśnie też z tym ,,czymś,,.
W ogóle ostatnio chwasty i zielska wszelakie bardzo mi się podobają.Takie fajne żółte i fioletowe można na rowie spotkać.Te żółte szczególnie mnie zauroczyły,są śliczne.Zamierzam z łopatą się po nie wybrać i przenieść do ogródka.Ciekawa jestem ,czy będą rosły.
I jeszcze jeden,tym razem,,łąkowy,, ,bukiecik.
Podobna waga, też od Babci, czeka aż ją pomaluję. Musi jeszcze niestety troszkę poczekać :-(. Mnie się chyba Twoja podoba tak "pomazana" bo sprawia wrażenie starej a taka cała biała będzie zbyt doskonała. Ciekawa jestem jakiej farby użyłaś, bo ja muszę właśnie jakąś zakupić i nie wiem zupełnie jaka się sprawdza przy tego typu metalowych przedmiotach. Podoba mi się też pomysł użycia wagi jako kwietnika - ja raczej do tej pory myślałam, że swoją po prostu postawię w towarzystwie starych metalowych odważników zakupionych na targach staroci. Krzesełko-świecznik jest śliczny! No a obrazek z "chwastami" rewelacyjny! Pozdrawiam serdecznie!!!
OdpowiedzUsuńO tak, ja tez jestem fanka zielsk wszelakich, jak juz wczesniej Ci sie przyznalam:)... Bardzo ladne to polaczenie bialych "chwastow" z obrazkiem z biala ramka, uroczo to wyglada:).
OdpowiedzUsuńA wage zostawilabym raczej tak jak jest.
Pozdrowienia!
od czego by tu zacząć ... tyle wrażeń .. waga cudna , taka pomazana fajniejsza niz taka całkiem pomalowana ... świecznik jak krzesełko cudny , zielsko w wazonie także a na cyganki w Kazimierzu naprawdę trzeba uważać ... ja je ignoruję ale w zamian zostaje obsypana ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Wagę zostaw tak jak jest, świetnie wygląda. W ogóle jest piękna.
OdpowiedzUsuńTeż mam starą wagę, ale nie tak zdobną.
Krzesełko piękne....
Zielska cudne, ja też uwielbiam chwasty w wazonie.
Pozdrawiam serdecznie
Dorotko,ja kupiłam zwykłą farbę akrylową do drewna i metalu z Nobilesa.Powiem Ci ,że nawet nieżle się nią malowało tzn mazało.Szybko schnie.Nie wiem jak na dłuższą metę będzie się sprawowała.
OdpowiedzUsuńLena,Nettika,Alizee-dzięki serdeczne za odwiedziny.Wagę zostawię taką jaka jest-posłucham Waszych rad.
Pozdrawiam serdecznie
Mam podobną wagę-zakupiłam jakiś czas temu na allegro.Miałam ją maznąć na biało ale ten facet co ze mną mieszka (czyt.mąż)stanowczo się sprzeciwił,więc nic z nią nie robiłam.....ale i tak przyjdzie na nią czas :-)Krzesełko jest fantastyczne,tak samo jak obrazek....ale moja droga !!! czy nie można by samej takowy zrobić ????? Ciekawi mnie co ludzie o Tobie gadają,jak widzą Cię co parę dni w rowie hihihihi.Ja dziś chyba jadę na łubin,który rośnie za wsią...też w rowie:))) Tak patrzę na te małe fioletowe kwiatki i chyba mam i siebie takie same-cholerstwo jedne,nie mogę się tego pozbyć.Rośnie jak szalone,przeszkadza mi bo obrasta mi iglaki.Dwa lata temu z ciekwości to zostawiłam i praktycznie nie było za jakiś czas drzewka widać !!!
OdpowiedzUsuńNo-to Ci komentarz długo odwaliłam :-))) Pozdrowionka
Sylwia-uśmiałam się z tego ,,faceta co z Tobą mieszka,,.Niezłe...
OdpowiedzUsuńTeż się zastanawiałam co sąsiedzi o mnie myślą,jak ja z tymi chwastami tak łażę.Wczoraj to nawet z aparatem.Jak jeszcze polecę z łopatą po te żółte to powiedzą ,że mi odbiło.
Myślę,że taki obrazek można zrobić samemu.Ususzyć to zielsko,później oprawić.Ale przyznam Ci się szczerze,że jakoś wcześniej nie zwracałam uwagi na to co rośnie na rowach...
A to fioletowe to faktycznie jakaś odmiana powojnika...
Aga- waga wyszła slicznie, nie ruszaj już jej:) Chwasty uwielbiam, krzesełko urocze i w ogóle cała sceneria.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Aga waga jest piękna i ja bym ją zostawiła właśnie taką jaka jest teraz:)
OdpowiedzUsuńKrzesełko urocze i "chwastowe" bukieciki również:)
Serdecznie pozdrawiam
A i jeszcze jedno:) Z tym przenoszeniem " zielska" na swoją ziemię to uważaj:) Ja coś kiedyś przywiozłam z pola , wkopałam u siebie i pozbyć się nie mogę. Rozrasta się cholernie!
OdpowiedzUsuńWaga jest piękna ,ja bym ją jeszcze dodatkowo gdzieniegdzie przetarła papierem ściernym . Takie malowanie "po przejściach " dodałoby jej jeszcze charakteru.
OdpowiedzUsuńMini krzesełko urocze ,wyszła śliczna aranżacja w połączeniu z ramką i chwastami.
Tak jak Madzia ,radzę uważać na przenoszenie zielska , odporne są niemiłosiernie i klonują się w zastraszającym tempie.
Pozdrawiam serdecznie.
Chciałam coś miłego Ci napisać, ale właściwie wszystko już napisane zostało przez moje poprzedniczki. Waga cudna - zostaw jak jest, krzesełko na świeczkę słodziutkie, z zielsko sama też zbieram i upycham w wazonach, więc Cię rozumiem. Gdybym miała ogród, to pewnie też bym coś do niego z rowów przyniosła - ku zgorszeniu większości właścicieli ogrodów :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńElizo-dziękuje Ci bardzo,
OdpowiedzUsuńMadziu-masz rację,z chwastami to tak jest.
Ito-faktycznie ,mogę ją trochę przytrzeć.Dzięki.
Labarnerie,chciałas napisać coś miłego i napisałas.Dziękuje Ci.
Ojoj cóż za uczta dla moich oczu i duszy.
OdpowiedzUsuńDoprawdy.
Waga dla mnie idealna - nie zmieniłabym już nic, absolutnie.
Krzesełko świetne zwłaszcza przypadło mi do gustu z aniołkiem a zielska bajeczne zwłaszcza ten bukiet polny ... ech .. cudo !!!
Ściskam mocno
Także dołączam się do zachwytów nad wagą. Też nie malowałabym jej idealnie. Świetne to krzesełko z Kazimierza. Też się tam mam zamiar wybrać, więc już się cieszę na myśl o podobnych zakupach. Pozdrwienia!
OdpowiedzUsuńWaga piękna taka jaka jest teraz, więc zostaw.
OdpowiedzUsuńMoja waga służy jako stojak na pojemniki z przyborami kuchennymi i jest czarna, a malowałam ją farbą w sprayu.
Krzesełko z aniołkiem pasują do siebie.
Obrazek śliczny, a urok chwastów ma czasem zgubny wpływ-w zeszłym roku po raz pierwszy obsiałam balkon, a że się totalnie na roślinach nie znam to kwitły nawet chwasty, o czym poinformował mnie mój ojciec-ogrodnik ;)
Waga , podoba mi się taka jak jest teraz . Krzesełko dla aniołka / tzn. świecznik/ też ładny . Mamy podobne upodobania , w moim domu też pełno chwastów w dzbankach / ja mówię ,że to zioła - rodzina i tak się nie zna/.Piękna kompozycja :obrazek,świecznik i dzbanek , a wszystko zakupione w innym czasie i miejscu - wreszcie się spotkały . Pozdrawiam Yrsa
OdpowiedzUsuńA mnie chodzi po głowie że ta waga to ładniejsza była jak była bez farby :P mówisz że taka po przejściach, więc pewnie przerdzewiała itp - a ja takie lubię, ostatnio na rdzę patrzę całkiem innym okiem ;) oczywiście źle nie wygląda przetarta białą farbą, ale... ;) fajne krzesełko no i chwasty - to chyba ta marchew zwyczajna która ostatnimi czasy podbiła moje serce :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSuper waga i swietne znalazlas dla niej zastosowanie. Ja mam podobna i tez stoi na parapecie w kuchni. POdoba mi sie wlasnie taka pomazana. Widac, ze ma juz troche lat.
OdpowiedzUsuńSliczne zdjecua kwiatow, "krzeselko" z Kazimierza swietne.
Pozdrawiam
P.S. Zapraszam po wyróżnienie ;)
OdpowiedzUsuńKasandra,Mia-dziękuję za miłe słowa.
OdpowiedzUsuńKasiu,przyznam Ci się ,że ja tez wyhodowałam w tym roku takie chwaściory na działce aż miło.Nie wyrywałam,bo takie ładne liście miały.Myślałam ,że to jakies kwiecię.Okazało sie ,niestety,że chwast.
Yrsa-dzisiaj też przywlokłam do domu jakieś zielsko zza płota.Muszę sobie kupić jakis ,,przewodnik po chwastach,,.Mogłabym się wtedy pomądrzyć i jakimiś fachowymi nazwami rzucać.A tak to nawet nie wiem co zrywam.
Dagmarko,czy marchew zwyczajna to,to cosik ,które na biało kwitnie?Co do wagi,to też miałam dylemat,czy malować,czy nie.Ale jakoś nie widziałam u siebie takiej surowej.Teraz to już ,,po ptokach,,.Pomalować prosto,w drugą stronę gorzej.
Violciu-u Ciebie drewno rdzewieje a ja rdzę likwiduję..hehe..
Dzięki wielkie
Piękne zdobycze a zielsko najfajniejsze,ostatnio sama zrywałam jego całe naręcza,niestety szybko więdną takie kwiatki i do wrocka juz nie dojechały :(.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
śliczny bukiecik, takie mają dla mnie najwięcej uroku...
OdpowiedzUsuńtyle rad było już co do wagi, że już nie będę swoich trzech groszy dorzucać :)
hehe, ja mam zawsze spokój z cygankami, omijają mnie szerokim łukiem :)
pozdrawiam!
Waga rewelacja! Fajnie, że już nie będziesz jej więcej malować :D
OdpowiedzUsuńKrzesełko świetne!
Zielsko też! Bardzo lubię zielsko w wazonie. Moje koty też. Włażą na stół i wywalają wazony. Ostatnio miałam powódź na stole....
To żółte zielsko to komonica zwyczajna, a fioletowe wyka ptasia. Da się opanować w ogrodzie, ale trzeba na nie uważać. Uwielbiam jedno i drugie. Szczególnie wykę :D
Uściski
Alewe-racja,więdną szybko ale jak sie je zaraz po zerwaniu włoży do wody to trochę postoją.
OdpowiedzUsuńUshii-przyznaj się - co zrobiłaś tym cygankom,że Cie nie zaczepiają.
Joasiu-jaka Ty zorientowana jesteś w chwastach.Sypiesz nazwami jak z rękawa.
Dziękuję bardzo i pozdrawiam
:)
OdpowiedzUsuńbo ja sama niezbyt słowiańsko wyglądam... w podstawówce to mnie chcieli do filmu, żebym Rumunkę grała ;)
pozdrawiam
Waga piekna mam tez taka ale pomaluje ja raczej na taki jasno czarny kolor. Bialy troche mi sie juz opatrzyl.
OdpowiedzUsuń