Pokrzywa jest podobno bardzo wartościowym zielskiem.
Naczytałam się o jej wybitnych właściwościach i zakupiłam pokrzywową herbatkę w torebkach.
Niedawno byłam u mojej babci .Gadamy sobie, min o herbatkach a ona mówi ,że sama sobie suszy pokrzywę. Suszy też liście brzozy (mają podobno działanie bakteriobójcze i regulują przemianę materii) i mięty. Wróciłam do domu zaopatrzona w zapas suszonych ziółek. Zaparzam więc te suszki,krzywię się i piję , no bo czegóż się nie robi dla zdrowia i urody...hehe... A tak w sumie to nie jest to takie złe..Gorsze cuda piłam....
Troszkę mięty też sobie zasuszyłam!!
Pojemniczki ze zdjęć zakupione w świetnym internetowym sklepie :http://www.tendom.pl/ .
Pozdrowionka dla wszystkich!!!
Słoneczko przesyłam i dziękuję za odwiedzinki
PS.Poszukuję jakiegoś ładnego szarego koloru do kuchni i pokoju..Wzięłam na próbę 3 szare odcienie z palety KABE ale wyszły okropne.
O liściach brzozy nie wiedziałam. Wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńDo smaku ziółek można się przyzwyczaić. Za kilka dni przestaniesz się krzywić.
Pod koniec zeszłego roku kupiłam suszarkę do grzybów i zamierzam trochę poszaleć. Marzą mi się własne przyprawy.
Ile zaparzasz liści brzozy na szklankę?
W sprawie koloru, niestety nie pomogę.
Ściskam serdecznie i życzę miłego popołudnia:)))
Moniś, ja to zaparzam taką mieszankę.pare liści pokrzywy,brzozy,dorzucam miętę. Brzozy to tak z 5-6.Nie liczę ,no tak mniej więcej, ile mi się w palce chwyci..
UsuńBuziaczki
co do pokrzywy, to jest bardzo zdrowym zielskiem, moja mama robi wyciąg spirytusowy z kłączy i przez cały rok można po kilka kropel pić do herbaty. Podobno antyrakowe!
UsuńSamo zdrowie i podobno urody dodaje ;)
OdpowiedzUsuńTrafiłam tu do Ciebie przypadkiem, muszę się rozejrzeć, już widziałam , że mamy taki sam zlewozmywak w kuchni..Żałuję, że nie położyłam w końcu takich płytek jak u Ciebie, a się zastanawiałam :/
Pozdrawiam i zapraszam do siebie, jeśli masz ochotę :)
o brzozowych lisciach nic mi nie było wiadomo , spróbuje :)
OdpowiedzUsuńinfo :
zmieniłam adres bloga :
http://mondocane-j.blogspot.com
A o brzózce to nie słyszałam:) Mięta się suszy w towarzystwie dzwoneczka od którego zaczęła się nasza internetowa przyjaźń, prawda? Pozdarwiam e:)))
OdpowiedzUsuńPokrzywę , tak pijemy , a mój synek nie wyobraża sobie dnia bez tej herbatki .
OdpowiedzUsuńLiście brzozy musimy wypróbować , może tez nam przypadną do gustu :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Pokrzywa jest też świetną bombą witaminową dla roślin jako nawóz. Doczytałam ostatnio (przy okazji problemów z mszycą), ze gnojówka z pokrzyw skutecznie odstrasza mszyce.
OdpowiedzUsuńTeż susze miętę, poprawia trawienie.
OdpowiedzUsuńOstatnio pokrzywa majowa płukałam włosy, wzmacnia i nadje łany połysk
Brzozowej herbatki jeszcze nie piłam co nie znaczy, że kiedyś nie spróbuję :) A swoją drogą czytałam ostatnio dużo o naturalnych nawozach i środkach ochrony roślin, i gnojówka z pokrzyw podobno jest rewelacyjna. Mam zamiar ją przetestować na własnej działce jak już będę mogła poszaleć z roślinnością inną niż mlecze :) (które panoszą się aż miło i czekają tak jak my na budowę).
OdpowiedzUsuńPijmy zdrowe, swoje herbatki....na zdrowie :)
Pozdrawiam ciepło
ojej, a ja jestem wielką fanką Farb KABE, i właśnie ostatnio zachwyciła mnie paleta oferowanych barw!!!
OdpowiedzUsuńJa obecnie suszę kwiat czarnego bzu - to naturalna aspiryna, już nie raz sie przekonałam o jej zbawczym działaniu, więc polecam :))) Wiecheć mięty również się suszy - uwielbiam również świeże listki dodane do świeżo parzonej herbaty, mniam:))) A w weekend zapodałam napój miętowo - truskawkowy, dzieciaki były zachwycone:)))
Od czego się ma babcie, ja ostatnio kupiłam mojej na imieniny suszoną pokrzywę i też się okazało że sama suszy. My teraz popijamy świeżą miętę, pyszna jest też schłodzona.
OdpowiedzUsuńJa też suszę miętę, a puki co piję na razie świeżą:)
OdpowiedzUsuńA brzozę za Twoją radą też muszę ususzyć:)
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
Ja też z tych zielarskich jestem:)uwielbiam miętową herbatkę a wieczorem dodaję liść melisy, ale brzozy to nie suszyłam jeszcze nigdy:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam miętę, teraz mam sezon na wodę z miętą , cytryną i miodem, a i posadziłam sobie jej kilka odmian w moim nowo powstałym zielniku :):)
OdpowiedzUsuńKiedyś też robiłam różne napary, suszyłam zioła itp. Wciągnęłam się dzięki dziadkowi który pasjonował się zielarstwem. Dziś żyję w ciągłym biegu więc zioła poszły w odstawkę, ale kto wie, może powrócę znów do naturalnych sposobów na zdrowie i urodę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ale Twoja kuchnia musi pachniec ziolami.
OdpowiedzUsuńJa pamietam zbieralam pokrzywe, mama gotowala ja i polewala mi wlosy ;)
pozdrawiam
Święta prawda z tymi ziółkami, ale ja zdecydowanie wolę suszone zioła w potrawach, niż herbatki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Napar z liści brzozy jest rewelacyjny na choroby pęcherza i nerek , niestety gorzki jest jak piołun , ale mi zawsze pomaga .
OdpowiedzUsuńTempo życia nie sprzyja zbieraniu ziół i przerabianiu ich na susz , raczej kupuję je w zielarni , lubię tam chodzić i wdychać ziołowe aromaty .
Pozdrawiam Yrsa
Ostatnio dość gwałtownie przekonałam się, że na stare lata uczuliłam się na pokrzywę! Po wyrywaniu tego zielska/ziółka z ogrodu kichałam za każdym razem jak armata! Wolę nie pić, bo a nóż widelec mnie rozpuknie od środka ;-D
OdpowiedzUsuńNaparu z brzozy nie piłam,ale pokrzywa "wchodzi" lepiej z cytryną.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAle natura nas obdarza, wystarczy wyjść na spacer i można zrobić zapas ziołowych herbatek a przy okazji kuchnię obdarzyć nowymi dekoracjami i zapachami . Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny.
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczyny za wszystkie miłe komentarze!!Dziękuję również za wszystkie rady i nowe informacje!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
jej a ja mam brzozowy lasek i tyle liści się marnuje!! Dziękuję Aguś ;) jak pojawi się słonko też zbieram i suszę... tak,tak pokrzywa jest bardzo dobra na mszyce ;) i róże rosną jak oszalałe ;)... ja mam słabośc do mięty i melisy, parzę też walerianę czyli kocimiętkę a najlepiej wszystko razem, pięknie pachnie ;) i dodaję zielsko do sałatek wszystko rąbiemy jak leci ;) pycha!!
OdpowiedzUsuńSuszymy , pijemy , lubimy :) choć przyznam , ze brzozy jeszcze nie suszyłam. U mnie najbardziej "schodzi" kwiat czarnego bzu i mięta.
OdpowiedzUsuńP.S.Piękna kuchnia się zapowiada :)
Sciskam mocno
jajecznica na pokrzywie, pokrzywa ubita z ziemniaczkami, kotleciki cukiniowe z pokrzywą..:)) bardzo lubimy!
OdpowiedzUsuńpozdrowienia!
J
Cześć Aguś. Uwielbiam świeżą miętę. Też sobie zasuszyłam. Nie ma jak dobrodziejska moc płynąca z ziół. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńO widzę, że już urzędujesz w nowej kuchni:-) Super smaczki:-) buziaki!
OdpowiedzUsuńZioła to nasze dobrodziejstwo :)) Był czas, że nie mogłam ich przełknąć ale wszystko wróciło do normy :) Pokrzywa ostatnio jest hitem, słyszałam o naleśniakch z pokrzywą, jajecznicy z pokrzywą, tarcie z nadzieniem pokrzywowym ... chociaż ja wolę tradycyjne wersje tych potraw ;)
OdpowiedzUsuńHello here,
OdpowiedzUsuńZiółka
Insightful! A brilliant article; It has really insightful information. You are extremely intelligent!
Ja z wszystkich ziółek to najbardziej uwielbiam kawę hi hi hi....Reszta jakoś nie wchodzi . No chyba żeby ktoś Mnie zmusił .Pozdrawiam serdecznie Dorcia.
OdpowiedzUsuńSamo zdrowie! Uwielbiam ziolowe herbatki. Od roznych mixow ziolowych po sama miete czy lipe. Puje litrami :) Blat w kuchni obledny!! Zlew.. kuchenka.. kuchnia!
OdpowiedzUsuńU mnie ziola królowaly odkąd pamiętam i z tego co kojarzę mój Dziadek pokrzywę zbieral tylko w określonym czasie i przy określonej fazie księżyca.Ponoć tylko zebrana w ten sposób oddaje nam to co najlepsze!pozdrawiam i zapraszam !
OdpowiedzUsuńMoja Babcia zawsze suszyła pokrzywę, miętę i melisę. To było Jej magiczne "3 x zdrowie" :)
OdpowiedzUsuńJeśli zaś chodzi o brzozę, to na wiosnę Dziadek lekko nacinał korę młodych drzewek, one puszczały w tym miejscu sok. Zlewał go do słoiczków, które montował na kilka dni pod nacięciem. Drzewo po jakimś czasie zrastało się w miejscu niewielkiej "ranki", czyli był i wilk syty, i owca cała ;) Babcia o tym soku mawiała "cudowne lekarstwo".
Twoja kuchnia nabiera cudnego wyglądu!
Ściskam Cię Aguniu :)
Właśnie sobie przypomniałam, że u mojej babci zawsze na strychu suszyły się pokrzywy, ale do czego je wykorzystywała? Tego już nie pamiętam...
OdpowiedzUsuńWidzę za to, że z Ciebie niezłe ziółko jest ;)
pozdrawiam!
marta
Ja na okrągło mięta i meliska. Pokrzywy nie zażywałam, nie lubię jej, za to co robi w ogrodzie. A poza zielskiem to kawa, kawka, kawusia.
OdpowiedzUsuńO tak, zapach ziół...bezcenne,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA ja lubie pokrzywke,pije ja przez caly rok.Musze poczytac wiecej o tych lisciach brzozy,moze sie skusze:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam miętę i melisę w ogródku, pokrzywę też, ale na razie ją tępię. Może zachęcona Twoim postem i powyższymi komentarzami spojrzę na nią inaczej :). Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńGdy wszystko nafaszerowane chemią - warto wrócić do natury :) Ale z herbatką z pokrzywy trzeba uważać i co jakiś czas robić przerwy, bo może szkodzić na wątrobę.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Witam, ja herbatę z pokrzywy miałam zaleconą przed operacją, podobno oczyszcza organizm z toksyn i uwalnia wodę. Jej smak mi niestety nie odpowiadał, ale piłam, jak mi kazano. Dziękuję za wizytę w moim "kiełbaskowym" świecie, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo to na zdrowie :) Polecam również herbatkę z lipy :)
OdpowiedzUsuńPojemniki super - ślicznie wyglądają w nich ziółka, a ja w tła zdjęć zaglądam - i podziwiam twoje dodatki w kuchni.
Czekam na kolejny post myślę, że z już z pomalowaną kuchnią :)
Pozdrawiam i Dziękuję za odwiedziny w Białym Domku
Cieszę się, że stosujesz ziółka. Ja uwielbiam ziołolecznictwo i wierzę w jego cudotwórcze działania!
OdpowiedzUsuńBrzoza to tak zapomniane drzewo w Polsce a przecież, już Słowianie twierdzili, że to drzewo zdrowia!
Sok z niego uwielbiam i piję litrami... A i nie śmiej się warto przytulać się do tego drzewa! ;)
Zresztą może napiszę u siebie o tym naszym pięknym drzewie! ;) Bo warto przypomnieć mądrości naszych przodków, które zostały zapomniane!
Zapraszam do mnie o ile się za mną stęskniłaś! ;)
Buziak!
Agniesiu, popatrz na farby z Duluxa - szarości ( w palecie błękity) ale i..pastelowy jaśmin, biała czekolada, wiele innych - strona - http://www.dulux.pl/ można zrobić sobie również wizualizację :-) ; widziałam wczoraj u koleżanki już na ścianach - bajka...a ziółka! kolejna bajka, wart, warto, warto!!! imponująco wyglądają w Twoich słoiczkach. Uściski :-))
OdpowiedzUsuńWitam, zauważyłam, że zniknął gdzieś mój komentarz pod ziołowym postem. Dziękuję za słowa pociechy. No cóż rośliny ucierpiały dotkliwie, ale coś tam pozostało, mam nadzieję, że najemy się w tym roku knedli ze śliwkami (te nie wszystkie opadły). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZiółka na pewno zdrowsze od tych podejrzanych specyfików na odchudzanie, oczyszczanie itp., które reklamują w tv;) I ja również polecam farby z Duluxa.
OdpowiedzUsuńnigdy nie słyszałam o taki działaniu tych ziół.
OdpowiedzUsuńwiem, że do brzozy trzeba się przytulać, by wyzbyć się złej energii, a pokrzywą ciocia biła kuzynki, gdy były chore, by szybciej wyzdrowiały, jakoś tak.
pozdrawiam.
Ja bardzo lubię pić ziółka. Miętę mrożę bo jest bardziej aromatyczna jak się ją zimą zaparzy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Iza
Ziółka czasem pijam,ale nie nałogowo.Pokrzywa budzi moje negatywne skojarzenia :)
OdpowiedzUsuńNatomiast niezmiennie zachwycam się Twoją kuchnią :)
pozdrowionka
hahhahahahahahah no dobra jestes, pokrzywy chyba jeszcze nie pila, a co do miety to kurcze juz przymierzam sie do jej kupienia chyba drugi rok i ciagle zapominam a teraz to juz zapozno , i nawet nie wiem czy mozna ja dostac w doniczce, chyba raczej jako nasiona hmmm.. musze sie rozejzec
OdpowiedzUsuńhej
OdpowiedzUsuńtak co dzień zaglądam i czekam na nowy pościk - co tam u Ciebie w Oazie się zmienia ?
Pozdrawiam
Pokrzywa też bardzo dobra przy anemii, dużo żelaza ma wbrew pozorom:)
OdpowiedzUsuńJa też próbowałam suszyć miętę ale powiem Ci szczerze, że zaparzona już nie ma takiego aromatu jak świeża lub nawet suszona ze sklepu! Nie wiem co źle robię susząc ją:(
pozdrowienia posyłam i dziękuję za komentarz:)
Ziółka są zdrowe, bardz, bardz ale ze smakiem to różnie bywa. Chyba trzeba lubić, ja akurat nie bardzo. Ale dopinguję wszystki którzy je pijają.
OdpowiedzUsuńWitaj! pięknie u ciebie, lubię takie klimaty! :) Jeżeli chodzi o szarości, ja stosuję Egipską Bawełnę Dulux'a - z serii Łazienka i Kuchnia. Świetnie się zmywa, jest w macie i satynie, więc można wybrać a kolor jest taki, że bez światła jest całkiem szary a przy lekkim świetle dostaje lekko brązowej poświaty. pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńWodę pokrzywową w mgiełce używam do włosów.. Super są miękkie :)
OdpowiedzUsuńPokrzywa potrafi zdziałać cuda:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny i ciekawy blog :) Pokrzywa fakrycznie bardzo wartościową jest, piję codziennie napar i przyznam szczerze, że naprawdę działa :)
Zapraszam do siebie,
www.empelifestyle.blogspot.com
Witam serdecznie ,,, probwalam przez maila nie "wyszlo" mi jakos dlatego tez podaje swojego jezeli wciaz Pani jest zainteresowana. pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńBlog piekny ,,, juz w moich obserwowanych :)
gallanddaga@aol.fr :)) gapa ze mnie.
OdpowiedzUsuńHello
OdpowiedzUsuńThat is a cool idea, it absolutely helps me out. I enjoy your blog and your style of writing!
qtrbyjfx
OdpowiedzUsuńviagra satın al
cialis 5 mg satın al
cialis 20 mg satın al
glucotrust official website
sightcare
cialis 100 mg resmi satış sitesi
kamagra