I kolejny weekend za nami. Im bardziej czekam na te weekendy tym szybciej mijają..Dlaczego??
Ciągle się u nas coś dzieje. Wczoraj panowie od podłogi zakończyli swoją pracę. Gotowe. Tzn jeszcze jutro małe poprawki ale takie już raczej estetyczne.Zawirowań z nią było nie mało..Ech,,...ale niestety,nigdy nie jest tak jakbyśmy chcieli.
Ta podłoga to taki kompromis pomiędzy tym co chciałam ja a co chciał mąż. Mnie się podoba bielona podłoga,natomiast mój mąż twierdzi,że bielenie dębiny,to profanacja. Wypośrodkowaliśmy więc nasze oczekiwania .No cóż,życie pełne jest kompromisów ...Deski zostały pobielone ale minimalnie. Takie leciutkie bielenie świetnie wyeksponowało całe usłojenie desek.
Wygląda to tak:
Weekend był bardzo ciepły,pogodny i wiosenny.
Wreszcie posprzątałam garaż, który przez zimę obrósł w dobra wszelakie.Najbardziej w te niepotrzebne...
Doprowadziłam go trochę do ładu,wywaliłam dwa wory śmieci ale jest dobrze. Jeszcze jedno takie konkretne wejście i będzie dobrze.
Przyjechała siostra ze szwagrem,który pomagał mojemu M. w skręcaniu mebli.
Wszyscy myśleli,że to będzie tak rach-ciach i gotowe a to składanie mebli to wcale nie taka prosta sprawa,się okazuje.
No cóż ziarnko do ziarnka...itd ale na razie wygląda to tak:
Bałagan,wiem ale najpierw trzeba nabałaganić,żeby posprzatane było.
Siostra przywiozła dla mnie szklaneczki w szydełkowych ubrankach.
Ubranka raczej zimowe ale bardzo śliczne.
Dziękuję.
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze.
Pozdrawiam serdecznie i cieplutko.
Miłego tygodnia życzę!!
Mam podobną podłogę! U mnie stanęło na tym, że bielone są schody :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w urządzaniu, to najprzyjemniejszy moment, kiedy można włożyć wszystko do szafek!
pozdrawiam
marta
patrząc na kuchenne poczynania emocje rosną ....... same kafle daja już ciarki , świetne są - możesz powiedzieć z jakiej firmy kupowałaś?
OdpowiedzUsuńPodloga wyglada bardzo fajnie. Ale moja uwage przykul piekarnik. Jest ekstra!!!W moim wymarzonym domku tez chcialabym taki miec.
OdpowiedzUsuńPiękny zlew przy oknie... ech, marzenie nieziszczalne... Zapowiada się pięknie :)
OdpowiedzUsuńKochana, super, że idzie do przodu
OdpowiedzUsuńcieszę się podwójnie, bo czuję jakby to było moje mieszkanie - tyle razem obgadałyśmy :)
fajnie widzieć projekty w realizacji :)
buziaki i miłego tygodnia
Kasia
Jakie to szczęście, że mój M godzi się na wszystko co ja zaproponuję:)
OdpowiedzUsuńSuper retro piekarnik! I zlew też ekstra i fajnie, że przy oknie. Ja też tak mam i kwiatki w ogrodzie oglądam jak zmywam:)
Proszę, proszę, kuchnia nabiera kształtów i to jakich! Ach, ten zlewozmywak!!:)))
OdpowiedzUsuńMoże to i trudny, pracowity okres, ale jaki przyjemny:)))
Pozdrawiam
Tomaszowa
Oj, jak ladnie bedzie. Podloga jest bardzo ladna, nawet pobielona tylko troszke:) Nie moge juz sie doczekac tej Twojej kuchni:) A szklaneczkowe ubranka... dlaczego mowisz ze zimowe?? Przeciez to ja nic wiosenno letnie bideronki sa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam mocno!!!
Fajnie sie zapowiada! Kawal pracy zrobiliscie! Ja tez jestem zauroczona piekarnikiem:) Ale ta podloge...ta kocham poprostu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Już oczami wyobraźnie widzę Twoją skończoną kuchnię. Wszystko co lubię: szachownica, białe kafelki, retro piekarnik. Poprostu bosko!
OdpowiedzUsuńJuż jest cudownie, a co będzie jak skończysz.............będzie fantastycznie, trzymam kciuki
OdpowiedzUsuńOj, ładnie się zapowiada twoja kuchnia, sam smaczek...:)A co do podłogi i kompromisów-no cóż, tak niestety jest w życiu..)Ale i tak ładne te wasze dechy:)Pozdarwiam serdecznie
OdpowiedzUsuńAguniu...mebelki zapowiadaja sie ciekawie...a podłoga pobielona lux!!!
OdpowiedzUsuńPociesz męża,ze nie tylko Tobie sie podoba!!A co dwóch to nie jeden!:)
Sciskam!!
ALE WSZYSTKO PIĘKNIEJE:)))
OdpowiedzUsuńKuchnia będzie piękna, już to czuję :)
OdpowiedzUsuńAle będziesz miała cudną kuchnię!
OdpowiedzUsuńNo no Agnieszka! Rzeczywiście idzie do przodu, I nie marudź, że wolno:) Będzie potem więcej radości. Wszystko takie piękne, pachnie świeżością! Podłoga super! Pozdrówki e
OdpowiedzUsuńAga, taka podłoga pobielona delikatnie może i nawet wygląda lepiej niż pobielona mocno. Fajny efekt uzyskaliście.
OdpowiedzUsuńA z tymi kompromisami i mężami przy urządzaniu domu, to już tak jest. Wiem coś o tym :)
Kuchnia zapowiada się bardzo ciekawie. Czekam na kolejne zdjęcia :)
tak, minął już kolejny tydzień, ale ten czas szybko umyka.
pozdrawiam
ada
Zapowiada się naprawdę cudnie :)
OdpowiedzUsuńPodłoga śliczna.Podobna do Paneli u mojej mamy w pokoju.
OdpowiedzUsuńSiostrę masz zdolna ;-)
Kuchnia zapowiada się ślicznie
Pięknieje wszystko. Już bliżej jak dalej. Wasz kompromis podłogowy bardzo mi się podoba. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJest już nieźle, czekam z niecierpliwością na finał.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Będzie cudnie :))
OdpowiedzUsuńCo ja piszę! Już jest :))
Aguniu, a jak się uzyskuje takie bielenie? I co po tym - lakier, olej?
Piekarnik obłędny :))
Kafelki znam i zdradzę Ci, że mam :)
Może jeszcze kiedyś wrócę do bloga... Na razie podglądam ;)
Pozdrawiam bardzo gorąco :)
Aguś, piękny masz zlew, marzę o takim! I wiesz co, jak poustawiasz w domu te wszystkie cuda, które nagromadziłaś to mi trampki pospadają z nóg!
OdpowiedzUsuńBuziaki i mocy i słoneczka życzę:)
Kochana kuchnia zapowiada się imponująco. Czekam na dalsze relacje;-)))) bo na tym etapie jest cudna a co dopiero będzie jak będzie skończona
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Chyba wiem wszystko na temat kompromisów ... mi nieraz już sił brakowało w przekonywaniu, czego czasem żałuję patrząc na różne nie pasujące elementy. Ale takie życie.
OdpowiedzUsuńTwoja kuchnia zapowiada się cudnie!!! Jeszcze chwila i będziesz w niej się krzątała na całego :))
Ależ pięknie zapowiada się Twoja kuchnia!
OdpowiedzUsuńPodłoga świetna.
Pozdrawiam
Wszystko nabiera już pięknych kształtów :)
OdpowiedzUsuńA te szklaneczki wyglądają jak biedronki;),wcale nie zimowe!
Pozdrawiam!
cudna ta kuchnia będzie :) mimo bałaganu już mi się podoba :) miłego dnia :)
OdpowiedzUsuńJak to przyjemnie popatrzec, kiedy praca zbliza sie ku koncowi a wszystko dookola zaczyna przybierac ostateczny wyglad. Wtedy kazda nowa poleczka, kazda drobnostka czlowieka cieszy - u Ciebie zapowiada sie superowy efekt koncowy :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAga, podłoga boska i wydaje mi się , że jak postawisz bielone meble, bardziej będą się odznaczać na takiej podłodze. Efekt może być powalający.
OdpowiedzUsuńDobrego tygadnia kochana Ci życze.
Dziewczyny dziękuję za wszystkie miłe komentarze!
OdpowiedzUsuńPodłoga, tak jak pisałam, to nie jest szczyt moich marzeń ale ogólnie nie wyglada żle.
Kuchnia jak widać,cały czas się robi....
Somko,napisałam Ci maila.
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam
Wszystko jest takie swieze i piekne! Podloga bardzo sie udala, a mi wpadl w oko zlewozmywak- cudenko !!!
OdpowiedzUsuńMilego tygodnia -Ag
Ha! Te ubranka na szklanki wygladaja jak mini arbuzy:-)
OdpowiedzUsuńA kuchnia coraz piekniejsza, juz ni emoge sie doczekac zdjec z meblami w calosci.
sciskam
B.
Kuchnia zaczyna nabierać wyglądu :-) Później to już z górki, urządzanie to sama przyjemność. Nie mogę się doczekać - Ty pewnie też - efektu końcowego. Bardzo mi się podoba Twój piekarnik :-) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńLekko bielona podłoga jest piękna! Myślę, że dobry był ten wasz kompromis. Efekt super!
OdpowiedzUsuńAguś, podziwiam za "poprawki" estetyczne - to coś co jest moją zmorą, chcę żeby było pięknie, ale zawsze coś stanie na przeszkodzie i wykończenie "estetyczne" przedłuża się :P Pięknie będzie w Twojej kuchni, podłoga, mimo kompromisu wygląda wspaniale:)))
OdpowiedzUsuńPieknie powstaje!!!cudne oslonki na szklaneczki! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAguś, wszystko tak ciekawie się zapowiada,podłoga piękna i przedsmak kuchni..sprawia że już nie mogę się doczekać efektu końcowego:)
OdpowiedzUsuńTeraz już przed Tobą właściwe sama przyjemność, urządzanie:)
Pozdrawiam cieplutko
Przyjemne pachnie nowością:) Podłogę masz świetną, a piekarnik miodzio. Zlewu tez można pozazdrościć i półki na wina. Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKuchnia już jest cudowna !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Fajna ta podłoga, podoba mi się :) Ale z szafkami miałam podobnie, skręcali, skręcali, skręcali....
OdpowiedzUsuńJestem ogromnie ciekawa efektu końcowego. Nie doczytałam, jakie szafki w końcu wybrałaś?
Uściski
Dziękuję!!!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję !!
Jak coś pójdzie do przodu,to pokażę oczywiście.
Alizee a fronty wzięłam w końcu lidingo z Ikei.
Pozdrowionka przesyłam
oj się dzieję i to jak fajnie. podłoga pomimo, że nie z marzeń to i tak piękna. jestem zauroczona ubrankami na szklaneczki, z taką zdolną siostrą to można mnóstwopięknych rzeczy wykombinować (o ile jest czas:( bardzo podoba mi sięTwój zlewozmywak i ja też taki chcę ale u mnie remont to pewnie nie szybciej jak za rok:( ale chociaż Twoim remontem mogę się nacieszyć!!!
OdpowiedzUsuńŚwietnie! I co raz bliżej końca prac :-)
OdpowiedzUsuńKochana!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPodloga jest PIEKNA - marzylabym o takiej, mam niestety parkiet i..tu moj Malz jest nieublagany. Twardy jak...Niemiec;))))))
Kuchnia bedzie cudna, masz sliczne kafle, naprawde ciesze sie gdy wpadam do Ciebie a tu widze postepy:))))
CUDNIE!!!!!!!!!
Sciskam Kochana!!!!!
Kuchnia będzie cudna!
OdpowiedzUsuńAguś, ależ będzie pięknie...
OdpowiedzUsuńUściski przesyłam:)))
Aga widac ze prace posuwaja sie do przodu i to wielkimi krokami.
OdpowiedzUsuńPiekna podloga.
pozdrawiam serdecznie
zapowiada sie super... kuchnia łała!!!Już nie mogę się doczekać jak pokarzesz całość!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚwietna podłoga, kuchnia zapowiada się bardzo ciekawie i nie mogę się doczekać aby ją obejrzeć wykończoną.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Śliczna podłoga ta drewniana i w karo też. Kuchnia będzie piękna!
OdpowiedzUsuńPiękna podłoga, piękna kuchnia!och zapowiada się cudowny domek!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
śliczna podłoga.. marzy mi się taka z litego drewna.
OdpowiedzUsuńściskam!
Już zapowiada się cudna kuchnia, i te super kafelki na ścianie:))
OdpowiedzUsuńA i podłoga mimo kompromisu też będzie świetnie wyglądać.
Już czuję ten dreszcz oczekiwania, kiedy to będzie urządzone.
Powodzenia!!!!
no mnie takie leciutkie bielenie podoba się bardzo:) No i niestety, zawsze tak jest że zanim efekt będzie oszałamiający w domu jest pobojowisko :) Ale widać, coraz bliżej końca:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Daria
Podłoga wyszła super! A kuchnia... cudna:)
OdpowiedzUsuńbuziaki ślę:)
ależ ja Ci zazdroszę tej szachownicy na podłodze......
OdpowiedzUsuńDobrze wyszło, że tylko ciut ciut! Dla mnie już za dużo tego bielenia. Wszyscy bielą, wybielają, za chwilkę się znudzi i będzie wielki powrót do naturalności.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ależ będzie pięknie w Twoim domku , a zegar z poprzedniego posta to moje marzenie które stoi w kolejce na spełnienie . Uściski przesyłam :)
OdpowiedzUsuńJuż kocham tą kuchnię :) Za cały old-schoolowy wygląd :)
OdpowiedzUsuń