Dawno mnie nie było na blogu ale możecie mi wierzyć albo nie ale moja doba na 100% nie ma 24 h.Nie mierzyłam ale zaręczam,że ma mniej ,bo obowiązków nie przybywa a czasu brakuje coraz bardziej,więc coś musi być nie tak.
Wczoraj były Mikołajki.Chciałam pochwalić się jakie cudowne prezenty do mnie przyleciały od moich blogowych czarodziejek-mikołajek.
Od Ushii dostałam piękną karteczkę z życzeniami i pachnącą śnieżynkę.Troszkę ucierpiała podczas transportu ale to wszystko nic.Najważniejsze ,że doleciała.
Uluś ,dziękuję Ci bardzo!
Dzięki uprzejmości Agutka,mam śliczną ,maleńką,porcelanową koronę,którą podziwiałam u Niej na blogu.
A z koroną przyleciał do mnie milusi miś.Drewniany,niesamowity.I ten dzwoneczek!
I życzenia!Aguś dziękuję Ci kochana!Z całego serca dziękuję!
Wielką niespodziankę sprawiła mi Kasia.Bardzo mnie zaskoczyła.Spóżniłam się na wymiankę mikołajkową u Dagmary,więc Kasia zabawiła się w mojego Mikołaja.
Dostałam mnóstwo ślicznych rzeczy.Bałwanka,misiaka,serduszko i piernik.
Kasiu Ty moja,niesamowita jesteś!Dziękuję!
Bałwanek wisi sobie grzecznie na drzwiach mojej szafki.
Wsród tych wszystkich cudnych rzeczy znalazłam jeszcze pachnący,świąteczny pierniczek .Kasia mówi,że to jeszcze z ubiegłorocznych zapasów a wykonany w/g przepisu,który można znależć TUTAJ.
U mnie też stoi nastawiony i nabiera mocy.Myślę,że jeszcze z tydzień i muszę go piec.Ale skonsultuję to z Kasią,bo to ona tak w sumie mnie zmobilizowała ,żeby go przygotować i uważam ją za eksperta w tej sprawie.
I jeszcze jedno ciasto,które zrobiłam po rozmowach z Kasią.A mianowicie Christmas Cake.Jest to taki keks-alkoholik,który upiekłam już 4 tygodnie temu i podlewam tak raz w tygodniu brendy.Upijam go po prostu.
Ślicznego łabądka dojrzałam kiedyś na blogu u Malgosi.Kochana Małgosia wykombinowała i dla mnie takiego.
Ostatnio same porcelanowe rzeczy wpadają mi w ręce.Porcelanowy dzwoneczek jest z Pchlego Targu.
Małe miseczki w kwiatuszki dojrzałam w Ikei.
Od Malgosi dostałam hurtowo wyróżnienia.Bardzo Ci dziękuję.
Troszkę chaotycznie dzisiaj ale to już chyba wszystko co chciałam napisać.
Bardzo dziękuję wszystkim za odwiedziny i serdecznie pozdrawiam!
PS.Jakieś takie ogromniaste te zdjęcia mi się na bloga dodały!Coś zrobiłam nie tak.
Bardzo bogaty był Twój Mikołaj !! Wszystko takie piękne . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOjeju Aga od czego tu zacząć??? keks alkoholik??? biedny :/ :P :) nie jadłam, a ten alkohol nie wyparowuje jak tak długo się go podlew i odstawia? :/ może nie...
OdpowiedzUsuńPrezenty dostałaś cudowne, ale sobie zasłużyłaś, bo Ty dobra dziewczynka jesteś ;)
A owe miseczki kwiatuszkowe to i ja posiadam :D całe 12 sztuk :) żeby gościom serwować jakieś cudności w nich :) :) :) strasznie mi się one podobały tylko w ikei w NO kupowałam jakieś ponad rok temu ;)
Buziaki!
Bardzo się cieszę że prezenty się podobają:).
OdpowiedzUsuńReszta podarków też cudna.
Aga, piernik się piecze na ok 3 dni przed świętami,przekłada powidłami, zawija w ściereczkę, obciąża, a na święta zajada.
Mój "pijak" już wypił tę końcówkę amaretto co miałam i muszę nową butelkę zakupić, bo jeszcze 3 soboty podlewania przed nami- ja go zostawiam na Sylwestra :)
a i pozwolę sobie skopiować fotki moich prac, bo jak wiesz nie zdążyłam ich sama zrobić :)
OdpowiedzUsuńMario-bogaty jak bogaty ale dobry na pewno!
OdpowiedzUsuńDaguś-jak ten keksik będzie smakował to jeszcze nie wiem..Pierwszy raz go robię.A za tą ,,dobrą dziewczynkę,,to buziaki przesyłam wielkie..
Kasiu fotki kopiuj jak chcesz...
Ja też wylałam resztę brendy,muszę dokupić trunku..ma potrzeby ten mój keksik...
Bardzo dziękuję za odwiedziny
Oj Mikołaj u Ciebie widać bardzo bogaty:) Piękne prezenty:)
OdpowiedzUsuńI te ciasta tak smakowicie wyglądają...:)
Pozdrawiam gorąco:)
śliczne prezenty!
OdpowiedzUsuń_______
www.klimatycznywroclaw.blox.pl
Ale roznosci!! Same cudenka!! Przesliczne. Jesli chodzi o dlugosc dni, to ja mam podobnie jak Ty - dni cos za szybko mijaja. Pozdrawiam serecznie
OdpowiedzUsuńno to bogaty twoj mikolaj byl,a upijany keks jest swietny hahahah a bedzie on przynjamniej zjadliwy ?
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty!Kochany ten Mikołaj!:-) Zasypał Cię różnościami- ślicznościami.Oj jakie to miłe jest!:-)) Najlepszy moment (przynajmniej dla mnie) to otwieranie prezentu, a raczej ten moment tuż przed otwarciem...te emocje:D A Ty ich tyle miałaś!
OdpowiedzUsuńA te ciasta...hmmm...wyglądają bardzo, bardzo zdrowo, że się tak wyrażę:-)))
I gratuluję wyróżnień:-))
Ależ piękne prezenty :)) I udane zakupy :))
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, jak smakuje 'pijak' ;)) Napiszesz?
Ściskam serdecznie i pozdrawiam :))
PS.
Wielkość zdjęć ustala się przed dodawaniem/ściągnięciem - zaznaczając kropeczkę przy wybranej wielkości, może coś "się przestawiło"?
Cedro,ciasta wyglądaja smakowicie ale czy tak smakują to nie wiem.W swięta wypróbuję.
OdpowiedzUsuńAgnieszko,imienniczko moja,dziękuje za odwiedziny.
Violciu-jak znajdziesz jakis sposób na wydłużenie tych naszych krótkich dni,to daj znać.
Blogu niedzielny-tez jestem ciekawa jak będzie smakował ten pijany keksik.
Elisaday-oj wiem o czym mówisz.Fajnie tak i miło bardzo czekać na otwarcie prezencików!
Joasiu-napiszę jak smakuje mój alkoholik,jak tylko spróbuję!
Przy dodawaniu zdjęć zaznaczyłam duże zdjęcia.Tak w sumie celowo ale przy dodawaniu przez Picasa trzeba zaznaczyc chyba średnie.Wypróbuję tę opcję przy następnym poście.
Pozdrawiam bardzo,bardzo serdecznie
Aż się serce raduje jak cżłowiek podarki dostaje,
OdpowiedzUsuńŚliczne te prazenciki otrzymałaś.
Tego keksa "pijak" to ja bym raz dwa skonsumowała :)
I zakupy Twoje również mi się podobają
buziaki
Aguniu gratuluję wyróżnień i wspaniałych prezentów, zdobycze Twoje absolutnie rewelacyjne, a ciasta ... no tego "pijaka" to sama jestem ciekawa
OdpowiedzUsuńCudności do Ciebie przyleciały Aaagoo :) bałwanek i cała reszta z wymianki mikołajowej śliczne. Zauroczyła mnie też ta mała porcelanowa korona, gdzie to się taką kupuje?? Miseczki w Ikea widziałam, są cudne i nawet chciałam sobie takie sprawić ale zdrowy rozsądek zwyciężył bo po pierwsze nie moge kupować wszystkiego co mi się podoba bo bym zbankrutowała a po drugie nie pomieściłabym się ze wszystkim :) ale dzwoneczek posiadam i ja bom go dostała :)
OdpowiedzUsuńCiasto z alkoholem obiecujące, lubie takie ;)
Pozdrawiam
Ale bogaty Mikołaj!!! No i u mnie doba też niestety za krótka... może ktoś wie co z tym zrobić?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ewa
Piękne prezenty!!A zapach ciasta...wspaniały;O)!
OdpowiedzUsuńNareszcie jesteś!!
Pozdrawiam.
J:O)
Prezenciki śliczna,ale najbardziej urzekły mnie te białe cudeńka,dzwoneczek korona i miseczki-śliczne.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
W małym ''bałaganie''mojego prawego paska przegapiłam Twojego nowego posta...może to też ta doba ,która ostatnio bardzo mi się skurczyła,a może moja wrodzona gapowatość:(
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę,że łabądek wkomponował się w Twoje dekoracje(poluję na następnego:-)wogóle te drobiazgi z białej ceramiki są prześliczne...korona b o s k a!
Prezenty cudne i tu zgodzę się z Dagmarą...taki Mikołaj to tylko do dobrych ludzi przychodzi:-)
Pozdrawiam Ciebie serdecznie.
Witaj,
OdpowiedzUsuńwidze ze mikolaj byl bardzo laskawy i naznosil ci pelno slicznych rzeczy!
...nie to nie moj domek tylko jeden z tych malowniczych pieknosci ktore znalazlam na vaxholm gdzie odbywal sie jarmark...ale powiem iz nie obrazilabym sie gdybym taki miala...
Buziak,
magdalena/Color Sepia
gratuluje wyróżnień i podziwiam wspaniałe prezenty a ciasto wydaje się być naprawdę świąteczne :) Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńIle dobra!! Chyba jednak korona to mój faworyt, uważaj na nią, bo Ci po cichu zabiorę kiedyś :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że upominek Ci się podobał, chociaż zła jestem, że nie dotarł w całości...no cóż, co się stało to się nie odstanie...
O rany, całkiem zapomniałam o moim cieście piernikowym, ciekawe jak ono się miewa??
Pozdrawiam!
Ago - gratuluje wyróżnienia , ale najbardziej tych cudnych prezentów bez liku i w dodatku od serca . W bałwanku się zakochałam / mamy coś wspólnego hi , hi/ , a misiu jest zjawiskowy / takiego jeszcze nie widziałam / - jesteś szczęściarą .Pozdrawiam Yrsa
OdpowiedzUsuńMili-oj racja!Raduje się serce!Do keksika właśnie kupiłam nowy trunek.Ma potrzeby,muszę przyznać!
OdpowiedzUsuńKasiu-tez jestem ciekawa jak będzie smakował.Mam nadzieje,że będzie nadawał się do jedzenia!
Ikuś-porcelanową koronę mam od Agutka.Musiałabyś ją zapytać gdzie nabyła.
Ewuś-ja też bym chętnie poznała jakiś sposobik na to ,by troche wydłużyć te nasze doby!!!
Asiu,Alewe-dziękuję za miłe słowa.
Małgosiu kochana,jak upolujesz jeszcze takie ptaszyny,to wiesz-ja bym była chętna...
Madziu-dziękuję za wizytę i takiego domku życzę Ci z całego serca!
Ushii-Ty tez nastawiłaś piernik?Ja mam trochę stresa,bo to mój pierwszy raz...
Yrso-no z tym bałwankiem to masz trochę racji..(hehe)
Wielkie,wielkie dzięki za to,że znalazłyście chwilkę,żeby do mnie wpaść.
Aga, te biale kuleczki u mnie to owocki napotkane w lesie, napewno je un nas znajdziesz bo pamietam ze sie nimi bawilam gdy bylam mala, galazki maja drobniutkie i cieniutkie wiec latwo sie nimi wywija.
OdpowiedzUsuńPrzytulam
Magdalena/Color Sepia
...no to niezłych rozmiarów wór mikołajowy rozsypał się u Ciebie. Pozazdrościć.:)
OdpowiedzUsuńa pachnie u Ciebie piernikowo aż przez monitor ;))
ten "alkoholik" bardzo kusi...
POzdrawiam serdecznie
Miałaś niesamowicie "bogatego" Mikołaja. To znak, że chyba byłaś bardzo grzeczną dziewczynką ;))
OdpowiedzUsuńBiała porcelanka prześliczna.
Ciasta...będą pyszne! :))
Moc pozdrowień :)