niedziela, 18 września 2011

Słodko-kwaśne sprawy

Na początek na słodko będzie! A nawet bardzo słodko.
Oglądając kiedyś ogród Kasi  wpadł mi w oko piękny winobluszcz,który rośnie u niej wszędzie i jak szalony.Zajrzyjcie do jej ogrodu a się przekonacie!!
Kasia-dobra duszyczka,obiecała,że prześle mi odnóżki.No i przysłała! Oprócz bluszczyka była jeszcze wielka kępa roślinki,której w ogródku jeszcze nie miałam.
Wszystko zasadzone,codziennie podlewane po trzy razy. Nie pokażę tych zielsk na razie ,bo dochodzą jeszcze do siebie po przeprowadzce i podróży,chociaż musze dodać,że zapakowane były tak dobrze,że pewnie i przez tydzień poczta im straszna by  nie była.
Oprócz roślinek w paczce były jeszcze 'drobiazgi nie do zasadzenia" -jak to Kasia napisała w dołączonym liściku!
Cukier różany i dzbanuszek-filiżanka w przepięknym niebieskim kolorze!

Cukier już stoi na półce pomiędzy herbatkami w bliżniaczych słoiczkach.A filiżaneczka wpasowała się do witrynki jak ulał!!
Kasiu -dziękuję Ci za wszystko!!!A kawka ciągle aktualna



A teraz najświeższe informacje z placu boju.Płytki w kuchni ułożone.




I czas na tą "kwaśną" sprawę. Nie wiem czy dobrze widać na poniższym zdjęciu ale płytki bardzo odstają od ściany.W miejscu gdzie będą szafki ,nie będzie widać ale tam gdzie szafek nie będzie,to raczej nieciekawie to wygląda.Czy trzeba te różnice wyrównać naklejając płytę np.?A może to tak powinno być? Może ktoś ma takie płytki i podpowie jak to rozwiązać.Bardzo bym była wdzięczna.

I kolejna mało słodka rzecz.A mianowicie ta piękna rureczka,której w/g  fachowców schować się nie da! Może macie jakis pomysł jak ją schować,bo mnie w tej chwili to tylko " skrzynka" przychodzi do głowy...

A tak poza tymi kwaśnymi,drobnymi sprawami to wszystko u mnie ok.Robię sobie projekcik kuchni.Mam ostatnio dylemat czy kupować Stata czy Lidingo.Ten ostatni jakoś wpadł mi przypadkowo w oko i nie chce wypaść...
Na koniec słodko-kwaśny mix!!!Sosik!! Rewelacja!!
Myślę,że znacie sos pod ta nazwą.Ja najczęściej kupowałam go gotowy w słoiczkach.Używam go i do spagetti i do dań z ryżem i mięskiem.
Niedawno koleżanka dała mi przepis na ten sos domowej roboty.Trochę się bałam go robić ale w końcu  co mi tam.Mąż moje obawy podsumował tak,że przecież mam jeszcze psa i kota ,to może ktoreś z nich ruszy jak się nie będzie nadawało toto do jedzenia! Ale nadaje się! I to jak się nadaje!!!
Polecam szczerze,bo jest naprawde super .Nigdy nie poleciłabym czegoś niesprawdzonego i niedobrego!
Podaję przepis.Może komuś się przyda:


  "Sos słodko-kwaśny"
3 kg pomidorów bez skóry
0,5 kg cebuli
2 łyżki soli
Pomidory i cebulę pokroić w kostkę, osolić i gotować około godziny na małym ogniu.

4 papryki kolorowe
1 puszka ananasów
1 puszka kukurydzy
10 ząbków czosnku zmiażdżone
0,5 łyżeczki czili
2 łyżeczki musztardy
2 łyżeczki papryki słodkiej
1 łyżeczka curry
1 płaska łyżeczka pieprzu
2 szklanki cukru
3/4 szklanki octu


Ananasy i paprykę pokroić w kostkę.Sok z ananasów zostawić.
Po ugotowaniu pomidorów dodać resztę składników i gotować ok. pół
godziny na wolnym ogniu
3 łyżki mąki ziemniaczanej wymieszać z sokiem z ananasa  dodać do
gorącego sosu zagotować i gorące do słoików .
Nie pasteryzować!
SMACZNEGO












Bardzo dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze!
Dziękuję,że kibicujecie mi w remoncie .
Pozdrawiam bardzo słodziutko!!!

62 komentarze:

  1. Prezenty świetne i jakie łądne! Aż zajrzę na blog Kasi i do Jej ogrodu :) Koniecznie :)

    Przepisu na taki sos nie znałam. Zapiszę go sobie w zeszycie z przepisami. bardzo ładne zdjęcia.

    A z remontem trzymajcie się dzielnie :)

    Buziaki

    Ada

    OdpowiedzUsuń
  2. pierwszy raz trafiłam na bloga, kuchnia zapowiada się super :) tą różnice w płytkach można ładnie zaprawić gipsem, żeby wyszedł taki łuk. nie wiem jak to wytłumaczyć, jak będzie taka potrzeba mogę zrobić fotkę swoim płytkom i podesłać :) a rurke można ukryć w zabudowie z gipskartonu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny prezent i jak pięknie "oprawiony" :)
    Niech roślinki trzymają się zdrowo!
    Z przepisu na sos chętnie skorzystam!
    Co do remontu to nie pomogę niestety,ale o tych płytkach to myślałam o czymś podobnym jak "asienka",żeby jakiś wklęsły łuczek zrobić...U mnie na całości nad płytkami szafki wiszą, więc nie zaprzątało mi to głowy...
    Pozdrawiam!
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  4. W sprawach remontowych niestety nie pomogę, ale płytki bardzo mi się podobają! Prezent też świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj sosik zapowiada sie super Ja cd dziś jabłko banan cytryna od BREE-rewelacja !!!Gdzie kochana kupiłaś te piękne kafelki-super !!!Pozdrawiam !!!

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie facet tak łazienkę zrobił, bo się nie da - słynne powiedzonko. Tylko u ciebie malutka różnica, a u mnie pół cm! Myślę, że tak, jak mówią poprzedniczki, jakiś taki wałeczek-dekorek.
    Zazdroszczę filiżanki, oj zazdroszczę!
    A co do sosiku, to chciałam zapytać, po co dodaje się do przetworów mąkę ziemniaczaną, pierwszy raz się z tym spotykam, bo że zagęszcza, to wiem, ale jakoś się tej mąki obawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj, kafeleczki przepiękne są, mogłabyś zdradzić gdzie kupione(szachownica)?:)
    A co do tych na ścianie to jak już kuchenka będzie pomalowana na wybrany kolor to nie będą wyglądać źle. Teraz robią takie wrażenie bo ściana brudna od kleju.
    Prezenciki urocze!
    A co do rury, to zależy co przez nią płynie, bo jeśli to nie jest ważna rura to możesz w necie sprawdzić czy można ją zakryć. Fachowcy częstro tak mówią że nie można, bo nie lubią wykonywać wiecej pracy niż powinni:). Sama mam takie niedociągnięcia w domu bo wg. nich "nie dało się". Ale posprawdzaj, popytaj i nie daj sobie w kasze dmuchać:)
    życze Tobie remontowego sukcesu:)
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  8. Co do kafli to u mnie w starym mieszkaniu wystawały dość sporo, ok 1,5 cm. Poustawiałam sobie na tym obrazki ;) A rurę zabudować się da. nie słuchaj panów majstrów, tylko każ im robić to co chcesz. W końcu płacisz :)

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie płytki odstawały chyba nawet więcej, niż u Ciebie. Tyle, że ja mam kafelki tylko pod szafkami, więc w sam raz wszystko zasłoniły. Co do rury - może spróbuj karton-gipsem obudować? Będzie trochę wystawał, ale primo - lepsze to, niż rura, secundo - zawsze możesz go jakoś ozdobić, zawieszkę lub obrazek powiesić.
    Sos - miałam już nie robić przetworów, ale ten sosik brzmi tak smakowicie, że chyba jednak się skuszę. Tym bardziej, że u nas ryże i makarony na tony idą, pod różną postacią.
    Pozdrawiam ciepło i wciąż życzę udanego i mało stresującego remontu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Aguś, ja z tymi płytkami na bieżąco i u nas takie jak masz na ścianach w kuchni będą w łazience. I żeby usunąć to "odstawanie od ściany" kupiłam bordery z tej serii. One są pięknie zakończone w formie właśnie takiego łuku.Masz link:
    http://www.domzbajki.pl/vives-zola-remate-quarter-blanco-mate-5x20-p-7664.html
    W ten sposób zamknę optycznie część ściany z kafelkami. Powodzenia i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. sos zapowiada się smacznie.
    napisz mi proszę ile słoików z tej porcji wychodzi???

    OdpowiedzUsuń
  12. Kochana, wlasnie tez konczymy remont mieszkania w kraju. Ilez rzeczy u nas sie nie dalo, a jednak jakos poszlo.
    Ta rura to jest chyba rura gazowa i ona "idzie" tez do innego pomieszczenia? My rozwiazalismy ten problem tak ze maz zrobil pokrycie z plyty gipsowej, mozesz wtedy wybrac sobie szerokosc, dlugosc a nawet zrobic taka jakby zamierzona poleczke. Lub zakryc tylko ta rure, zaszpachlowac i pomalowac na kolor taki jaki beda mialy sciany.
    Na wykonczenie plytek dalismy specjalne listwy, te mozna kupic w Castoramie. WYrownac pieknie ten uskok nad kaflami i zalozyc na kleju do kafli tak samo jak kafle, albo jesli sie juz nie da (bo to powinno sie robic narowno z lepieniem kafli) to mozna na silikonie...
    Pozdrawiam i kciuki trzymam, piec razy sprawdz i spytaj nim raz zrobisz, bo w fazie wykonczeniowej wszystkie bledy sa widoczne :) pa,pa

    OdpowiedzUsuń
  13. Takie coś znalazłam:
    http://fotoforum.gazeta.pl/zdjecie/2658670,3,2,63837,biale-cegielki-oddam-1.html
    Może widziałaś?taka sama podłoga, płytki i kuchnia, jaka Ci się podoba:) mnie bardzo!!
    pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  14. My uwielbiamy ten sos dlatego serdecznie dziękuję za przepis. Lubie zmiany domowe, ale Twój remont to rewolucja. Jeśli chodzi o meble do kuchni to ja z mojego Stata jestem bardzo zadowolona. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  15. sos do wypróbowania
    kafelki wykończyć cygarami, czyli dekorami z tej serii
    na rurę mam pomysła, ale musisz mi napisać jaka ona długa jest
    buziole


    aaa prezenty słodkie, cukier bym Ci gwizdnęła :)
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  16. kuchnia sie pnie :) juz nabiera ksztaltow :) co do reszty nie pomoge, nie jestem na czasie w urzadzaniu kuchni itp ale poczytam z zaiteresowaniem komentarze, cukier rozany o ranyyy ja w tym roku nie zrobilam :(

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze i rady.
    Ada-jakoś się postaram trzymać.Dziękuję.
    Asieńko-ja poproszę foteczki od Ciebie.Dziękuję.
    Aga-przepisik polecam i dziękuję za odwiedziny.
    Katesz-dziękuję
    Anetko-kafelki kupiłam w sklepie internetowym Dom z bajki.Sklep polecam.Super obsługa!
    Aniu-Fachowcom to najlepiej powiedzieć,że sie nie da.To ich ulubione hasło.
    A tej mąki się nie obawiaj.Sos jadłam ,żyję i mam sie dobrze!!!
    Dziękuję Ci za odwiedziny.
    Iluś-dziękuję Ci za wszystko. Szachownicę kupiłam w Radomiu w firmie BAZAR. Rurę chciałam wbudować w scianę ale jeśli nie można to może chociaż k/g się da..Bo przecież tak nie zostawię.
    Moniś-dobry pomysł z tymi obrazkami,
    Zosiu-no właśnie ta rura to chyba pod k/g pójdzie.Tylko jak bedzie wyglądało to pojęcia nie mam.
    Zosiu,własnie u mnie tez dużo ryży i makaronów się je,więc sosik sie przyda.Polecam Ci go szczerze.
    Mia-obejrzałam te bordiery.No piękne są.I myślę,że na tej ścianie by wyglądały super!
    Aga-słoiczków wyszło 7 takich dżemowych jak na zdjęciu i jeden taki pasztetowy. Dzisiaj na zimno jak smakował!!!
    Savannah-no własnie.Teraz mogę jeszcze wszystko poprawić,potem może być za póżno.Rura idzie na górę,jakas ważna jest i nie można jej w ścianę wkuć.Zrobimy więc chyba zabudowe ale jak to będzie wyglądało,to jakoś nie mogę sobie wyobrazić,bo to nad szafkami będzie....
    Olu-widziałam!!!!I między innymi własnie ta kuchnia przekonuje mnie do indigo!!!
    Mammomisia-stat to moja pierwsza miłosć,bardzo mi sie podoba ciągle!!!Ale to indigo też sliczne...ech...
    Kasia-własnie zastanawiam się nad tym wykończeniem.I nawet mi sie to podoba!
    Napiszę zaraz do Ciebie na gg
    Bree-ja jeszcze nigdy nie robiłam tego cukru.A jak pachnie!!!!

    Pozdrawiam serdecznie!!
    BARDZO DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKIE RADY.

    OdpowiedzUsuń
  18. Mnie się bardziej podoba Stat. Ale i ta druga przecież ładna. A rurkę można by zakryc belkowaniem. W Leroy M. były kiedys takie belki z tworzywa z ładnymi wspornikami do wybarwiania na dowolny kolor. Albo z drewna.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. A gdzie Ty kochana takie świetne przetwory robisz,jak kuchnia rozkopana? :))Co do płytek nie doradzę,bo nie wiem,a przepis na sosik pewnie wypróbuję,jak chwilkę jakąś znajdę.Akcja z katalogami się niestety skończyła,ale może w przyszłym roku,pozdrawiam Cię serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  20. Faktycznie słodko-kwaśno u Ciebie. Cukier różany mnie zaitrygował - a jak pięknie wygląda :)
    Sosik podobny robię do słoików, tylko z małymi różnicami, chociażby dodaję pędy bambusa i często też kawałki piersi kurczaka. Rodzinka uwielbia.
    Kuchnia się pięknie zapowiada. Z fachowcami już niejedno przeżyłam ;) i wiem, że szczególnie jak kobieta zleca im jakieś trudniejsze zadanie, to często się wykpiwają formułką, że "sie nie da" Teraz moje pomysły sprzedaję Odysowi. Jak trzeba to instruuje specjalistów;) a bywało, że sam musiał zakasać rękawy i pokazać, że jednak "się da" ;)
    Jeżeli to rura gazowa, to chyba ze wzgl na przepisy bhp jest zakaz ich zabudowania. Ale i na to można znaleźć kompromis np. zabudowując je "ruchomym tunelem" a'la belką
    A jesli chodzi o kafelki, to może poszukaj takich pasujących kafli wykończeniowych brzegowych -listew, wałeczków z obłym wykończeniem co spełni rolę jakby ramki. Jesli nie znajdziesz, to pozostaje estetyczne wykończenie masą szpachlową wybierając profil wklęsly lub obły zaokrąglony. W zależności jaki to odcinek można zamontować tam też jakąś wąską półeczkę na przydasie, zioła czy dekoracje... lub powiesić obrazek. Z pewnością coś w końcu wymyślisz :)
    Powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  21. W sprawach remontowych to nie pomoge nie mam pojecia o tym.
    Swietne prezenty otrzymalas:)
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  22. Kafelki są cudne,a rura i różnica między kafelkami a ścianą?To tak zwany ,, pryszcz!" wierzę w ciebie i twoje pomysły więc na pewno znajdziesz dobre rozwiązanie

    OdpowiedzUsuń
  23. juz widać że zaczyna wyglądać fajnie!Ale w sprawach remontu nie pomogę:(za to dziękuję za przepis na sosik - zapewne wykorzystam!!!:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Dwa domy-nie wiem jak to belkowanie wygląda ale musze gdzieś podejrzeć...
    Aga-ja mam na razie zastępczą kuchnię na górze domu.Wszystko co potrzebne do gotowania tam jest,więc jakoś daję radę.
    Sosik polecam!
    Penelopo-dziękuję za wszystkie rady.Do wykończenia płytek zamówiłam już te listewki ,które pokazywała Mia. A co do rury to jeszcze nie wiem ale sporo pomysłów tutaj dostałam.Postaram się jakos je wykorzystać.
    Anetko-dziękuję!
    Sylwia-cieszę sie ,że we mnie wierzysz...
    Aga-dziękuję!A przepis polecam!
    Dziękuję dziewczyny!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Widzę remont wre :) choć współczuję bałaganu itp ale warto przeczekać to by potem móc się cieszyć cudnymi wnętrzami :) pięknie!!! :)
    Co do sosiku - ja ten kupny uwielbiam... no ostatnio zobaczyłam, ze dają tam skrobi modyfikowanej... :( koniecznie muszę zrobić ten z przepisu :)
    Buziaki i powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  26. ale urocze te prezenciki zdobyłas i jak sie niesamowicie wpasowały w klimat kuchni;)))roslinek jestem ciekawa:)))pewnie przepyszny,moze spróbuje zrobic:)kuchnia wychodzi ciekawie;))nie martw sie plytkami w calosci pewnie nic nie bedzie idac:)pozdrawiam cieplo;0

    OdpowiedzUsuń
  27. Tak głupio zapytam - czemu nie kazałaś zrobić kafelków w licu ściany? Jak mi fachowiec pierdyknął po wierzchu, chociaż od poczatku była mowa, że mają być W ŚCIANIE, a nie NA ŚCIANIE, to grzecznie je potem skuwał i za materiał zwracał :-/
    Nawiasem mówiąc - piękne te kafle! Dzieciństwo mi się przypomniało... Tak wyglądała kuchnia węglowa w naszym domu kiedy to Babcia trzymała berło głównej kucharki domowej :-)

    Sosik brzmi całkiem apetycznie... Hmmm - pomyślę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  28. Kochana !!!!
    Witaj milo!
    Prezenciki super, ciekawa jestem, jak robi sie cukier rozany.....
    Co do odstajacych plytek.... Wiem o co chodzi, mialam ten sam problem, bo moje plytki mialy prawie 1cm grubosci ( surowy marmur, podobno cienszy byc w tej postaci nie moze - no nie wiem...) plus klej....rozbeczalam sie, gdy to zobaczylam!
    a pozniej wpadlam na pomysl i....gipsem szpachlowym, lub jeszcze lepiej - takim dla artystow, bo jest aksamitnie gladki "wyrownalam" lekko te roznice, tzn tam, gdzie konczyla sie plytka, lekko "wycieniowalam gipsem roznice, to wycieniowanie musi jednak konczyc sie jakies 6cm w gore, nie wiecej, by pozniej nie ganiac z poziomica przy montowaniu gornych szafek:-))))))
    Pozdrawiam cieplutko!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  29. Dagus-ten remont to idzie jak krew z nosa.Ciągle coś nie tak.
    Sos swietny-ten kupny się przy nim umywa!Serio!
    Atuś-ano widzisz..Jak sie nie pomyśli wcześniej,to trzeba teraz poprawiać.Kupiłam te wykończeniowe listwy.Mam nadzieję,że będzie z tym ok!
    Małgosiu-przepis na cukier różany podawała któraś z blogowiczek ale w tej chwili nie pamiętam.Myślę,ze znajdziesz w necie jakies namiary na to cudo!
    Gips dla artystów?No to mnie zaskoczyłaś ale pomysł z tym stopniowym wyrównaniem w/g mnie super!
    Dziękuję za wszystko!!!

    OdpowiedzUsuń
  30. u mnie tez remnt na calego... takie rurki moj maz przerabial kul sciane i chowal je w ta wykuta dziure a potem gipsowal czy cos takiego, a e nie potrzebne ucinal i zaslepial przy podlodze i chowal w dziure :D tak ze rury pochowane w podlogach i scianach :) a co do kafelkow to sa specjalne ladne wykonczenia o ktore mozesz spytac w sklepach np. castorama :)
    buziaki :*
    zapraszam czasem do siebie :*

    OdpowiedzUsuń
  31. Listwy to faktycznie świetny pomysł. Oglądałam je z linku podanego przez Mia

    OdpowiedzUsuń
  32. Cześć, my się nie znamy, ale mam kilka pomysłów na rure. Można ją zabudować karton gipsem lub drewnem, wstawić żarówkę, szkło mleczne i jest ładne oświetlenie. Można też całkiem zabudować karton gipsem pod spodem zamocować haki, na hakach powiesić łańcuchy, a na łańcuchach zawiesić chochle, zioła w doniczkach i różne psierdułki, jak to mój mąż mówi. Można też zrobić ładną półkę i wstawić radio, ale na pilota, żeby nie wspinać się każdego ranka. Pozdrwaiam Joasia

    OdpowiedzUsuń
  33. Sos słodko -kwaśny to mój ulubiony.Jednak do tej pory kupowałam go w słoiczkach.Chyba najwyższy czas spróbować zrobić go samemu...

    OdpowiedzUsuń
  34. Cukier różany też mam, super sprawa do zimowej herbatki;)
    Sos w Twoich słoiczkach wygląda wybornie!!!
    A robotnicy ... cóż znam ich to "nie da się" lub "tak się nie robi". Ukryj tę rurę po karton gipsem - najprościej, ewentualnie zrób coś a'la szafeczkę - półeczkę.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  35. Dobrze, że ja nie słodzę bo coś mi mówi, że ten cukier różany to jakby specjalnie dla mnie zrobiony ;)
    Muszę Ci napisać szczerze, że przez kilka lat miałam takie kafelki w mojej łazience i były moim marzeniem ale i utrapieniem...
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  36. wszystkie propozycje jakie bym miała to tu juz padły..pieknieje ci ta kuchnia..uwielbiam winobluszcz...mam go zamiast żywopłotu...także posadziłam przy domu...marzy mi sie taki zarosnięty....pozdrawiam i pogody ducha życzę:))

    OdpowiedzUsuń
  37. wszystkie propozycje jakie bym miała to tu juz padły..pieknieje ci ta kuchnia..uwielbiam winobluszcz...mam go zamiast żywopłotu...także posadziłam przy domu...marzy mi sie taki zarosnięty....pozdrawiam i pogody ducha życzę:))

    OdpowiedzUsuń
  38. Aguś -sporo pracy przed wami ,ale z każdym dnie jesteście bliżej swojego celu.Kuchnia szykuje sie cudna-podłoga świetna, a ściany jeszcze fajniejsze. Meble obowiązkowo białe z dębowym blatem-już to widzę moimi oczami wyobraźni. Bedzie pieknie-wierze w Ciebie :-))

    OdpowiedzUsuń
  39. ja tam spec nie jestem ale na moje kobiece oko wydaje mi sie ze sciany dobrze byloby wyrownac, mnie chyba tez denerwowalo ze tak odstaje, i z pewnoscia nie jest to dobrze a co do rury ja bym schowala ja do skrzyni na calej dlugosci a od spodu mozna zrobic podswietlenie wiesz takie lampki w suficie :)

    OdpowiedzUsuń
  40. świetne prezenty- super dostać takie słodkości:) a niestety na remontach się nie znam - zawsze tą kwestię pozostawiam w rękach fachowców.

    OdpowiedzUsuń
  41. z tą rurą to można zabudować płytą g-k albo drewnem. co do kafli to może jakiś wałeczek?

    OdpowiedzUsuń
  42. Przepis na sos wygląda ciekawie - spróbuję! Płytki piękne, mam nadzieję że problemy z nimi jak i z rurami też rozwiążecie!

    OdpowiedzUsuń
  43. u Ciebie widzę też prezentowo bardzo
    fajne rzeczy :)) dzięki za przepis na sos słodko-kwaśny, w kwestii płytek nie pomogę bo żem noga w tych tematach ;))
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  44. Decorko-u mnie tez część rur pochowana ale tej podobno nie można w ściane schować-od centralnego ponoć jest-i trzeba ją zabudować.Dziewczyny podrzuciły mi już kilka pomysłów,coś wykorzystam.
    Wpadnę do Ciebie w odwiedzinki!!!
    Atuś-już je zamówiłam!!!Raz kozie śmierć!
    Joasiu-dziękuję za wszystkie pomysły! Najbardziej podoba mi się pomysł z haczykami!!!!Dziękuję Ci!
    Jowi-zrób,zrób!Nie pożałujesz.
    Dendrobium-tak własnie zrobię.Karton gips pójdzie w ruch!!!
    Aniołku-to prawdziwie anielski różany cukier!Własnie dla Ciebie!!!
    Oj zdaję sobie kochana sprawę,że będe je pewnie przeklinała nie raz!!Ale nigdy głośno,bo mąż będzie miał satysfakcję.Powie chciałas to masz..heheh
    Qurko-mnie tez podoba się winobluszcz.Mam do zabluszczenia ścianę betonową.Brzydką bardzo!
    Lucy-dziękuję Ci bardzo!!!!!!!
    Moje brzydactwa-dziękuję za odwiedziny!
    Koroneczko-wałeczek już zakupiłam a rura idzie w karton gips.Dziękuję Ci!
    Marikodzi-jak wypróbujesz przepis to daj znać jak Ci smakuje!
    Uluś-dziękuję za odwiedziny!

    Pozdrawiam wszystkich serdecznie!!!

    OdpowiedzUsuń
  45. Aguś, jak ja lubię takie pachnące świeżością klimaty! Takie wszystko nowe i wymuskane! Super poradziłas sobie z tym wykończeniem płytek, czytałam w komentarzu. Czekam na kolejne remontowe posty i trzymam kciuki:)
    Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  46. Witaj:),
    te płytki na ścianie są cudne!!,przypominają mi stare kafle piecowe.
    Mozesz napisać jakiej są firmy,czy to może Tubądzin?
    Pozdrawiam,Anna Maria

    OdpowiedzUsuń
  47. Aga temu przepisowi nie przepuszczę.Buziolki ciepłe-aga

    OdpowiedzUsuń
  48. Dorotko-dziękuję!!Jeszcze nie pachnie ale kiedys bedzie..hehhe...
    Jak "przykleję" te cygarka ,to pokażę .
    Anno Mario-kafelki są firmy VIVES.
    Aga-a pochwalisz się jak zrobisz?
    Pozdrowienia przesyłam!

    OdpowiedzUsuń
  49. kurcze, kurcze piękna ta podłoga z tymi podłużnymi dworcowymi kafelkami na ścinie.
    Aga a w sprawie kafli, a nie ma takich dekorów do tego tzw ćwierćwałków czy jak się tam nazywają.
    Ta rura to rzeczywiście małoestetyczna, a może jak nie chcesz zabudowywać to może są takie białe "ryny" w których się chowa kable

    OdpowiedzUsuń
  50. Przepis na sos zapisuję, czegoś takiego szukałam :))

    Prezenty super!!!!

    Co do płytek to faktycznie są w tej serii cygara jakieś takie, do wykończeń. Rurę... no zależy, można ukryć pod jakąś zabudową (jeśli to nie jest od gazu to z g-k jeśli gazowa pod czymś łatworozbieralnym) lub możesz zrobić szafki pod sufit i wówczas ukryć ją w szafkach.

    Ale ja jednak kupiłabym lidingo....


    Ściskam :))

    OdpowiedzUsuń
  51. Balbinko-te płyteczki do wykonczenia już kupiłama rurę wezme obuduję płytą( no nie sama hihi).
    Dziękuję Ci.
    Alizee-coraz mocniej skłaniam się do tego lidinko!!
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  52. Bardzo miło tu u ciebie :)
    Na pewno będę częściej zaglądać
    Pozdrawiam cieplutko i zapraszam serdecznie na MOJE wisiorkowe CANDY:)

    OdpowiedzUsuń
  53. Aga, patrze na rozmiar Twojej kuchni(i nie tylko kucni, bo innych pomieszczen rowniez) i az mi zal sciska gardlo, co ja bym dala by byc szczesliwa posiadaczka takiego metrazu:)płytki wygladaja obiecujaco, nie pomoge w problemie, bo sie nie znam za bardzo, ale podobaja mi sie, takie swiezutkie i jasne:)i zauwazylam miseczki z lwimi lebkami:)fajowe:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  54. będę dziś robić ten sos słodko-kwaśny:)
    robiłam już własny keczup to teraz będzie sos...dziękuje za przepis:)
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  55. Wraneczko-dziękuję! Już u Ciebie byłam.
    Agatko-metraz mam faktycznie niezły ale sprzątanka ile przy tym kochana!!!Niestety,coś za coś..hehe
    Te miseczki kupiłam kiedyś na naszym blogowym Pchlim..
    Szwaczko-odezwij sie ,czy przepisik smakował!
    Pozdrawiam Was serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  56. Zapowiada się pięknie ! Sosik słodko kwaśny - mniam mniam... Ty jeszcze masz siłę aby zaprawy robić - podziwiam podziwiam :)
    Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  57. Cześć) Cieszę się, że się tu znalazłam:)- bo fajnie u Ciebie:) Na pewno będę zaglądać..W kwestii remontów - nie pomogę niestety :( Mogę napisać tylko tyle, że podobny problem miałam z rurkami od kaloryfera w kuchni, tyle,że na podłodze i w istocie powstała tam skrzynia :)) Mieszkają w niej blaszki do pieczenia:) i inne brytfanki. Winobluszcz u mnie to podstawa ogrodu, mamy fajnie zacieniony taras dzięki tej roślince kochanej:) Zapraszam do obejrzenia - jeśli masz ochotę:) A przepis super - wielkie dzięki, wypróbuję na pewno. Powodzenia z remontem - u nas też bałaganik po oknach i aktualnie układanej boazerii.. Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  58. Cześć Aguś. Bardzo mi się podobają prezenty, które dostałaś. Sos na pewno wypróbuję, bo nie smakują mi te kupowane. Powodzenia w remoncie i życzę Tobie jak najmniej "niespodzianek". Chociaż można się dopatrzeć pozytywnej strony: wykażesz swoją kreatywność. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  59. Prezenty cudne, a ten sos słodko-kwaśny muszę koniecznie wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  60. Sosik wygląda apetycznie... spróbuję, życzę powowdzenia w kuchennej rewolucji... pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  61. witaj,jak mniemam to vivesy płyTeczki moje cudne ukochane!!!!!!!!oj jak ja ci zazdroszczę!!!!!!u siostry w kuchni sa i z tego co wiem to mocno nie odstaja moze ściany miała prostsze ale wiem ze gipsową gładzią jest tak ładnie wyrównane na półokragło,podeślę ci foty jak chcesz a rurę oczywista ,że obudowac jakoś fajnie,cos sie wymysli i będzie BOMBA:))

    OdpowiedzUsuń
  62. ...very, very nice! i love the tiles!and your blog ;-)

    lg
    lisanne

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ...